Rozenek-Majdan rzuci telewizję dla polityki? Wreszcie zajęła stanowisko
Małgorzata Rozenek-Majdan ma gorący czas. Najpierw zwolnienie z "Dzień dobry TVN", potem plotki o nowym - i niezwykle kontrowersyjnym - show, a teraz takie wieści. Już od jakiegoś czasu mówiło się, że gwiazda TVN-u może pójść do polityki. Teraz głos zabrała sama zainteresowana.
Małgorzata Rozenek-Majdan od dłuższego czasu zaangażowana jest w sprawę in vitro. Stała się niejako ambasadorką tej kwestii - w końcu jej doświadczenie osobiste jest na wagę złota.
I w związku z tym od jakiegoś już czasu krążą plotki, że Małgorzata ma wejść w świat polityki. Nie wstydzi się mówić o tym, że swoich trzech snów ma właśnie dzięki metodzie in vitro. Pojawiła się nawet w sejmie, gdzie mówiła o swoim doświadczeniu, by przekonać posłów przed głosowaniem nad obywatelskim projektem ustawy o refundacji in vitro.
W programie "W moim stylu" opowiedziała o swojej aktywności oraz "odpowiedziała" Magdzie Mołek na pytanie, czy zamierza startować w nadchodzących wyborach.
Na pytanie, czy znajdzie się na którejś z list wyborczych, odpowiedziała: "Nie, nie, jeszcze nie".
- ZOBACZ TAKŻE: Rozenek psioczy na zarobki w TVN-ie. Chyba nie wie, czym są małe pieniądze [POMPONIK NA TURNUSIE]
Mołek nie dawała za wygraną. Ciągnęła temat, próbując wydobyć konkretną odpowiedź.
"Małgorzato, czy tam cię zobaczymy na liście?" - nie wytrzymała w pewnym momencie Mołek. Jej rozmówczyni kluczyła... "Najważniejszym dla mnie — i naprawdę chcę odpowiedzieć na to pytanie — jest osiągnięcie skutecznych rozwiązań w problemie, którym chcę się zajmować" - odpowiedziała wymijająco Rozenek.
"Chciałabym się specjalizować w dostępie do usług medycznych. In vitro otworzyło mi okno na problemy, które mają Polacy w dostępie do niektórych usług. To pokazuje jak w soczewce, jak wygląda rynek służby i ochrony zdrowia w Polsce. My tych problemów mamy więcej..." — dodała.
Przy takim obrocie sprawy Mołek zaczęła sugerować Rozenek, co powinna zrobić, jeżeli dostanie już posłanką. "Reasumując: w których wyborach zobaczymy cię na listach, na których będziemy mogli postawić przy tobie — niektórzy z radością — krzyżyk?" - zadała w którymś momencie pytanie Mołek.
Rozenek odpowiedziała z przekąsem:
"Bardzo zależy mi na tym, żeby mój głos nie tylko był słyszalny, ale też był sprawczy" - wyjaśniła.
"To nie jest istotne, czy będę na listach wyborczych, czy będę aktywistką, czy będę prezentem fundacji, czy po prostu będę działać jako Małgorzata Rozenek-Majdan. Ważne jest, co realnie za tym głosem pójdzie. Ważne jest, czy mam poczucie, że zrobiłam coś, że aktywnie udało mi się coś osiągnąć. Robię wszystko, by realizować cele, które sobie postawiłam" — kontynuowała Małgorzata.
Finalnie nie poznaliśmy odpowiedzi na pytanie, czy Rozenek wystartuje w nadchodzących wyborach. Podsumowała tylko:
Zobacz także:
- Niewybredny komentarz Majewskiego o Majdanach. Radosława musiało zaboleć
- Małgorzata Rozenek-Majdan przerwała milczenie w sprawie Radosława. Cała prawda wyszła na jaw
- Rozenek żali się Magdzie Mołek po zwolnieniu z DDTVN. "Jestem nienażarta telewizji"