Pavlović wyznała szczerze nt. Steczkowskiej. Przypomniała o tym po 18 latach
Cała Polska żyje przyszłym występem Justyny Steczkowskiej na Eurowizji. Wokalistka wkłada obecnie mnóstwo czasu i energii w przygotowania, podczas gdy inne osoby znane z branży rozrywkowej komentują jej konkursową piosenkę, pomysł na występ i... szanse na wygraną. Teraz głos w sprawie zabrała Iwona Pavlović. Takich mocnych słów chyba nikt się nie spodziewał...
W rodzimym show-biznesie to zdarza się naprawdę rzadko. Wystarczy tylko przypomnieć sobie, jak wyglądały poprzednie lata w kontekście startu Polski w międzynarodowym konkursie. Nie dość, że problematyczny był sam proces wyboru kandydata, to i ostateczny wynik utajnionego w dodatku głosowania mocno dzielił rodaków. Teraz natomiast wydaje się, że panuje powszechna zgoda.
Jeszcze przed preselekcjami, w których na powrót pozostawiono podjęcie decyzji widzom, za największą faworytkę przesłuchań uchodziła Justyna Steczkowska. W połowie lutego wszystko stało się jasne - dzięki fanom to właśnie ona otrzymała możliwość ponownego reprezentowania kraju na Eurowizji. Dokładnie 30 lat temu zajęła w niej 18. miejsce.
"Jusia" ma ogromne wsparcie nie tylko wśród miłośników jej muzyki z Polski i z zagranicy, ale i ze strony kolegów i koleżanek z branży. Pozytywnie na temat jej kandydatury wypowiedzieli się m.in. Rafał Brzozowski, Blanka, Lanberry, Doda, Aleksander Sikora, Majka Jeżowska czy nawet Katarzyna Moś, która w ubiegłym roku była jedną z tych, które zablokowały 52-latce udział w wielkim wydarzeniu.
Głos postanowiła zabrać też Iwona Pavlović.
Jurorka "Tańca z gwiazdami" wypowiedziała się na temat piosenkarki nie tylko w kontekście Eurowizji, ale i wspomnianego celebrity talent show, w którym przed laty wzięła ona udział. W 2007 roku wraz ze Stefano Terrazzino zajęła w nim wysokie drugie miejsce; lepsza była od niej tylko Anna Guzik, przygotowana przez Łukasza Czarneckiego.
Okazuje się, że surowa ekspertka od tańca towarzyskiego do dziś dobrze pamięta, jak kobieta radziła sobie na parkiecie. To, co powiedziała o wokalistce, sprawi, że ta zapewne obleje się rumieńcem.
"Ja Justynę uwielbiam. To jest artystka przez duże A' z powodu jej głosu, bo to jest jej główna materia artystyczna, którą się zajmuje, natomiast ona ma jedna z najpiękniejszych cech i to jest bardzo duża rzadkość. Aż musiałabym się zastanowić, czy ktoś jeszcze tak ma. Otóż Justyna zawsze pięknie wygląda, ale tak w 100 procentach, i wcale nie chodzi mi o piękno ciała, twarzy, zrobionych włosów, tylko ona jest bardzo plastyczna. Nawet jak stoi, to stoi ładnie. Pamiętam, jak tańczyła jakiś taniec i technicznie było słabo, ale ona każdy ruch robi z takim wdziękiem, taką gracją i mnie to osobiście zachwyca" - zaskoczyła szczerym wyznaniem Pavlović w rozmowie z Eska.pl.
Choć jurorka "TzG" marzy o wygranej Steczkowskiej, nie ma złudzeń, że to umiejętności i talent decydują o sukcesie w popularnym konkursie. Na wygraną składa się bowiem wiele czynników, a wybór publiki z różnych krajów nie zawsze jest zrozumiały. Powołała się nawet na przykład pewnego rodzimego wykonawcy.
"Trzymam za nią bardzo mocno kciuki, ponieważ ma wyjątkowy głos. Mam nadzieję, że świat ją doceni, chociaż ja Eurowizji się boję, nie ufam i nie wierzę. Tam takie różne rzeczy się dzieją, jest bardzo duża nieprzewidywalność. To tak jak był Ochman... Z tak pięknym głosem - moim zdaniem - też mógł być dużo wyżej, a nie był, więc trzymajmy za nią wszyscy kciuki" - podsumowała.
Wspomniany przez nią Krystian Ochman, zwycięzca 11. edycji "The Voice of Poland", wystartował w rywalizacji w 2022 roku. W Turynie zajął jednak dopiero 12. miejsce.
Zobacz też:
Iwona Pavlović ocenia nowych uczestników "Tańca z gwiazdami". Mówi wprost o "najsłabszym ogniwie"
Wyszło na jaw ws. Steczkowskiej. Pracownik wszystko ujawnił, ludzie nie wiedzieli