Są razem od 36 lat. Nagle odkryli zaskakującą prawdę. Są ze sobą spokrewnieni
Kevin Bacon i Kyra Sedgwick mogą pochwalić się czymś, co udaje się niewielu parom w Hollywood, a mianowicie małżeństwem z naprawdę imponującym stażem. We wrześniu gwiazdy będą bowiem obchodzić 36. rocznicę ślubu. Czy jest jeszcze coś, czego w ciągu tylu dekad spędzonych razem nie zdołali się o sobie dowiedzieć? Pozytywna odpowiedź na to pytanie zaskoczyła samych zainteresowanych, a wszystko uwieczniły kamery...
Choć Kevin Bacon miał już na koncie kilka świetnie przyjętych ról filmowych i debiut na Broadwayu u boku Seana Penna i Vala Kilmera w "Słabych chłopcach", przełomem w jego karierze okazał się dopiero występ w "Footloose" Herberta Rossa. Kreacja nastolatka z Chicago przyniosła mu popularność i uwielbienie fanek. Później mogliśmy go oglądać m.in. w "JFK" Olivera Stone'a, "Ludziach honoru" Roba Reinera czy "Apollo 13" Rona Howarda.
Bacon zachwycił koleżankę po fachu Kyrę Sedgwick jeszcze pod koniec lat 70. podczas przypadkowego spotkania. Uczucie między nimi wybuchło w 1987 r. na planie "Lemon Sky" Jana Eglesona, w którym zagrali główne role. W rok premiery filmu gwiazdy wzięły ślub, a w ciągu kilku następnych lat zostali rodzicami dwojga dzieci: 35-letniego dziś Travisa i 32-letniej Susie Ruth. Ich małżeństwo trwa do dziś.
W niedawnym wywiadzie dla Page Six odtwórczyni słynnej podkomisarz Brendy Johnson z hitowego serialu o tym samym tytule wyznała, że nie ma żadnej sprawdzonej i niezawodnej strategii na stworzenie długoletniego, udanego związku; o jego powodzeniu zdecydowało bowiem przeznaczenie. Nie oznacza to jednak braku wysiłku i starań. "Wiesz, że to praca, to zawsze będzie praca. Partnerstwo przez tak długi czas wymaga wiele od ciebie... Czuję się bardzo szczęśliwą kobietą" - powiedziała w rozmowie z portalem.
Nawet zakochani z tak długim stażem mogą jednak nie wiedzieć o sobie wszystkiego. W 2011 r. gwiazdy wzięły udział w popularnym za oceanem programie "Finding Your Roots" (pol. "Odkryj swoje korzenie"). W show celebrytom przedstawia się wyniki badań genealogicznych, dzięki którym mogą oni dowiedzieć się więcej na temat historii własnej rodziny, nawet do wielu pokoleń wstecz.
Zaproszeni do jednego z odcinków Bacon i Sedgwick nie mogli być przygotowani na to, co usłyszą. Przed kamerami, na oczach setek tysięcy ludzi, dowiedzieli się bowiem, że są... kuzynami. Na szczęście jednak pokrewieństwo jest dość dalekie - chodzi bowiem o dziewiąte pokolenie wstecz. Aktorka i producentka zaskoczyła wszystkich swoją reakcją. "Wiedziałam, wiedziałam! O ile nie jesteśmy bliskimi kuzynami, to wszystko w porządku" - zakrzyknęła na wizji.
Sprawa została przypomniana po kilku latach, kiedy kobieta znowu została o nią zapytana. "Domyślałam się, że jestem spokrewniona z Kevinem Baconem. Większość białych osób jest ze sobą koniec końców spokrewniona. Tak szczerze to nie byłam zaskoczona" - wyznała na konferencji prasowej promującej serial "Ten Days in the Valley" w 2017 r. Gwieździe dał do myślenia sam fakt, że do programu została zaproszona wraz z mężem. Dla potrzeby show udawała więc bardziej zdziwioną, niż w rzeczywistości była.
Zobacz też:
Czarne chmury nad Danielem Martyniukiem i Faustyną. Małżeństwo znów go rozczarowało
Wiśniewski zabrał głos ws. małżeństwa z Polą. Zaskoczył osobistym wyznaniem