Wieniawa założyła spodnie za trzy tysiące i się zaczęło. Fanów rozsierdził jeden szczegół
Nie ulega wątpliwości, że Julia Wieniawa jest jedną z najbardziej rozchwytywanych gwiazd w rodzimym show-biznesie. A w ślad za popularnością i wypełnionymi zobowiązaniami kalendarzem idą oczywiście spore pieniądze. O mieszkaniach celebrytki krążą już w sieci żarty, równie często jest ona jednak krytykowana za zbyteczne, a przynajmniej za drogie wydatki. Tym razem poszło o... spodnie.
Jak niemal każda współczesna gwiazda Julia Wieniawa jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. A ma dla kogo się angażować: na Instagramie obserwuje ją ponad 2,2 mln, a na TikToku - 1,2 mln osób. Ostatnio na pierwszym z portali podzieliła się pomysłem na codzienną stylizację, która wywołała w sieci niemałe poruszenie.
Wokalistka zaprezentowała się w rolce w żółtym swetrze z uśmiechniętą buźką, białych szpilkach i pomarańczowym kaszkiecie. Choć i te elementy nie były tanie (za pierwszy z nich należy zapłacić dwa tysiące, a za ostatni - ponad 300 złotych), najwięcej emocji wzbudziły szerokie jeansy. Model ten kosztuje niemal trzy tysiące, ale jego wygląd - widoczne przetarcia i zabrudzenia na całej długości nogawki - zupełnie na to nie wskazuje.
Niektórzy obserwatorzy poczuli się osobiście dotknięci taką decyzją zakupową Julii. Według nich jest ona najlepszym dowodem na to, że nierówności społeczne wciąż mają się w naszym kraju świetnie. Jeszcze inni rozprawiali na temat aktualnych trendów i jawnie kpili z aktorki amatorki.
Pod wideo pojawiło się niemal 400 komentarzy.
"Ja jestem z normalnej polskiej rodziny i te spodnie wyglądają jak spodnie mojego taty, który wrócił po 8h pracy w smarze, pracując jako spawacz przy maszynie. To mój tata może czuć się teraz modnie, a nie brudno", "Jakby pani chciała więcej takich gaci, to mój mąż ma sporo do sprzedania, bo już za brudne do pracy dla niego", "Te spodnie to z robót budowlanych...?" - można przeczytać pod postem.
Pojawiły się głosy na temat kondycji mody jako takiej, która zmierza w niezrozumiałym kierunku.
"Nie no, te spodnie to tragedia. Nie rozumiem tej mody, tak samo jak mody na (...) [brudne - przyp. aut.] buty", "Moda na bezdomnego", "Te spodnie są brudne czy takie mają być?", "Dziewczyno, jesteś śliczna, a takimi 'brudnymi' spodniami można tylko pokazać, że nie dba się o czystość i całą resztę", "Przepraszam, ale w tych spodniach wyglądasz jak lump" - pisali internauci.
Jedna osoba zwróciła też uwagę na cenę kontrowersyjnego produktu.
"I 1200 dolarów za takie spodnie. Cóż za konsumpcjonizm..." - zauważyła.
Dla Wieniawy cała wypłata przeciętnego Polaka to zaledwie kieszonkowe. Celebrytka, która pierwsze kroki w branży stawiała na planie "Rodzinki.pl" kilkanaście lat temu, szybko została wypatrzona przez reklamodawców. Promując swoją twarzą dziesiątki produktów z różnych dziedzin, warszawianka szybko dorobiła się fortuny.
Dziś niespełna 26-latka jest właścicielką trzech mieszkań w stolicy, które - jak można się domyślać - mogłaby w tym momencie sprzedać za zawrotne sumy. Co innego z wynajmem; w tym przypadku nieco brakuje chętnych na płacenie kilku tysięcy miesięcznie za zajmowanie lokum należącego do gwiazdy.
Kobieta nie musi jednak martwić się o utratę płynności finansowej. Szacuje się, że jej zyski z tzw. współprac, których efektami dzieli się w sieci, wynoszą nawet ok. miliona rocznie. Dodatkowo dziewczyna miała też zarobić aż 500 tys. na kampanii reklamowej pewnej znanej marki biżuteryjnej, która kilka lat temu stała się popularnym memem. Tyle samo dostaje ponoć za jeden sezon "jurorowania" w pewnym talent show.
Kto by się więc przejmował jeansami za trzy tysiące? Na pewno nie Julia Wieniawa...
Zobacz też:
Julia Wieniawa nieoczekiwanie zwróciła się do Nikodema Rozbickiego. Kto by się spodziewał
Marcin Tyszka komentuje krytykę wobec Julii Wieniawy. Takich słów nie spodziewał się nikt
Julia Wieniawa w centrum kolejnej afery. Zaraz po tym zdarzeniu spakowała walizki