Wersow ogłosiła wielkie zmiany. Mówi jedno, robi drugie
Niewielu twórców internetowych może pochwalić się takim dokonaniem, Wersow jednak się to udało. Weronika Sowa założyła kanał na YouTubie w 2013 r., a mimo to do dziś cieszy się on ogromnym zainteresowaniem. W serwisie tym subskrybuje ją 2,68 mln osób, a każde wideo ogląda średnio nawet kilkaset tysięcy użytkowników. Nie gorzej hula jej Instagram, na którym profil 27-latki obserwuje 3,6 mln internautów.
Niedawno kobieta wyjawiła, że jej przeciętna dniówka wynosi około dwóch tysięcy złotych. Nic dziwnego, że gwiazda nie martwi się o finanse i pomimo posiadania wespół z mężem kilku nieruchomości, inwestuje we własne mieszkanie. A to nie koniec wielkich zmian w życiu krakowianki.
Dziewczyna zapowiedziała bowiem powrót do naturalnego wyglądu, co dla tiktokerki z powiększonymi ustami i biustem czy farbowanymi włosami stanowi nie lada wyczyn. W krótkim czasie Wersow usunęła tatuaż z pleców, rozpuściła kwas w wargach i zrezygnowała z platynowego blondu na rzecz naturalnego brązu. Problem w tym, że niewiele później... wstawiła sobie licówki.
Wersow wstawiła sobie licówki. Efekt pozostawia wiele do życzenia
A dopiero co Sowa zapewniała, że "pogodziła się" ze swoimi zębami, które zawsze były jej największym kompleksem. "Cały czas, jak byłam młodsza, to myślałam sobie: 'Jakie mam okropne zęby'. Mam takie duże zęby, że inne dzieci się ze mnie śmieją. A teraz myślę, że nigdy ich nie zmienię. Muszę je po prostu zaakceptować. I zaakceptowałam" - wyznała na jednym z nagrań w przeszłości.
Z jakiegoś powodu influencerka zmieniła zdanie i w końcu zaprezentowała się w śnieżnobiałych nakładkach. Niestety, finalny efekt nie jest zadowalający, a młoda mama zdaniem wielu wygląda niezwykle sztucznie. Fani mają podobne odczucia.
"'Postawiłam na naturalność' = zrobiłam nienaturalnie białe sztuczne zęby", "Te zęby to totalny niewypał. Niby wracasz do naturalności, a te zęby mówią co innego", "O matko, Werka... Zawsze byłaś dla mnie mega ładna, ale te zęby - ostra przesada, to bardzo źle wygląda" - wytykają jej w komentarzach niekonsekwencję. W odpowiedzi sama zainteresowana udostępniła tylko swoją piosenkę pt. "To nie wypada", opisującą uczucia, jakie towarzyszą jej podczas czytania nieprzychylnych opinii pod swoim adresem.
Wersow wstawiła wideo i się zaczęło. Fani porównują ją do znanej celebrytki
Pomimo eksperymentów z zębami, które - jak uprzedza Wersow - być może jeszcze nie są zakończone, instagramerka faktycznie znacząco się zmieniła. Świadczy o tym chociażby wideo udostępnione w sieci przez inną internetową gwiazdkę, Kingę Sawczuk. Kobiety zostały bowiem wspólnie zaproszone na igrzyska olimpijskie w Paryżu.
Na krótkim filmie Sowa zaprezentowała się w iście podróżniczym wydaniu. Postawiła na lekki makijaż, rozpuszczone ciemne włosy, a nawet duże okulary korekcyjne. Zamiast powalającej kreacji wybrała szorty w kratę i różową bluzkę z długim rękawem, ewidentnie biorąc za cel przede wszystkim własny komfort.
I tym razem fani nie kryli zdziwieni. "Myślałam, że Wersow to jakaś starsza pani", "Co się dzieje z Wersow?", "Nie poznałam Wersow, co oni jej zrobili" - można przeczytać w komentarzach. Jedna z osób dostrzegła nawet podobieństwo do innej celebrytki. "Co tam robi Małgosia Rozenek na prawo?" - rzucił. Co ciekawe, żona Radosława Majdana sama nieustannie dokonuje zmian w wyglądzie, co jest regularnie komentowane w sieci.

Zobacz też:
Fani znów wytykają Wersow błąd. Tym razem influencerka nie wytrzymała i odpowiedziała na krytykę
Wersow i Friz mają niemałe powody do świętowania. Minął już rok
Ledwo fani skrytykowali zachowanie Friza, a teraz to. Kłótnia z Wersow zszokowała internautów