Piotr i Agnieszka Głowaccy nie mogą wyjechać na święta. Wszystko przez niedawno podjętą decyzję
Piotr i Agnieszka Głowaccy dali się poznać szerszej publiczności dzięki udziałowi w szóstej edycji show "Azja Express". W najnowszym wywiadzie zdradzili, jak zamierzają spędzić nadchodzące święta. Okazuje się, że nie ma mowy o tradycyjnej uroczystości.
Piotr i Agnieszka Głowaccy zdobyli szerszą rozpoznawalność za sprawą programu "Azja Express". Ich udział w show nie obył się bez kontrowersji. Widzowie krytykowali Agnieszkę za jej zachowanie. Choć w mediach pojawiały się plotki o ich rozstaniu, para zdecydowanie zdementowała nieprawdziwe doniesienia.
By potwierdzić, że związek ma się dobrze, celebryci postanowili pochwalić się nowym nabytkiem. Okazuje się, że do ich domu dołączył pupil o imieniu Jura. Para nie kryła ekscytacji i szybko podzieliła się informacją w swoich mediach społecznościowych.
"Na żywo u Głowackich: Jura i jest nas więcej" - napisali na Instagramie.
W ostatnim czasie, małżonkowie udzielili obszernego wywiadu, w którym zdradzili, jak zamierzają spędzić nachodzące święta. Choć zazwyczaj ich planami były dalekosiężne podróże, w tym roku zrezygnowali z pomysłu. Powodem okazała się suczka, która niedawno dołączyła do ich domowników. Nieuniknione, że wybiorą się jedynie na szybki wyjazd narciarski. A wszystko z powodu wspomnianego czworonoga.
"Debatujemy - czy częściowo wyjeżdżamy na narty, czy nie. My żyjemy spontanicznie, podejmujemy decyzje spontanicznie" - wyznali dla Pomponika.
Podczas rozmowy para zdradziła, że od kilku lat rezygnuje z tradycyjnych obchodów wigilii. Decyzja nie wynika z niechęci do klasycznych świątecznych dań, ale z potrzeby zmiany i pragnienia spędzania tego czasu w inny sposób.
"My nie robiliśmy wigilii klasycznej od siedmiu lat. Zawsze gdzieś podróżowaliśmy. Teraz też mieliśmy być, ale zobaczymy, jak to się ułoży" - podsumowali.
Zobacz też:
Piotr Głowacki i jego żona w końcu odnieśli się do plotek o rozstaniu. Wywołali zamieszanie
Piotr Głowacki znów podpadł żonie. Tym razem już w Warszawie...
Niewesoło w domu Głowackich. A jednak, przy wyłączonych kamerach też się kłócą