Tomasz Kammel wbija szpilę Marzenie Rogalskiej. Ujawnił niewygodną prawdę?

Tomasz Kammel i Marzena Rogalska przez lata towarzyszyli sobie na planie "Pytania na śniadanie", tworząc duet, który pokochali widzowie TVP. W lutym 2021 roku prezenterka dość niespodziewanie odeszła ze stacji, a jej kolega nabrał wówczas wody w usta. To zrodziło plotki na temat ich relacji, które poniekąd potwierdziła sama Rogalska. Dziennikarka wyznała wówczas, że z Kammelem łączyła ją jedynie praca, a brak pożegnania z jego strony pozostawi "bez komentarza". Temat Rogalskiej wrócił niedawno w wywiadzie Kammela z Moniką Richardson.

Tomasz Kammel był gościem podcastu Moniki Richardson, w którym obydwoje dzielili się swoimi doświadczeniami pracy w Telewizji Publicznej. Dziennikarka zapytała go o wyzwania, jakie stoją za stworzeniem zgranego duetu na wizji. Kammel przyznał, że kluczowe w jego ocenie jest wspólne poczucie humoru, nawiązując przy tym właśnie do Marzeny Rogalskiej. Prezenter podkreślił, że prywatnie nic ich nie łączyło.

"Marzenę bawi bardzo dużo rzeczy, z czego wycinek bawi mnie. Potrafiła po koleżeńsku i szczerze ucieszyć się z tego, co mówiłem, czym zarażała widzów. Stworzyliśmy bardzo dobry i zgrany duet, a prywatnie prawie nic nas nie łączyło" - powiedział.

Nie zabrakło przy tym małej szpilki, jaką Kammel zdecydował się wbić Rogalskiej. Prezenter stwierdził, że to jego koleżanka po fachu nie chciała mieć z nim bliższej relacji. 

"To była w sumie serdeczna relacja, jeśli dochodziło do czegokolwiek, ale znam ludzi, którzy dużo intensywniej kolegują się ze sobą, jednocześnie pracując razem. Marzena nie chciała, ja to rozumiem. Zawsze się śmiałem, że 'wiem, Marzena, że ja cię lubię bardziej niż ty mnie', a ona trochę przytakując, trochę nie, się z tym zgadzała" - ocenił.

Przypominamy, że Tomasz Kammel został niedawno ogłoszony jako nowy prowadzący pasma śniadaniowego w telewizji Krzysztofa Stanowskiego. Co więcej, pojawił się u boku Izabelli Krzan, z którą prowadził już "Pytanie na śniadanie". Dziennikarz zapowiedział już, że ma ambicje, aby internetowy format z jego udziałem konkurował popularnością ze śniadaniówkami stacji telewizyjnych. "To ma być program, który stanie się realną konkurencją dla poranków telewizyjnych. Nie mogę doczekać się powrotu do duetu z Izą" - przyznał. Jak widzowie zareagowali na Kammela w nowej roli? Nie obyło się bez przykrych komentarzy.

Zobacz też:

To już pewne. Tomasz Kammel oficjalnie się do tego przyznał

Dziennikarz odchodzi z kanału Stanowskiego. Od razu wspomniał o szefie

Tomasz Kammel przed wielkimi zmianami? Nie do wiary, kto się ponoć o niego upomniał