Reklama
Reklama
Tylko u nas

Olga Bończyk wystąpi w "Tańcu z gwiazdami". Przez lata odrzucała propozycje. Miała swój powód [POMPONIK EXCLUSIVE]

We wtorek, 6 sierpnia nastąpiło uroczyste ogłoszenie jesiennej ramówki Polsatu. Jedną z gościń wydarzenia była Olga Bończyk, którą już wkrótce zobaczymy w "Tańcu z gwiazdami". W wywiadzie dla Pomponika aktorka przyznała, że od dawna chciała wystąpić w show, ale zawsze coś stawało jej na drodze. Nie uniknęła też wspomnienia Zbigniewa Wodeckiego, z którym łączyły ją bliskie relacje.

Ramówka Polsatu jesień 2024. Powraca "Taniec z gwiazdami"

Jesienna ramówka Polsatu obfituje w same głośne tytuły. W najbliższych miesiącach na ekrany polskich telewizorów powrócą nie tylko ulubione formaty widzów, ale i zadebiutują zupełnie nowe programy, jak chociażby premiera telewizji śniadaniowej stacji, "halo tu polsat". Do pierwszej grupy bez wątpienia należy "Taniec z gwiazdami", który nieprzerwanie od wielu lat cieszy się ogromnym zainteresowaniem telewidzów.

Reklama

W ostatnich dniach poznaliśmy już sporo nazwisk uczestników. Należy do nich m.in. Olga Bończyk, znana szerokiej publiczności przede wszystkim za sprawą seriali "Na dobre i na złe" czy nowej produkcji "Domek na szczęście". Aktorka wyznała, że od dawna marzyła o wzięciu udziału w show, ale zawsze coś krzyżowało jej plany. W tym roku nad ostateczną decyzją zastanawiała się bardzo krótko.

"Tak się złożyło, że tej jesieni mogłam kilka swoich zawodowych spraw pozamieniać, odwołać, przełożyć, a ponieważ bardzo lubię tańczyć i zawsze marzyłam, by wziąć udział w "Tańcu z gwiazdami", pomyślałam sobie: no teraz albo nigdy" - powiedziała reporterowi Pomponika. Do tej pory to właśnie inne zobowiązania skutecznie uniemożliwiały jej zaangażowanie się w program. "Ale teraz przyjęłam [propozycję] i bardzo się cieszę" - oznajmiła z uśmiechem.

Olga Bończyk w "Tańcu z gwiazdami". Wspomina o Wodeckim i apeluje do telewizji

Na pytanie Pomponika, czy udział w celebrity talent show będzie dla niej ciężką pracą czy pięknym wspomnieniem, gwiazda przyznała, że bez wątpienia jednym i drugim. "Będzie na pewno ciężką pracą. Zważywszy na to, że mój PESEL wskazuje na to, że jestem osobą z minionego stulecia, więc choćby z przyczyn kondycyjnych. Na pewno będę musiała włożyć więcej starań niż młodsi ode mnie koledzy" - podkreśliła 56-latka.

Do tego niemałego wyzwania podchodzi jednak z dużym optymizmem. "Ale chcę i traktuję tę przygodę jako dobrą zabawę, jako coś, co pozwoli mi zmierzyć się z czymś, z czym do tej pory się nie mierzyłam. (...) Nigdy nie bawiłam się w tańczenie, nie należałam do zespołów, i choć zawsze je lubiłam, nigdy nie miałam żadnej styczności" - wyjawiła aktorka.

Nie mogło zabraknąć pytania o Zbigniewa Wodeckiego, z którym Bończyk współpracowała i z którym łączyły ją bliskie relacje. Rozmówczyni Pomponika przyznała, że przyzwyczaiła się do podnoszenia tego tematu i ma do niego dystans. "Mam nadzieję, że kurz już dawno opadł. Wszyscy już przynajmniej kilkukrotnie wzięliśmy głęboki oddech i wypuściliśmy go. Dzisiaj każdy z nas ma po Zbyszku tylko piękne wspomnienia" - powiedziała w rozmowie.

Nie miałaby jednak nic przeciwko temu, by zatańczyć na parkiecie do jednego z utworów wspaniałego, cenionego muzyka. "Zbyszek pisał piękne piosenki, więc jeśli coś takiego się wydarzy, to na pewno nie powiem nie" - potwierdziła, zgadzając się z tym, że taki występ na pewno byłby bardzo wzruszający nie tylko dla widzów, ale i dla niej samej.

Na koniec Olga Bończyk zwróciła się z apelem do telewizji, aby ta wprowadziła audiodeskrypcję dla osób niesłyszących. "Na całym świecie jest to już normą, więc myślę, że powinniśmy szybko nadgonić te straty. Myślę, że osobom niesłyszącym będzie bardzo miło, jeśli będą mogli obejrzeć program nawet paradoksalnie nieskierowany do nich. Podpisałabym się pod tym obiema rękami i nogami, zdecydowanie" - zaznaczyła.

Będziecie kibicować Oldze Bończyk w "Tańcu z gwiazdami"?

Zobacz też:

Olga Bończyk nie zdecydowała się na macierzyństwo. Szczerze wyznała, czy żałuje

Olga Bończyk zdobyła się na trudne wyznanie. "Kilka osób odchodziło na moich rękach"

Olga Bończyk wciąż ma żal do bliskich Wodeckiego. Tak ją potraktowali

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Taniec z gwiazdami" | Olga Bończyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama