Trzepiecińska miała romans z mężem znanej aktorki. Porzucił ją dla... żony
Joanna Trzepiecińska cieszy się dużą popularnością i przede wszystkim sympatią wśród widzów. Przełomem w jej karierze był na pewno angaż do "Rodziny zastępczej", z którym to serialem była związana przez dziewięć lat. Prywatnie nie zawsze się jej jednak układało. Szczęścia w miłości szuka chyba właściwie do dzisiaj...
Na małym ekranie Joanna Trzepiecińska pojawiła się jeszcze przed ukończeniem szkoły teatralnej w Warszawie - w serialu "Rzeka kłamstwa" zagrała dorosłą Joannę Macieszankę. W tym samym roku zadebiutowała na deskach Teatru Polskiego w stolicy w spektaklu Jana Englerta, a rok później w filmie kinowym, "Dotkniętych" Wiesława Saniewskiego. Od tej pory aktorka dzieliła swoją zawodową aktywność właśnie między te trzy sfery.
Jeszcze w trakcie studiów poznała o 17 lat starszego reżysera, Krzysztofa Zaleskiego, z którym szybko zamieszkała. Problem w tym, że mężczyzna miał wówczas żonę, występującą zresztą we wspomnianym serialu Marię Pakulnis. Kiedy kobieta zaszła w ciążę, niewierny mąż potulnie wrócił do domu. W 1990 r. na świat przyszedł ich jedyny syn, Jan, a para pozostała razem aż do śmierci gwiazdora w 2008 r.
Trzepiecińska nadal szukała miłości w środowisku. Następnie związała się bowiem z Jarosławem Żamojdą, autorem zdjęć do "Obywatela świata" Rolanda Rowińskiego, w którym zagrała jedną z ról. Także i ta relacja ze starszym o pięć lat reżyserem mocno ją rozczarowała. Szczęście dopiero miało ją odnaleźć.
Kobieta ustatkowała się dopiero u boku o 16 lat starszego pisarza Janusza Andermana. "Wyszłam za mąż z wielkiej miłości, miałam poczucie, że byłam kochana. Przeżyłam wiele pasjonujących lat, ze świadomością, że mam obok niezwykle interesującego człowieka. Jego przewaga doświadczenia, lat, intelektu, była inspirująca. Nigdy się z nim nie nudziłam. Uwielbiałam nasze wieczorne rozmowy" - dzieliła się aktorka w wywiadzie dla "Gali".
Na początku lat 2000. małżonkowie doczekali się dwóch synów: Wiktora i Karola. Trzepiecińska przyznała potem, że "założenie rodziny było najmniej udanym etapem wspólnego życia". Gwiazda na pewien czas odpuściła rozwijanie kariery i skupiła się na wychowaniu dzieci. Na często nieobecnym w domu partnerze nie mogła polegać, tym bardziej że zaczął mieć problemy z nadużywaniem napojów wysokoprocentowych.
Zobligowana przez przysięgę małżeńską do walki o związek aktorka starała się uratować ich więź, ale na próżno. Wkrótce Anderman porzucił ją dla dziennikarki telewizyjnej, Kamili Dreckiej. Zanim to się stało, Trzepiecińska postawiła prowadzącemu podwójne życie ukochanemu ultimatum: albo ona, albo ja. Odpowiedź mogła być dla niej zaskoczeniem...
"Choćbym nie wiem jak kochała męża, nie rzucę się w drzwiach i nie powiem: 'Odejdziesz po moim trupie'. Bo z szacunku dla samej siebie i dla niego uważam, że ma prawo do swojej drogi" - powiedziała w wywiadzie dla "Gali". W 2009 r. małżeństwo aktorki i pisarza przeszło do historii, a Anderman do dzisiaj trwa u boku Dreckiej.
Po rozwodzie Trzepiecińska była łączona z wieloma mężczyznami, m.in. bokserem Marcinem Najmanem, aktorem Mirosławem Konarowskim czy jazzmanem Bogdanem Hołownią. Jej serce przez kilka lat biło dla podróżnika Piotra Śliwińskiego, ale i ta relacja nie przetrwała.
Na fali kryzysu po rozstaniu kobieta udała się po pomoc do psychiatry Dariusza Wasilewskiego, z którym stopniowo zaczęła mieć bliską, prywatną więź. Niedawno prasa rozpisywała się o jeszcze innym wybranku w jej życiu - tajemniczym muzealniku Macieju.
Zobacz też:
Joanna Trzepiecińska zrezygnowała z kariery w Hollywood. Jest ofiarą patriarchalnego wychowania
Trzepiecińska wyjawiła prawdę ws. relacji z "Jędrulą". Trudno uwierzyć, co wyszło po latach
Jak dziś wygląda Joanna Trzepiecińska, czyli Alutka z "Rodziny zastępczej"?