To z nim Doda była w Turcji, gdy Pachut zjawił się wcześniej. Niespodziewany zwrot akcji
Kilka dni temu Dariusz Pachut wywołał spore poruszenie, gdy pojawił się w programie Mateusza Hładkiego w TVN. Przystojny góral spod Łącka stał się szerzej znany dzięki medialnym związkom z Dorotą Gardias, a przede wszystkim Dodą. Na antenie wrócił do głośnego rozstania z Rabczewską, podsycając kolejny raz plotki na temat powodów tak nagłego zerwania. Tego było jednak już za wiele, a głos postanowiła zabrać osoba, która była z gwiazdą podczas sławetnego już wyjazdu do Turcji. Oto co wyznał.
Dariusz Pachut miał być kolejnym "tym jedyny" Dody, ale stało się inaczej i para nagle się rozstała. Poinformował o tym sam Darek, zamieszczają sieci dość osobliwe i pełne niedomówień oświadczenie. Opowiedział m.in., że po zakończeniu projektu w Norwegii przyleciał do Turcji, gdzie przebywała Rabczewska. Miał zrobić to jednak nieco wcześniej niż ustalili:
"Zjawiłem się tam dwa dni przed umówionym terminem. (...) Niestety, to, co zastałem na miejscu, skłoniło mnie do trudnych refleksji i podjęcia decyzji o zakończeniu naszego związku. Była to bolesna decyzja, jednak muszę stwierdzić, że nasze drogi się rozeszły. Jestem wdzięczny za wspólne 2,5 roku, które dzieliliśmy i życzę Dodzie wszystkiego, co najlepsze w przyszłości" - oznajmił.
Rabczewska nie komentowała całego zamieszania, a temat po paru tygodniach ucichł. Do ostatniego weekendu, gdy Pachut niespodziewanie pojawił się w programie "Mówię wam" w TVN7. Rozmowa zaczęła się niewinne od rozmów o ewentualny udziale Darka w kolejnej edycji "Azja Express".
"Jest przygoda, jest podróż, dlaczego nie?" - emocjonował się Darek, a na stwierdzenie Hładkiego, że do programu biorą ludzi raczej znanych, ten odparł skromnie:
"Nawet chyba się stałem [znany i popularny - przyp. red.] poprzez niektóre sytuacje, więc chyba mogę iść, tak?" - wyznał.
Na koniec ktoś z publiczności zapytał go wprost, co wydarzyło się w tej sławetnej Turcji. Ten jednak nadal ograniczył się jedynie do niedomówień:
"Podejście do życia zdrowego znacznie różni się pod kątem moim i Doroty. Tutaj była mała nieścisłość i tak się zdarzyło.... No cóż..." - odpowiedział Pachut.
Tyle jednak wystarczyło, aby temat rozstania wrócił do mediów. Podczas finału "Tańca z gwiazdami" portal shownews.pl przeprowadził wywiad z przyjacielem Dody, Mariuszem "Dżagą" Ząbkowskim. To z nim Doda była wówczas w Turcji, gdy Pachut zjawił się wcześniej.
Mężczyzna podkreślił, że nie chce wypowiadać się na temat Darka "w sposób jakiś bardzo negatywny". Wyznała, że Rabczewska zachowuje się o wiele dojrzalej niż jej były i nie pierze brudów na forum publicznym.
"Ona jest o krok dalej i żyje swoim życiem. To wydarzyło się trzy miesiące temu i w ogóle o tym nie rozmawiamy. Ta osoba nie istnieje w naszych rozmowach, spotkaniach" - powiedział w rozmowie z shownews.pl.
Zaapelował też do Pachuta, by ten dał już Dodzie spokój.
"Może niech go przygarnie jakaś celebrytka, zabierze na wakacje, będzie mieć fajnie. Niech się skupi na tym, żeby pójść w swoją stronę, tak jak zrobiła to Doda" - zadrwił "Dżaga".
Na koniec dosadnie stwierdził, żeby Dariusz to dla Rabczewskiej już zamknięty etap i chciałby, aby Pachut to uszanował, a nie chodził i paplał o niej w telewizjach.
"Zdecydowanie Darka pożegnaliśmy i dlatego chciałbym, żeby żył swoim życiem. Przecież ma swoje pasje, różne cele, więc niech to zrobi, tak jak Doda" - dodał.
Zobacz też:
Oto co zadziało się w Turcji moment przed rozstaniem Dody i Pachuta. Nie tego się spodziewano
Doda na gali w towarzystwie tajemniczego mężczyzny. Szli pod rękę
Doda przerwała milczenie i przekazała szczęśliwe wieści. Fani tylko na to czekali