Reklama
Reklama

Tuż po półfinale "The Voice Senior" takie wieści o Ostrowskiej. Uczestniczka wszystko wyjawiła

Szósty sezon "The Voice Senior" powoli dobiega końca. W ostatnią sobotę odbył się półfinał, podczas którego widzowie po raz ostatni zobaczyli na scenie Ewę Śniady z drużyny Małgorzaty Ostrowskiej. Kobieta po odpadnięciu postanowiła wyjawić, jak odbiera decyzję swojej trenerki i czego w związku z nią najbardziej żałuje.

Małgorzata Ostrowska do swojej drużyny wybrała koleżankę z dawnych lat

Historia Ewy Śniady - jednej z uczestniczek "The Voice Senior" - jest bardzo ciekawa. Otóż podczas "Przesłuchań w ciemno" okazało się, że kobieta od lat zna się z Małgorzatą Ostrowską. Panie występowały wspólnie w Studiu Sztuki Estradowej w Poznaniu.

"Nie widziałyśmy się sto lat! Ja sobie nie podaruję i pójdę się wyściskać" - mówiła trenerka, gdy zobaczyła na scenie swoją koleżankę.

Reklama

Śniady oczywiście wybrała drużynę Ostrowskiej i pod jej okiem przygotowywała się do kolejnych występów.

Małgorzata Ostrowska odrzuciła swoją koleżankę. Fani nie chcą jej tego popuścić

Ewa Śniady dotarła do półfinału "The Voice Senior". W ostatnim odcinku zaśpiewała "Modlitwę o miłość prawdziwą" z repertuaru Krystyny Prońko. Mimo, że kobieta dostała wiele komplementów na temat swojego występu, to jednak odpadła z walki o zwycięstwo.

"Podobało mi się to, a pomysł na taką interpretację był inicjatywą Ewy. Stres trochę zmienił nasze ustalenia, ale mimo to bardzo mi się podobało" - komentowała Małgorzata Ostrowska.

Widzowie dość mocno oburzyli się decyzją piosenkarki i zarzucili jej strach przed oceną innych. Według wielu osób Ostrowska wystraszyła się tego, że ktoś może zarzucić jej promowanie znajomej i "ustawkę" w programie.

  • "Oczywiście, że to pani Ewa powinna przejść do finału. Było widać, jak pani Małgosia miotała się w myślach co zrobić, jednak pokonał ją strach i posądzenie o kumoterstwo. I jestem pewna, że gdyby wybrała panią Ewę, tak właśnie by było".
  • "Nikt z finalistów nie zaśpiewał tak pięknie, jak pani Ewa Śniady i to ona powinna wygrać tę edycję. Trenerka powinna uderzyć się w pierś i przyznać się do błędu".
  • "Szkoda, że nie wybrała pani do walki o finał swojej koleżanki z dobrym przygotowaniem wokalnym i interpretacyjnym" - grzmią internauci.

Uczestniczka "The Voice Senior" wyjaśnia, jak wyglądały jej relacje z Ostrowską. Nie wszystko poszło po jej myśli

Ewa Śniady w rozmowie z "Plejadą" przyznała, że bardzo cieszy się z tego, że jej występ przypadł do gustu tak dużej liczbie osób. Jednocześnie rozumie, dlaczego ktoś mógłby pomyśleć, że Ostrowska specjalnie "przepycha" swoją koleżankę z dawnych lat.

"Znamy się z Małgorzatą ze szkoły i było to miłe spotkanie, lecz nie było nam łatwo, bo mogłyśmy być posądzone o kumoterstwo, tak że trochę niezręczna sytuacja dla nas" - wyznała.

Ewa Śniady przyznała, że spotkania z Małgorzatą Ostrowską nieco ją zawiodły. Kobieta miała nadzieję, że spędzi z koleżanka z dawnych lat trochę więcej czasu.

"Fakt, że jest trochę mało takiego prywatnego czasu z trenerem. My, seniorzy, lubimy trochę powspominać stare czasy, ale zasady programu są, jakie są i nie ma na to czasu. [...] Wybrałam drużynę Małgorzaty, bo myślałam, że będzie czas na chwilę wspomnień, nie tylko pracę, ale niestety tego nie było. Nie spodziewałam się niczego - żadnej taryfy ulgowej, a wręcz przeciwnie" - oceniła była uczestniczka "The Voice Senior".

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Patrycja Kazadi ujawnia kulisy "Must Be the Music". Który juror ją zaskoczył?

Widzowie wściekli na Piaska. Afera po "The Voice Senior". "To było okrutne"

Okupnik wspomina bolesną wpadkę: "To było straszne". Wstyd jej do dziś

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "The Voice Senior" | Ilona Ostrowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy