Poznali się w szkole teatralnej i byli nierozłączni. Niewielu wie, że dawna ukochana Żebrowskiego to znana reżyserka
Zanim Michał Żebrowski ożenił się z Aleksandrą Adamczyk, często romansował z wieloma kobietami. Aktor był związany m.in. z Magdą Krawczykowską czy Magdaleną Czerwińską. Niewiele osób pamięta, że jego studencką miłością była Monika Pęcikiewicz. To ona jako pierwsza skradła jego serce.
Michał Żebrowski uważany był na przełomie XX i XXI wieku za najbardziej tajemniczego polskiego aktora młodego pokolenia. Po tym, jak tuż po ukończeniu stołecznej Akademii Teatralnej zagrał główne role w "Panu Tadeuszu" Wajdy i "Ogniem i mieczem" Hoffmana, okrzyknięto go bożyszczem kobiet. Tyle że on trzymał się od kobiet... z daleka.
"Moją miłością jest poezja" - stwierdził w wywiadzie dla "Vivy!".
Dopiero po latach wyszło na jaw, że Michał, będąc jeszcze studentem, przeżył miłosny zawód, bo dziewczyna, z którą planował ułożyć sobie życie - Monika Pęcikiewicz - wolała zatroszczyć się o własną karierę, zamiast grzać się w jego blasku.
Michał poznał Monikę w szkole teatralnej. Oboje znaleźli się w gronie szczęśliwców, którym w 1991 roku udało się zdobyć indeks i rozpocząć naukę na wydziale aktorskim warszawskiej uczelni artystycznej przy Miodowej. Połączyła ich miłość do teatru.
"Razem dzielili szkolne emocje i wysiłek pracy, by podnosić umiejętności i trenować warsztat" - tak wspominali ich wspólni znajomi na łamach "Na żywo".
Polubili się od pierwszego spotkania, szybko zaprzyjaźnili, a nim zdążyli się obejrzeć, byli już w sobie do obłędu zakochani. Uchodzili za zgodną, bardzo szczęśliwą parę. Przyjaciele ze studiów wierzyli, że zatańczą na ich weselu i wszystko wskazywało na to, że tak właśnie się stanie.
Żebrowski był pewny, że Monika to "ta jedyna". Gdy pewnego dnia powiedziała mu, że aktorstwo raczej nie jest jej przeznaczeniem i wolałaby zająć się reżyserią, wspierał ją i zapewniał, że doskonale sprawdzi się, stojąc po drugiej stronie rampy.
Monika Pęcikiewicz uczyła się reżyserii pod okiem Mariusza Benoit - jeszcze w czasie studiów została jego asystentką i pomogła mu wystawić na szkolnej scenie kilka sztuk. Uchodziła za arcyzdolną reżyserkę, nie miała najmniejszego problemu z namówieniem koleżanek i kolegów z wydziału aktorskiego do występów w jej etiudach i spektaklach.
Michał chętnie wracał na Miodową, by wspierać ukochaną. Miał już co prawda w kieszeni dyplom ukończenia studiów, ale regularnie pojawiał się na uczelni, by towarzyszyć Monice podczas prób.
"Miał krytyczne oko. Potrafił udzielić cennych uwag, dzięki którym jej przedstawienia tylko zyskiwały" - opowiadał "Na żywo" jeden z kolegów Żebrowskiego.
Praca stała się dla Moniki priorytetem. Zaczęła spędzać w teatrze całe dnie, podczas gdy Michał niemal nie schodził z planów filmowych. Ich drogi w pewnym momencie przestały się krzyżować.
Żebrowski był już uważany za wschodzą gwiazdę polskiego kina, gdy Monika zdecydowała się przyjąć propozycję jednego ze swoich mistrzów, Jerzego Jarockiego, i pojechała za nim do Wrocławia, gdzie miał wystawić "Wujaszka Wanię". Została asystentką legendarnego reżysera i na kilka lat związała się z wrocławskim Teatrem Polskim.
Kiedy Michał miał już na swoim koncie główne role w "Panu Tadeuszu", "Ogniem i mieczem" i "Wiedźminie", Monika dopiero zaczynała samodzielnie reżyserować spektakle teatralne na scenach w Poznaniu, Gdańsku i Wrocławiu. Szybko uznano ją za jedną z najciekawszych reżyserek młodego pokolenia, a jej inscenizacje sztuk Szekspira - "Tytusa Andronikusa", "Hamleta" i "Snu nocy letniej" - uznano za tyle wybitne, ile kontrowersyjne.
Michał Żebrowski uważnie śledził karierę swej byłej ukochanej i mocno jej kibicował.
Monika Pęcikiewicz zyskała sławę nie tylko jako znakomita reżyserka, ale też jako... restauratorka. Lokal, który stworzyła i prowadziła z Karoliną Benoit, zdobył nawet tytuł Knajpy Roku 2009 i był wśród wszystkich warszawskich restauracji serwujących sushi jednym z najpopularniejszych miejsc spotkań artystów.
O tym, jak po rozstaniu z Żebrowskim potoczyło się życie osobiste Moniki, niewiele wiadomo. Reżyserka pilnie strzeże prywatności, nie udziela się w mediach społecznościowych, nie bywa na środowiskowych imprezach, nie pozuje na celebryckich ściankach. Od paru lat pracuje głównie w Poznaniu, a o spektaklach, które wystawia w tamtejszym Teatrze Polskim w Podziemiu, zawsze jest bardzo głośno.
Źródła:
1. Wywiady z M. Żebrowskim: "Viva!" (czerwiec 2001), "Tele Tydzień" (wrzesień 2003), "Sukces" (czerwiec 2012), "Relaks" (maj 2021)
2. Artykuł "Szkolne porywy serca", "Na żywo" (sierpień 2024).
3. Artykuł "Zamknął za sobą drzwi", "Na żywo" (wrzesień 2019).
Zobacz też:
Żebrowski dostał od ojca jedną radę ws. żony. Te słowa niespodziewanie odmieniły jego życie
Nagłe wieści zza zamkniętych drzwi domu Żebrowskich. Kto by się spodziewał, że tak to wygląda