Plotki o kryzysie w małżeństwie Daniela Martyniuka narastają. Danuta pośpieszyła z wyjaśnieniami
Od kilku dni nie milką plotki o kryzysie w drugim małżeństwie Daniela Martyniuka. Kiedy wszystkim wydawało się już, że syn gwiazdora disco polo w końcu się ustabilizował, nadeszły niespodziewane wieści. Sam zainteresowany na razie nie odniósł się do tych plotek. Oliwy do ognia postanowiła jednak dodać jego mama. Danuta znowu potwierdziła, że nie widzi świata poza ukochanym synkiem. Do jego żony ma jednak zupełnie inny stosunek.
O tym, że Danuta Martyniuk nie pała zbytnią sympatią do żony swojego syna, wiadomo nie od dziś.
"Nie lubię tej całej Faustyny i nie chcę z nią mieć nic wspólnego. Ona zawsze osaczała Daniela, chodziła za nim i nic dobrego z tego nie wynikło. Nie chcę słyszeć o żadnej dziewczynie. Niech mi się nawet nie pokazuje na oczy" - mówiła kiedyś w rozmowie z "Twoim Imperium".
Zapewne więc, kiedy Daniel po rozstaniu ze swoją pierwszą żoną wrócił do Faustyny, jego matka nie była zbyt zadowolona.
Musiała jednak pogodzić się z tym faktem. Daniel wydawał się bardzo szczęśliwy. Jeszcze do niedawna na każdym kroku chwalił się swoim związkiem. W październiku zeszłego roku wziął z Faustyną ślub na Bali. Pod koniec marca tego roku zakochani wyprawili także imprezę dla rodziny.
Gdzieś po drodze była także afera z kłótnią w sylwestra. Mimo wszystkich łez, które podobno tego dnia Faustyna wypłakała, to jednak wybaczyła mężowi awanturę.
Nie tak dawno szaleńczo zakochana dziewczyna chwaliła się podarkami, które dostała od ukochanego męża z okazji urodzin. W czerwcu więc z ich małżeństwie musiało być wszystko w porządku.
Niepokój osób śledzących losy syna Zenka Martyniuka wzbudził między innymi fakt, iż Daniel opublikował nocą w mediach bardzo dziwnie wyglądający wpis.
"Straciłem wiele, żona baba, dziwne dziwadła nie widzę was hańba hańba hańba".
Z tego bełkotu, jednak trudno było cokolwiek zrozumieć.
Drugim niepokojącym sygnałem był fakt, że Faustyny zabrakło na relacji z niedawnego pobytu Daniela w Białowieży.
Danuta Martyniuk postanowiła opowiedzieć nieco o tym, jak rodzina ma zamiar świętować tak ważny dzień, jak urodziny jedynaka. W rozmowie z "Faktem" powiedziała:
"Daniel jest bardzo wrażliwym dzieckiem, a teraz mężczyzną. Jest wrażliwy na ludzką krzywdę i reaguje, gdy ktoś potrzebuje pomocy. To piękna cecha".
Są to dość odważne słowa, jak na opisywanie osoby, która przez jakiś czas nie miała pieniędzy na alimenty dla córki, a nawet straciła prawy jazdy.
"Oczywiście jak co roku będziemy świętować. Zamówiłam piękny tort, który odebrałam już wczoraj i dziś będziemy razem obchodzić urodziny syna" - przyznała dumna mama.
Jeszcze dwa lata temu o imprezie urodzinowej Daniela informowała Faustyna. Na swoim Instagramie pokazywała tort dla ukochanego. Nie wiadomo, czy w tym roku będzie świętować razem z mężem. Zapewne tego dowiemy się z mediów.
Zobacz też:
To koniec Zenka Martyniuka. Nowe doniesienia nie pozostawiają złudzeń
Danuta Martyniuk pozbawiła wszelkich złudzeń. Podjęła ostateczną decyzję i zdania nie zmieni
Syn Zenka Martyniuka zmienił się u boku ukochanej. Aż trudno go poznać