Sławomir i Kajra mają trudne momenty. Wprost ujawnili, co ich męczy
Okres wakacyjny to dla wielu artystów wzmożony czas pracy. Letnia sceneria sprzyja organizowaniu imprez plenerowych i koncertów w małych miastach. Piosenkarze nie mogą więc narzekać na brak propozycji zawodowych. Jak się okazuje również Sławomir i Kajra latem mocno koncertują. W najnowszym wywiadzie przyznali się do tego, że czasem ich to męczy.
W ostatnich dniach dużym echem odbiła się sytuacja, która miała miejsce podczas koncertu Smolastego w Nysie. Piosenkarz na miejsce dotarł z dwugodzinnym opóźnieniem, po wcześniejszym występie w Częstochowie. To oczywiście wywalało w fanach niezbyt pozytywne emocje.
W pewnym momencie Smolasty zaczął tłumaczyć się osobom zgromadzonym pod sceną.
"Mój menedżer (...) [wpakował - przyp. aut.] mnie w taką trasę koncertową, że mam dwa koncerty dziennie, muszę jeździć po całej Polsce. Nie dajcie się nigdy, bo ktoś chce zarobić i was wydoić, okej? Pamiętajcie o tym" - mówił.
Przy okazji Smolasty tłumaczył się ze swoich problemów ze zdrowiem oraz przemęczeniem, które męczy go od jakiegoś czasu.
Fani jednak niebyt dobrze zareagowali na słowa artysty. Od razu dali wyraz swojemu niezadowoleniu.
Od kiedy przebój "Miłość w Zakopanem" (sprawdź!) podbił serca Polaków, Sławomir i Kajra nie mogą narzekać na brak propozycji zawodowych. Stale koncertują - zarówno na tych największych scenach w Polsce, jak i na mniejszych imprezach. Gwiazdorzy są bardzo zajęci praktycznie przez cały rok.
"Okres wakacyjny, a właściwie czas od końca kwietnia do końca października jest okresem bardzo pracowitym. Duży wpływ ma na to pogoda, ponieważ pojawia się możliwość licznych koncertów plenerowych czy planów zdjęciowych do teledysków. To bardzo intensywne miesiące" - stwierdziła Kajra w rozmowie z "Plejadą".
Mimo ogromnego zainteresowania występami Sławomira i Kajry, para potrafi tak zarządzać swoim czasem, by zawsze dać z siebie jak najwięcej na scenie.
"Nigdy nie byliśmy na tyle zmęczeni, żeby nie wyjść na scenę, ale doskonale rozumiemy stan, w którym nie wiesz, w jakiej miejscowości jesteś i musisz mieć to zapisane na kartce. Na szczęście mamy super ekipę techniczną i muzyków, którzy ładują nas energetycznie" - dodała wokalistka.
Kajra przyznała także, że był czas, kiedy razem z mężem mieli na swoich głowach zbyt wiele spraw, a liczne koncerty odbijały się na nich niekorzystnie. Żona Sławomira stwierdziła także, że teraz czuje, że ich praca jest odpowiednio wyważona i chce pilnować, by tak pozostało.
Zobacz też:
Wyszkoni w ostrych słowach nawiązała do znanego wokalisty. Nie zostawiła suchej nitki
Kontynuacja afery wokół Smolastego. Niespodziewanie głos zabrał Zenek Martyniuk
Nagłe informacje zza zamkniętych drzwi domu Sławomira i Kajry. "To było żenujące"