Reklama
Reklama

Wyszło na jaw w sprawie Zborowskiej i Wrony. Ludzie nie mieli o niczym pojęcia

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona intensywnie udzielają się w social mediach, gdzie pokazują życie rodzinne, zawodowe osiągnięcia czy po prostu zwykłą codzienność. Teraz niespodziewanie wyjawili coś, o czym nikt nie miał pojęcia. Wiadomość ta była tym bardziej zaskakująca, że oboje wcześniej ani słowem nie zająknęli się na ten temat. "Z rzeczy ważnych..." - rozpoczęła ogłoszenie mama dwóch córek.

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona wraz z córkami: trzyletnią Nadzieją i 10-miesięczną Jaśminą tworzą zgraną i szczęśliwą rodzinę. Aktorka chętnie relacjonuje ich codzienność w mediach społecznościowych, wzbudzając sympatię odbiorców. A jest ich niemało, bo ponad 540 tys.

Reklama

Tym razem gwiazda pochwaliła się nietypowym wydarzeniem, które zapewne na długo zapisze się w pamięci jej najbliższych. Ludzie nie mieli o tym pojęcia...

Wyszło na jaw w sprawie Zborowskiej i Wrony. Ludzie nie mieli o niczym pojęcia

Jak wynika z jednego z najnowszych postów 37-latki, znane małżeństwo jakiś czas temu wzięło udział w jednej z licytacji WOŚP-u, którą udało im się wygrać. Dla zwycięzców przewidziano spacer po Kampinoskim Parku Narodowym w towarzystwie cenionego lekarza i nauczyciela akademickiego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, dra Wojciecha Feleszki.

Za - jak można dowiedzieć się z opisu internetowej aukcji - "rozmowę o odporności, (...) wpływie natury na zdrowie i ogólnie o medycynie - w luźnej, przystępnej atmosferze" oraz dwugodzinny trening na nartach biegowych zapłacili 1625 złotych.

Wronowie niczego jednak nie żałują. Kwota ta została przeznaczona na szczytny cel, a oni sami wspaniale spędzili czas. Zosia wszystko udokumentowała.

Zborowska niespodziewanie ogłosiła ws. Wrony. Jest inaczej, niż ludzie myśleli

W miniony weekend na jej Instagramie znalazło się kilka zdjęć z lasu, na których widać zarówno ją z mężem i ich przewodnikiem, jak i Wronę z córkami. Znalazło się nawet miejsce dla uroczego pieska z chorymi tylnymi łapkami, poruszającego się za pomocą specjalnego chodzika na kółkach. Zborowska, jako znana miłośniczka czworonogów, była nim - i nie tylko nim - zachwycona.

"To był absolutnie wspaniały spacer! Warto brać udział w aukcjach (...) Fundacji WOŚP. Dziękujemy, Doktorze!" - ujawniła na samym początku wpisu.

Okazuje się, że w trakcie wycieczki miało miejsce kilka istotnych momentów.

"Z rzeczy ważnych: Nadzia zdobyła swój pierwszy szczyt: Górę Ojca w Kampinosie, trzymając Tatę za rączkę. Spotkaliśmy wspaniałego pieska na wózku o imieniu Mango. Widzieliśmy odbudowę mrowiska oraz spotkaliśmy pająka, którego nazwaliśmy Edek. Poza tym długo rozmawialiśmy o odporności, alergiach (...) itd., itp. Podsumowując: rewelacyjna sportowa niedziela! Bo już o [godz.] 13 było nabite 12 tysięcy kroków! I to nie byle jakich, bo niektórzy z 18 kg na barana, a inni 11 kg w wózku i na rączkach" - napisała.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Nie do wiary, co Zborowska i Wrona zrobili podczas meczu Barcelony. Wszystko widziała "Lewa"

Koroniewska, Lewandowska, Zborowska i Hyży. Takie mają relacje z teściowymi

Smutne wieści z domu Zborowskiej i Wrony. Wciąż przeżywają żałobę

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: WOŚP | Andrzej Wrona | Zofia Zborowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy