Zygmunt Chajzer skomentował ostatnie poczynania syna. Ma poważne wątpliwości
Na prezentacji jesiennej ramówki Polsatu zjawiło się wiele gwiazd telewizji. Niektórzy z nich zdecydowali się na udzielenie krótkich wywiadów dla mediów. Jedni odpowiadali z wielką radością, a inni raczej na chłodno podeszli do tego tematu. Doświadczony dziennikarz i prezenter Zygmunt Chajzer nie był zbyt skory do rozmów. Tym bardziej że na świeczniku wciąż jest sprawa jego syna. Oto, co prowadzący "Bitwy o palety" miał do powiedzenia na temat ostatnich wybryków Filipa.
Zygmunta Chajzera oczywiście nie mogło zabraknąć na prezentacji jesiennej ramówki Polsatu. Prezenter jak zwykle oszałamiał uśmiechem oraz nienagannym wyglądem. Zdecydował się także na udzielenie krótkiego wywiadu dla portalu JastrząbPost. Nie był jednak zbyt wylewny w słowach.
W pierwszej kolejności plotkara zapytała Zygmunta Chajzera o plany zawodowe. Zarówno on, jak i jego syn, od lat działają przecież w telewizji. Okazuje się jednak, że jeszcze nie przyszedł czas na to, by panowie połączyli siły. Na ten moment nie planują razem żadnego projektu.
Kwestia wspólnego prowadzenia jakiegoś show w żadnym stopniu nie zaprząta Chajzerowi głowy. Prezenter nie ma żalu do stacji, w związku z tym, że w jesiennej ramówce nie znalazło się żadne miejsce dla Filipa Chajzera.
"Myślę, że to temat na osobną rozmowę. On jest teraz biznesmenem, absolutnie. W branży gastronomicznej, z dużymi sukcesami, więc trzymam kciuki za powodzenie" - stwierdził jasno.
Na ten moment nie ma planów na to, by Filip wrócił do telewizji.
"Nic nie wiem na ten temat, ale ja zawsze go wspieram" - wyznał Zygmunt.
Następnie w rozmowie przyszedł czas na poruszenie wątków nieco mniej telewizyjnych. W ostatnim czasie o Filipie Chajzerze było bardzo głośno ze względu na walkę, którą miał on stoczyć na kolejnej gali Fame MMA. Przeciwnikiem dziennikarza miał być youtuber i były uczestnik "Tańca z gwiazdami" Tomasz "Gimper" Działowy. W pewnym momencie jednak młody Chajzer zaczął wycofywać się z walki. Opublikował na Instagramie oświadczenie, w którym stwierdził, że zrywa kontrakt zawarty z federacją. Kilkanaście minut później post zniknął. Nikt nie wiedział, co się dzieje. Nawet włodarze federacji nie byli w stanie powiedzieć mediom, co się stało.
Wiadomo już, że kontrakt Fame MMA z Filipem Chajzerem został rozwiązany. Dziennikarz nie zawalczy na gali.
Jak się okazuje, ojciec gwiazdora od początku nie był fanem pomysłu udziału Filipa w walce. Zygmunt zapytany o to, czy trzymał kciuki za występ syna, odpowiedział:
"Niekoniecznie. Myślę, że dobrze się stało, że do tej walki nie doszło, bo i po co".
Ostatnie ruchy Filipa wywołały falę oburzenia w sieci. Internauci już od dawna nie mieli dobrego zdania o dziennikarzu a po ostatnich zawirowaniach z walką na Fame MMA, jeszcze bardziej stracili do niego szacunek.
Dziennikarka JastrząbPost zapytała Zygmunta Chajzera o to, czy uważa, że jego syn pogubił się w życiu.
"Na to pytanie nie odpowiem, dlatego że to są nasze rodzinne historie" - uciął krótko.
Prowadzący nowego programu "Bitwa o palety" nie był zbyt wylewny w słowach. Widać, że sytuacja, w jakiej znalazł się Filip, nie jest dla niego komfortowa i nie chciałby brać odpowiedzialności za dziwne ruchy dorosłego przecież syna.
Zobacz też:
Filip Chajzer został bez dachu nad głową. Jego sławny ojciec musiał pilnie zainterweniować
Zygmunt Chajzer już nie ukrywa, co myśli o pomysłach syna. Tak szczery nie był od dawna