To już naprawdę koniec? Pilne wieści ws. Jennifer Lopez i Bena Afflecka
Polskie i zagraniczne media trąbią o tym od miesięcy. Obecnie chyba już nikt nie ma wątpliwości, że małżeństwo Jennifer Lopez i Bena Afflecka wisi na włosku. Gwiazdorzy widywani są częściej osobno niż razem, a osoby z ich otoczenia wprost mówią o załamaniu piosenkarki, która ponowne rozstanie traktuje jak osobistą porażkę. Teraz anonimowy informator zdradził coś jeszcze. Być może twór "Bennifer" należał do przeszłości dużo wcześniej, niż wszyscy sądzili.
Ich drogi po raz pierwszy zetknęły się na początku nowego tysiąclecia. Byli jedną z tzw. superpar: piękni, utalentowani, sławni, bogaci, a przede wszystkim szaleńczo zakochani - czego chcieć więcej? W listopadzie 2002 r., po zaledwie kilku miesiącach związku, ogłosili zaręczyny, kierując się zapewne myślą: po co czekać?
A jednak na niedługo przed terminem ceremonia zaślubin została odwołana i choć na początku Jennifer Lopez i Ben Affleck zasłaniali się chęcią świętowania w gronie najbliższych, bez wścibskich spojrzeń fotoreporterów, do uroczystości finalnie w ogóle nie doszło. Emocje opadły, celebryci zostali przyjaciółmi i założyli nowe rodziny, ale chyba tak naprawdę nigdy o sobie nie zapomnieli.
W lipcu 2021 r. stało się nieoczekiwane - królowa popu i aktor oficjalnie potwierdzili ponowne zejście się. W gruncie rzeczy to piękna historia miłosna: po dwóch dekadach rozłąki zagubione połówki jednego jabłka znowu się odnalazły i dały sobie jeszcze jedną szansę. Szkoda tylko, że nic z tego nie wyszło...
Nagle wszystko zaczęło się, mówiąc kolokwialnie, sypać. On wyprowadził się ze wspólnego domu w Beverly Hills, a ona zaczęła szukać nowego lokum dla siebie i dzieci. Zagraniczne portale donosiły o słabym stanie psychicznym artystki, która dla ratowania relacji odwołała nawet (choć niecieszącą się oczekiwanym zainteresowaniem) trasę koncertową. JLo miała ciągle płakać i miotać się między skrajnymi stanami emocjonalnymi, przerażona wizją kolejnego rozstania. Niedawno była widziana jednak na wakacjach ze znajomymi, jakby chciała udowodnić, że tak naprawdę wszystko gra.
Być może było to tym łatwiejsze, że wokalistka miała sporo czasu na ochłonięcie i poukładanie sobie życia na nowo. Pierwsze plotki o nieuchronnym rozwodzie pojawiły się w prasie na początku tego roku. Później Afflecka zabrakło na wielu branżowych wydarzeniach u boku sławnej partnerki, jakby zupełnie nie interesowało go to, co aktualnie jest dla niej ważne. Wygląda więc na to, że stosunki między małżonkami uległy znacznemu pogorszeniu dużo wcześniej.
Rewelacje potwierdziło anonimowe źródło plotkarskiego serwisu Page Six. Gwiazdy starały się ponoć pracować nad związkiem, mając na uwadze przede wszystkim dobro dzieci - jej z małżeństwa z Markiem Anthonym i jego ze związku z Jennifer Garner. Wysiłki te spełzły jednak na niczym, dlatego finalnie partnerzy zdecydowali się zakończyć pełną kłótni i uszczypliwości relację.
Zobacz też:
Najpierw doniesienia o rozwodzie, a teraz to. Szokujące zachowanie Lopez
Meghan poznała Jennifer Lopez. Prawda wyszła na jaw. "Nie była miła"