Wieści zza zamkniętych drzwi domu Meghan i Harry'ego. Książę otwarcie wyznał ws. żony
Jeszcze do niedawna światowe media trąbiły o kryzysie w małżeństwie Meghan i Harry'ego. W odpowiedzi na plotki aktorka robiła wszystko, żeby udowodnić, że w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Książę natomiast raczej nie zabierał głosu w sprawie. Tym razem jednak zrobił wyjątek. Po tym, co powiedział, chyba już nikt nie będzie miał wątpliwości, jak naprawdę układają się jego relacje z żoną. Syn Karola obwieścił to przed wszystkimi.
Uważni obserwatorzy życia royalsów śledzili te doniesienia od miesięcy. Zagraniczne portale, powołując się na ekspertów ds. brytyjskiej rodziny królewskiej, przekonywały, że między księciem Harrym a Meghan Markle nie układa się najlepiej. Dowody na potwierdzenie owej hipotezy "zbierały się" wręcz same.
Coraz rzadsze wspólne występy publiczne, samotne wyjazdy zagraniczne mężczyzny, trudny charakter 43-latki czy wreszcie ewidentnie różne nastawienie do dworu (mówi się, że Amerykanka z niechęcią spogląda na próby nawiązania kontaktu z bliskimi przez męża) - oznaki kryzysu można by mnożyć.
Choć kobieta nie dawała tego po sobie poznać, ponoć bardzo stresowały ją podobne doniesienia. A jako osoba obsesyjnie dbająca o swój wizerunek, nie mogła pozwolić, aby tak ją postrzegano. Nic dziwnego, że na dużej imprezie sportowej w połowie lutego robiła naprawdę wiele, żeby nikt nie miał wątpliwości, jak bardzo kocha swojego męża.
A wcześniej i on otwarcie zabrał głos w sprawie.
"Przeprowadzaliśmy się już dziesięć, a może nawet dwanaście razy. Rozwiedliśmy się także dziesięć, dwanaście razy. Po prostu aż trudno się w tym połapać. A skoro niełatwo się w tym połapać, to po prostu się to ignoruje. Ludzie, których mi najbardziej żal, to ci, którzy tworzą te wszystkie teorie. Wyobrażają sobie nie wiadomo co, a potem to się nie zdarza. Więc mi ich żal. Naprawdę mi ich żal" - cytował księcia magazyn People.
I najwyraźniej od tego czasu nic się w jego nastawieniu nie zmieniło. Harry wygląda na pewnego swoich uczuć do ukochanej, a przynajmniej nie zamierza ich w żaden sposób publicznie podważać. Właśnie jasno zadeklarował w sprawie Meghan.
"Jestem bardzo szczęśliwy dzięki mojej żonie i całkowicie popieram wszystko, co zrobiła i co nadal robi. Jestem niesamowicie dumny" - wyznał w najnowszej rozmowie ze wspomnianym portalem.
Taka postawa jest szczególnie cenna w kontekście wielu projektów zawodowych, którymi ostatnio zajęła się Markle, i krytyki, której oczywiście przy tym nie uniknęła.
Była aktorka rozpoczęła bowiem nowy rok z przytupem. Wróciła na Instagram, gdzie na bieżąco dzieli się osiągnięciami, dokonała metamorfozy swojej marki czy wreszcie zrealizowała serial z gigantem rynku streamingowego. Produkcja "Z miłością, Meghan" od początku wzbudziła spore zamieszanie i nieintencjonalnie wywołała przede wszystkim śmiech u widzów, ale mimo to dostała zielone światło na kolejny sezon.
W jednym z odcinków pokazujących zorganizowany przez księżną brunch pojawił się nawet Harry, którego Meghan przytuliła na powitanie. Mężczyzna nie omieszkał pochwalić żony przed kamerami.
"Dobra robota. Naprawdę świetnie sobie poradziłaś, uwielbiam to" - ocenił.
Ale i inne biznesy Markle napotykają na pewne problemy. Tuż po oficjalnej prezentacji nowej identyfikacji wizualnej brandu Amerykanki wyszło na jaw, że jej logotyp do złudzenia przypomina inny, od dawna istniejący. Firma nie była też przygotowana na tak duże zainteresowanie produktami (pomimo wygórowanych cen), co poskutkowało kłopotami z dostawą.
Ale najważniejsze, że royalsowa celebrytka zawsze, zwłaszcza w trudniejszych momentach, może liczyć na wsparcie partnera.
Zobacz też:
Diana polubiłaby Markle i wyjechała do USA. Przyjaciel właśnie ujawnił
Książę Harry znów pojawił się przed sądem. Tym razem chce zatriumfować nad rodziną królewską