Reklama
Reklama

Szpak znów chłodno zwrócił się do Badacha. Ale mu dogryzł

Jeszcze zanim na dobre zaczęła się nowa edycja „The Voice of Poland”, pojawiły się spekulacje o możliwym konflikcie pomiędzy Michałem Szpakiem i Kubą Badachem. I faktycznie między panami nieco zgrzyta. Podczas luźnej rozmowy wszystkich jurorów Kuba Badach wyraził opinię na temat spójności w składzie jurorskim. Nawet wtedy Michał Szpak nie powstrzymał się, by mu dogryźć.

"The Voice of Poland" wrócił w odświeżonym składzie

Program "The Voice of Poland" pojawił się w nieco odświeżonej formule. W roli prowadzących możemy oglądać Paulinę Chylewską i Macieja Musiała. O ile dla dziennikarki jest to debiut w programie, o tyle Maciej Musiał jest dobrze znany fanom tego formatu.

Producenci postanowili odświeżyć też skład jury. Oprócz Barona i Thomsona, którzy z show są związani od początku, oraz Lanberry, dla której jest to już trzecia edycja z rzędu w roli trenerki, w fotelach jurorskich zasiedli Michał Szpak oraz Kuba Badach. Dla Szpaka także nie był to debiut - mogliśmy go w tej roli zobaczyć w 8,9,10 i 11 edycji. Potem wycofał się z programu i dopiero po trzech sezonach powrócił. Kuba Badach z kolei jest całkowitym nowicjuszem jeśli chodzi o "The Voice of Poland".

Reklama

Jeszcze przed pierwszym odcinkiem sporo mówiło się o możliwym konflikcie pomiędzy Badachem a Szpakiem. I coś było na rzeczy, bo między panami faktycznie momentami zgrzyta. Ostatnio Michał Szpak również nie powstrzymał się, by chłodno odpowiedzieć koledze.

Szpak chłodno zwrócił się do Badacha. "Nie przesadzaj"

Nawet Lanberry niedawno w rozmowie z "Plotkiem" stwierdziła, że między Szpakiem a Badachem iskrzy. Wprawdzie dodała, że "w bardzo wyrafinowany sposób", jednak nie da się ukryć, że nie są najlepszymi przyjaciółmi.

Ostatnio Szpak znów dał temu wyraz. Kilka dni po tym, jak zaczęły się przygotowania do programu, Kuba Badach wyznał, że nie spodziewał się, że jurorzy będą zgrani.

"Pierwszy dzień bardzo stresujący, pełen niepewności i poczucia wielkiej odpowiedzialności, a do tego byłem potwornie niewyspany... Drugiego dnia poczułem się bardzo wzmocniony i złapałem taki rodzaj bezczelności. Bardzo wam dziękuję za tę atmosferę (...).  Gdyby ktoś nas włożył do jednego autobusu i powiedział, że to może działać, to bym nie postawił żadnych pieniędzy - powiedział.

Co ciekawe, na jego wyznanie szybko zareagował Szpak. "Już nie przesadzaj" - odparł chłodno.

Na przyjaźń między panami chyba się nie zanosi...

Zobacz też:

Takiego Kuby Badacha nie znacie. Jego zachowanie nagrały kamery

Nie do wiary, jak potraktował Kubę Badacha. I tym razem nie chodzi o Szpaka

To z nią był Badach przed Kwaśniewską. Wielka miłość, a potem rychły koniec

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "The Voice of Poland"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy