Ruszy produkcja legendarnego serialu "Dom". Borkowy uchylił rąbka tajemnicy
"Dom" zyskał miano serialu kultowego. Okazuje się, że nie ma rzeczy niemożliwych. Po 24 latach od zakończenia emisji szykuje się jego powrót. W "Domu" występowała plejada polskich gwiazd. Odtwórca głównej roli, Tomasz Borkowy ma pomysł na kontynuację.
Przed laty "Dom" był jednym z najpopularniejszych seriali. Niemal w każdym domu śledzono losy serialowego Andrzeja Talara, który, od końca wydarzeń z 1945 roku próbował zdobyć serce Basi – dziewczyny mieszkającej w kamienicy przy ul. Złotej. W produkcji występowała plejada polskich gwiazd, w tym Jan Englert, Bożena Dykiel i Wacław Kowalski.
Emisja serialu skończyła się w 2000 roku, a odtwórca głównej roli Tomasz Borkowy zaczął unikać blasku fleszy. Skupił się na karierze teatralnej i próbował swoich sił w brytyjskiej telewizji, gdzie grał w słynnym "Doktorze Who". W 2017 roku postanowił zakończyć karierę i oddać się projektowaniu zegarków. Jedna rzecz nie dawała mu jednak spokoju - Aktor ma pomysł na kontynuację słynnego "Domu" sprzed lat. Uchylił rąbka tajemnicy w wywiadzie dla TVP Info.
."Andrzej Talar jest już na emeryturze i to jest taka geriatryczna afera miłosna. W związku z tym może to być ciekawe. Telewizja była tym zainteresowana" - powiedział w TVP Info aktor.
"Dom" jednym z najdłuższych polskich seriali pod względem rozciągłości lat emisji premierowych odcinków. Seria zadebiutowała w 1980, a skończyła w 2000 roku, choć miała zaledwie 4 sezony. Jak podaje Borkowy, telewizja była zainteresowana jego pomysłem na kontynuację blisko dekadę temu.
Jeśli teraz TVP, w którym doszło do dużych zmian kadrowych, byłoby zainteresowane, to w nowych odcinkach akcja przeniosłaby się za granicę. Andrzej Talar, wraz z Haliną (Bożena Dykiel) i Mundim (Jan Englert), odwiedziłby jednego z synów z małżeństwa z Ewą (Halina Rowicka) i na miejscu przypadkowo spotkałby dawną kochankę Nikę (Ewa Gawryluk). Okazałoby się, że kobieta jest wdową i przez lata ukrywała, że ma z nim dziecko.
ZOBACZ TEŻ:
Blanka wystąpiła w szkole i wywołała burzę. Musiała interweniować dyrekcja
Nowe doniesienia ws. Blanki to nie plotki. Przekazane wieści nie pozostawiły złudzeń
