To z nią związał się Koterski po odejściu od Leszczak. Po dwóch miesiącach uczucie zgasło
Dagmara Bryzek i Michał Koterski poznali się w 2022 roku na planie filmu "Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle". Oboje byli "na życiowym rozdrożu" i zachłysnęli się nagłym uczuciem, jakie szybko pojawiło się między nimi. Niestety, prędko zorientowali się, że nie są sobie pisani.
Nie jest tajemnicą, że Michał Koterski miał kiedyś ogromne problemy, z którymi udało mu się uporać. Dziś żartuje, że jedyną substancją, jaka wprowadza go w stan upojenia, jest... miłość. Dagmara Bryzek pojawiła się jego życiu, gdy akurat "na chwilę" rozpadł się jego związek z Marcelą Leszczak.
"Poznałem Dagmarę. Zachłysnąłem się tym uczuciem (...). Na haju zakochania latałem kilka centymetrów nad ziemią" - wyznał potem na kartach książki "To już moje ostatnie życie".
Także Dagmara straciła dla niego głowę, chociaż spodziewała się, że nic z tego nie będzie.
"Ja od początku wiedziałam, że mnie zostawi i wróci do Marceli. Mają przecież syna..." - powiedziała w rozmowie z "Faktem", gdy wyszło na jaw, że Misiek znów spotyka się ze swoją eks.
Niewiele osób wie, że Dagmara Bryzek zadebiutowała na ekranie już jako 2-letnia dziewczynka w nagrodzonym Oscarem "Pianiście".
"Pierwsze kroki w zawodzie stawiałam razem z pierwszymi krokami w życiu" - żartowała podczas wizyty w studiu "Pytania na śniadanie".
"Trudno mówić o aktorstwie, gdy ma się dwa lata. Byłam malutka, nic nie pamiętam, ale mam zdjęcie z Romanem Polańskim, które jest dla mnie cenną pamiątką" - dodała.
Dagmara od najmłodszych lat wiedziała, że zostanie aktorką. Było to największe marzenie... jej mamy.
"Mama od lat jest związana ze środowiskiem artystycznym. Nie skończyła szkoły teatralnej, zajmuje się hobbystycznie aktorstwem - gra epizodyczne role w serialach i w teatrze. Od najmłodszych lat zachęcała mnie do chodzenia na zdjęcia próbne" - opowiadała w rozmowie z "AW Press", dodając, że czasami buntowała się i nie chciała uczestniczyć w castingach, bo uważała je za stratę czasu.
Tak naprawdę Dagmara chciała tańczyć. W dzieciństwie poświęcała wiele godzin dziennie na treningi, a każdy ogólnopolski turniej taneczny, w którym brała udział, kończyła na podium. To, że jednak jej przeznaczeniem jest aktorstwo, zrozumiała, dopiero gdy rozpoczęła naukę w liceum w klasie o profilu teatralnym.
Dagmara cieszyła się opinią wschodzącej gwiazdy, gdy na planie filmu "Gdzie diabeł nie może..." po raz pierwszy stanęła oko w oko z Michałem Koterskim. Nie ukrywała, że od razu poczuła motyle w brzuchu.
"Pojechaliśmy razem na wakacje, było cudownie i nagle - aż trudno w to uwierzyć - po dwóch miesiącach poczułem się tak, jakby ktoś wyłączył światło, odciął mi dopływ prądu" - wspominał Michał w autobiografii.
"Nie wiedziałem, co mam zrobić, jak z tego wybrnąć, jak o tym powiedzieć, nie raniąc drugiej osoby" - wyznał.
Gdy w końcu odważył się szczerze porozmawiać z Dagmarą, usłyszał od niej, że targają nią podobne wątpliwości.
"To coś, co było między nami, po prostu zgasło. Rozstaliśmy się w zgodzie" - twierdzi Koterski.
Niedługo po zerwaniu Dagmara i Michał zaczęli spotykać się we Wrocławiu, gdzie kręcona jest polsatowska "Pierwsza miłość". Aktorka dołączyła do obsady serialu, w którym jej były chłopak grał już od lat. Do dziś pracują razem...
"Mamy dobre relacje" - twierdzą zgodnie.
W styczniu tego roku Michał ożenił się z Marcelą Leszczak, a podczas niedawnej pielgrzymki w Chicago przysiągł jej dozgonną miłość przed ołtarzem. Ich syn Fryderyk ma już 7 lat.
Z kolei Dagmara Bryzek pilnie strzeże prywatności i nie opowiada publicznie o uczuciach. Nie chce też wracać wspomnieniami do chwil spędzonych z Miśkiem, ale nie kryje, że ma do niego ogromny sentyment.
Źródła:
1. Książka B. Nowickiej "Michał Koterski. To już moje ostatnie życie", wyd. 2023.
2. Wywiad z D. Bryzek, "Pytanie na śniadanie" (grudzień 2019).
3. Artykuł "Więcej niż aktorka", "AW Press" (maj 2024).
Zobacz też:
Misiek Koterski nie zaprosił własnej matki na ślub. Nie może im tego darować
Koterski zaskoczył wyznaniem o szkole. Nagle padły takie słowa o słynnym profesorze Bralczyku
Zaskakujące wyznanie Miśka Koterskiego. Tak traktują go reżyserzy. Aż trudno uwierzyć