Potwierdziło się ws. Jennifer Lopez i Bena Afflecka. Nic nie dało się już zrobić
Smutne wieści o poważnym kryzysie w związku Jennifer Lopez i Bena Afflecka krążyły w mediach nie od dzisiaj. Po miesiącach emocjonalnej huśtawki i sprzecznych sygnałów wydaje się, że ostateczna decyzja w końcu zapadła. Pomimo obopólnych starań widmo rozwodu jest nieuniknione. Zwłaszcza po tym, co ostatnio zrobił gwiazdor...
Informacja o romansie gwiazdy popu i znanego aktora była tym bardziej elektryzująca, że celebryci byli już kiedyś razem. Na początku lat 2000. planowali nawet ślub, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło, a sprawa szybko rozeszła się po kościach. Na przestrzeni dekad wciąż pozostawali jednak w dobrych stosunkach, pomimo tego, że każde z nich założyło rodzinę z kimś innym.
Kiedy kilka lat temu Jennifer Lopez i Ben Affleck niespodziewanie obwieścili w sieci wielki powrót, fani oszaleli. Ich radość, a zarazem szczęście samych zainteresowanych, nie trwała jednak długo. Niespełna dwa lata po zawarciu małżeństwa stało się jasne, że nieuchronnie chyli się ono ku końcowi. Według zagranicznych mediów między partnerami nie układało się już od bardzo dawna, wciąż podejmowali oni jednak próby pojednania. Nadaremnie.
W końcu superpara zdecydowała się wystawić na sprzedaż wspólny dom. Aktor przeprowadził się wówczas do posiadłości nieopodal domu pierwszej żony, Jennifer Garner. Piosenkarka, która równocześnie musiała poradzić sobie z wyraźnym dołkiem zawodowym, zniosła rozstanie zdecydowanie gorzej niż partner. Nie zamierzała jednak eks niczego odpuścić. Kilka tygodni temu świat obiegła wiadomość na temat jej sporych roszczeń finansowych wobec byłego.
Teraz nie ma już odwrotu. Potwierdzenie domysłów (Lopez i Affleck niczego oficjalnie nie komentują) stanowiła nieobecność mężczyzny na okrągłych, 55 urodzinach wokalistki, na których pojawiła się prawdziwa śmietanka towarzyska. Cóż z tego, skoro zabrakło najważniejszego gościa. Jak się później okazało, gwiazdor miał wówczas lepsze rzeczy do roboty.
Dokładnie tego samego dnia Affleck zakupił dla siebie willę za 20,5 mln dolarów. Jak przekazał Daily Mail, składa się na nią pięć sypialni, sześć łazienek, pokój rodzinny oraz sala multimedialna. Posiadłość zlokalizowana jest w Pacific Palisades, ekskluzywnej dzielnicy Los Angeles, w której osiedliło się wiele sław. Decyzja ta, i to w dodatku podjęta w wyjątkowym dla artystki dniu, ponoć została przez nią odczytana bardzo personalnie.
Znajomi pary nie mają wątpliwości: rozwód to tylko kwestia czasu. "Skompletowali papiery rozwodowe już miesiąc temu, ale czekają na właściwy moment. Wydadzą wtedy wspólne oświadczenie, w którym przekażą, że darzą się ogromną miłością i mocno walczyli o ich małżeństwo, ale po prostu im nie wyszło" - przekazało wspomnianemu portalowi źródło.
Po raz kolejny pojawiła się wzmianka o próbach ratowania tego, co wspólnie stworzyli. "Nie byli w stanie dojść do kompromisu. To, co ich łączyło, już nie wróci i oboje się z tym pogodzili" - dodał anonimowy informator Daily Mail.
Kibicowaliście związkowi Lopez i Afflecka?
Zobacz też:
Najpierw wieści o rozwodzie, a teraz to. Jennifer Lopez przyłapana z innym
Najpierw doniesienia o rozwodzie, a teraz to. Szokujące zachowanie Lopez
Meghan poznała Jennifer Lopez. Prawda wyszła na jaw. "Nie była miła"