Woźniak-Starak zaliczyła wpadkę w trakcie finału “Mam Talent”. Dobrze, że nie na oczach widzów
W sobotę odbył się finał kolejnej edycji programu “Mam Talent”. W tym sezonie rolę prowadzącej powierzono Agnieszce Woźniak-Starak. Dziennikarka mimo ogromnego doświadczenia zawodowego i scenicznego, nie uniknęła tego wieczoru wpadki. Na szczęście widzowie nie zauważyli, co się stało. Dopiero gdy emocje z sobotniej nocy opadły Woźniak-Starak opowiedziała, co niespodziewanego przydarzyło się jej za kulisami.
Ostatni sezon programu “Mam talent" przyniósł wiele zaskoczeń. Zmienił się skład jury oraz para prowadzących show. W gronie osób oceniających występy uczestników, do Agnieszki Chylińskiej dołączyła Julia Wieniawa oraz exprowadzący programu Marcin Prokop. Gospodarzami zostali za to dziennikarz i prezenter Jan Pirowski oraz Agnieszka Woźniak-Starak, którą widzowie mogli kojarzyć z innych produkcji stacji TVN, takich jak Dzień Dobry TVN, czy Ameryka Express.
W trakcie sobotniego finału “Mam Talent" nie obyło się bez dużych emocji. Widzowie zobaczyli, jak zalana łzami Julia Wieniawa wybiega na scenę! Aktorka tak mocno wzruszyła się występem tancerza, który do swojego popisu wybrał utwór “Mamo moja", że postanowiła spontanicznie pobiec do niego. Dodatkowe emocje w Wieniawie wywołało to, że piosenkę napisał Maciej Musiałowski, z którym gwiazda prywatnie się przyjaźni. Ostatecznie talent show wygrał Bartek Wasilewski - raper, który od początku był faworytem Agnieszki Chylińskiej. Jego zwycięstwo zbudziło w widzach wiele emocji. Niektórzy z nich twierdzą, że nie zasłużył on na zdobycie pierwszego miejsca.
W trakcie finału show oprócz uczestników i jury widzowie podziwiali także prowadzących. Agnieszka Woźniak-Starak tego wieczoru zaprezentowała się w długiej, pomarańczowo-czarnej sukni. Jak się okazało strój prezenterki przysporzył jej trochę kłopotów. O kłopotliwej sytuacji opowiedziała po emisji odcinka na Instagramie.
“I finał "Mam Talent!" za nami. Wszystko się udało. Było zabawnie" - zaczęła prezenterka.
Później dodała:
“Udało mi się np. też porwać sukienkę podczas programu. Na szczęście mieliśmy drugą, zapasową, więc wszystko się dobrze skończyło".
Na szczęście widzowie nie dowiedzieli się wcześniej o tej sytuacji. Agnieszka jako doświadczona dziennikarka świetnie poradziła sobie ze stresem związanym z tą kłopotliwą sprawą.
Zobacz też:
Skandaliczna wpadka za kulisami "Mam Talent". Posypały się przekleństwa
Agnieszka Woźniak-Starak niespodziewanie przekazała wieści o zaręczynach. Spływają gratulacje
Ogromne zmiany we flagowym programie TVN. To on ma szansę zastąpić Prokopa