Reklama
Reklama

Opozda ani myśli się poddać. Nareszcie ma powód do radości

Joanna Opozda oznajmiła dzisiaj w mediach społecznościowych, że boryka się ze swoim byłym partnerem i ojcem swojego dziecka. Antek Królikowski ma - jak napisała - uchylać się od obowiązku płacenia alimentów. Opozda zarzuciła mu wiele niegodziwości. Do sprawy odniosła się przyszła pracodawczyni Królikowskiego, a na jej oświadczenie odpowiedziała celebrytka.

Joanna Opozda nie wytrzymała. Przekazała zatrważające wieści

Joanna Opozda postanowiła zawalczyć o dobrostan swojego synka Vincenta. Jak się okazuje, a przynajmniej jak twierdzi celebrytka, Antek Królikowski nie chce płacić alimentów na swoją pociechę. 

Opozda uważa, że Królikowski ma przychody, więc nie rozumie, dlaczego tak postępuje. Jednym z nowych projektów, w który ma być zaangażowany jej były już partner ma być współpraca z Teatrem Tu i Teraz.  

Reklama

"Jedną rolę dostał w spektaklu Teatru Tu i Teraz, drugą we wrocławskim serialu, gdzie ma ok. dwóch tygodni dni zdjęciowych miesięcznie, bardzo wysoką stawkę za dzień zdjęciowy. Mam wgląd w jego umowę, więc wiem, o jakich pieniądzach mówię" — powiedziała na Instagramie Opozda. 

Opozda wylicza zarobki Królikowskiego. Pracodawczyni aktora odpowiada

Do tych doniesień odniósł się zespół teatru. W oświadczeniu zapewniono, że chociaż Królikowski rozpoczął próby do spektaklu "BONOBO - randka w ciemno", to - póki co - nie otrzymał za to wynagrodzenia. Premiera przedstawienia ma mieć miejsce dopiero 21 października, a wynagrodzenie za nią zostanie wypłacone do 10 listopada.  

"Umowa o dzieło jest obecnie w trakcie negocjacji i będzie dopiero zawarta wyłącznie i bezpośrednio z aktorem, więc wynagrodzenie wpłynie na jego konto, co też umożliwi mu wywiązanie się z obowiązku alimentacyjnego. Nie było żadnych działań ani umów, które miałyby na celu naruszenie prawa czy tym bardziej zaszkodzenia dziecku" - czytamy w dalszej części oświadczenia.  

"Chcielibyśmy podkreślić, że właścicielka teatru — Kamila Polak, ma ogromny szacunek zarówno do matki, jak i ojca dziecka, których zna i lubi od wielu lat. Jest osobą, która zawsze postępuje zgodnie z prawem i z pełnym zrozumieniem dla trudności, jakie mogą napotykać rodzice w utrzymaniu swoich dzieci. Nasza instytucja teatralna zawsze stawia na wartości, etykę i moralność, co odzwierciedla naszą misję promowania sztuki i kultury" - dodano w piśmie. 

 

Opozda komentuje oświadczenie teatru. Ma powody do radości

Do tych słów pilnie odniosła się zaś sama Opozda. "O podpisaniu umowy z Izabelą Banaś mówiłam w kwestii innego pracodawcy, gdzie taka umowa już została zawarta" - wyjaśniła na Instagramie aktorka. Otóż okazuje się, że aktor honoraria miałby otrzymywać na konto swojej obecnej partnerki Izabeli. W ten sposób Antek miałby unikać potrąceń na rzecz zaległych alimentów.

"Jeśli chodzi o Teatr Tu i Teraz, mówiłam, że umowy żadnej nie ma. Bo nie ma. 1 sierpnia do spektaklu, w którym gra Królikowski, została zorganizowana sesja na plakat, dużo wcześniej odbywały się próby, są już ustalone terminy spektakli, a umowy dalej nie ma? Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją. Poza tym istnieje również umowa ustna..." - dodała.  

Okazuje się, że Opozda więc ma powód do radości. “Niemniej jednak bardzo się cieszę, że w tym przypadku umowa zostanie podpisana z aktorem, a nie jak to miało miejsce w przypadku poprzedniego pracodawcy, z Izabelą Banaś, która nagle stała się jego agentką w wiadomym celu" - wyznała. 

Zobacz także:  

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Opozda | Antoni Królikowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy