Zaskakująca metamorfoza Filipa Chajzera. Fani szybko go ocenili
Trudno nawet zliczyć, w ilu większych bądź mniejszych aferach uczestniczył (i to tylko w ostatnim czasie) Filip Chajzer. Prezenter wciąż jednak robi wiele, by o nim mówiono. Tym razem postawił na metamorfozę wyglądu, która nie przypadła do gustu jego obserwatorom...
Filip Chajzer przez pewien czas związany był z TVN-em. Jego przygoda ze stacją zakończyła się w ubiegłym roku, a celebryta robi wiele, by nie dać o sobie zapomnieć. Jedną z łagodniejszych prób było wzięcie udziału w "Tańcu z gwiazdami", w którym nie poszło mu jednak najlepiej - wraz z Hanną Żudziewicz odpadł jako czwarty w kolejności. Ocieplenie wizerunku nie do końca się więc powiodło.
Od tego momentu syn Zygmunta zdążył już wydać autobiografię "Niejednoznacznie pozytywny", wdając się przy okazji jej promocji w internetową wymianę zdań z szydzącym z niego Kubą Wojewódzkim, wywołać zamieszanie niejasnym rozliczaniem zbiórek przez jego fundację i - w obliczu kolejnej nakręcającej się afery - wystawić dom na sprzedaż i "grozić" wyprowadzką z Polski.
W międzyczasie otworzył jeszcze własną budkę z kebabem i osobną z rybami. Niespełna 40-latek z dumą rozprawiał o nowym biznesie, chwaląc się szukaniem idealnego przepisu w analogicznych przybytkach w Berlinie. Poważną rysą na reklamie były zarzuty Książula dotyczące wielkości porcji dania.
Teraz znowu zrobiło się o nim głośno za sprawą dwóch rewelacji: filmiku będącego efektem współpracy ze znaną luksusową marką zegarków i publikacją zdjęć po metamorfozie wyglądu. Powodujące ciarki żenady wideo, na którym Chajzer chwali się kosztującym ok. 80 tys. złotych dodatkiem, sprawionym sobie na pamiątkę swoich ostatnich wybryków, w zawrotnym tempie obiegło sieć.
"To miał być symbol odbicia się od dna. Ja z kolei nie tak dawno temu, chociaż na szczęście na tyle dawno, żeby już stać mocno na nogach, też szedłem na najniższe dno psychiki. I wracam. I niech ten zegarek będzie moim symbolem zwycięstwa i niepoddania się, zrobienia superbiznesu" - mówił na nagraniu, nawiązując do dokonań Jamesa Camerona, zdobywcy Rowu Mariańskiego, którego nazwiskiem sygnowana jest linia akcesorium.
Reklama osiągnęła zamierzony cel - dotarła do sporego grona odbiorców, ale zdecydowanej większości nie przypadła do gustu. "Jak chcesz symbol odbicia, to kup sobie trampolinę. Przy tylu fikołkach, które ostatnio miały miejsce, to będzie jak znalazł!", "To już się robi żałosne" - pisali bezlitośnie.
Podobnie zresztą jak widoczna metamorfoza w wyglądzie Chajzera. Gwiazdor zdecydował się bowiem na bonding, czyli zabieg polegający na poprawieniu kolorytu zębów za pomocą materiału kompozytowego.
Jak wypomniał jeden z obserwatorów przy okazji powyższej afery, mężczyzna jak zwykle "dorobił sobie teorię" do swoich działań. "Nigdy nie sądziłem, że to, jak czujesz się ze swoim uśmiechem, ma tak kolosalne znaczenie dla samooceny. Uwielbiam się śmiać, to w sumie moje hobby. Nie znoszę złych emocji, zresztą lubienie ich byłoby wbrew logice. (...) Nie mogę przestać się cieszyć, a o to przecież w życiu chodzi" - napisał na Instagramie.
Śnieżnobiała biel wywołała podobne reakcje, jak niedawno w przypadku bliźniaczej przemiany Wersow. "Przecież są za białe, nikt tego nie widzi?", "Wygląda to kiczowato i komicznie"; "To jakiś żart? Klozetowej bieli żaden dentysta nie uzna za ładną. Mówię to jako dentystka. Pacjenci nie muszą się znać na kanonach piękna i mieć poczucia estetyki. Od tego jest lekarz, żeby dobrze doradzić"; "Nikt nawet w dzieciństwie nie ma takiego koloru zębów. Strasznie nienaturalna biel" - można przeczytać w komentarzach, wśród których znalazły się też pozytywne głosy.
Jeden z followersów nawiązał nawet do słynnej kampanii reklamowej proszków do prania, w której swego czasu brał udział ojciec Filipa. "Zygmunt Chajzer: 'Bielsze nie będzie!'. A jednak" - napisał ironicznie.
Zobacz też:
Sołtysik dowiedział się, ile Filip Chajzer miał zarabiać w "Dzień Dobry TVN". Teraz ujawnił kwotę
Zygmunt Chajzer skomentował ostatnie poczynania syna. Ma poważne wątpliwości