Zdradziła, jak się pracuje z Kasią Cichopek i Maciejem Kurzajewskim. Zauważyła jedno [POMPONIK EXCLUSIVE]
W tym tygodniu na rodzimym rynku telewizyjnym zadebiutuje nowe pasmo śniadaniowe, "halo tu polsat". Wśród prowadzących znaleźli się m.in. Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski. Ich redakcyjna koleżanka, Agnieszka Hyży zdradziła, jak duet zawodowy i prywatny zachowuje się na planie. Padły zaskakujące słowa.
W historii rodzimej telewizji dawno nie było podobnego wydarzenia. Dotychczasowe poranne pasma obecne są na małych ekranach od dłuższego czasu. Powiew świeżości bez wątpienia wprowadzi "halo tu polsat", który zadebiutuje już w piątek, 30 sierpnia o godz. 8.00. Tytuł ukazywać się będzie w każdy weekend, od piątku do niedzieli. Kolorowy, pozytywny wygląd studia, które odwiedzili prowadzący, zdążył zrobić furorę w sieci.
Na temat oryginalnego wystroju wnętrza wypowiedziała się Agnieszka Hyży, jedna z gospodyń show, która na kanapie zasiądzie wspólnie z Maciejem Rockiem. W rozmowie z Pomponikiem prezenterka wyjawiła, jak wyglądał jej proces oswajania się z nowym miejscem pracy.
"Ja to studio widziałam na etapie budowy, ponieważ obok mamy z Maćkiem studiu 'Twoja twarz brzmi znajomo', więc jak tylko tam byliśmy, to podjeżdżaliśmy sobie tutaj skuterkiem, kiedy nie było jeszcze nic. Maciek przedstawiał mi robotników, którzy to tutaj wszystko budowali, była architektka, scenografki i tak dalej, więc zżywaliśmy się z tą powstającą scenografią studia. Kiedy weszłam pierwszy raz, to zrobiło na nas spore wrażenie. Na pewno fajnie, że mogliśmy się z nim zżyć. Studio ma być dla nas drugim domem, bo przyjmujemy w nim gości, więc musieliśmy poczuć się w nim komfortowo" - mówiła naszemu reporterowi.
Pierwsze materiały z wnętrza studia śniadaniówki udowadniają, że wygląda ono zupełnie inaczej niż analogiczne programy u konkurencji Polsatu. To świadczy o sile i wyjątkowości nowego formatu stacji, która jednak nie ogląda się na innych i podąża swoją własną drogą.
"Musimy się czymś wyróżniać. Nie patrzymy, co jest gdzieś indziej, ale robimy swoje. To jest wizja, która składa się w jedną całość. Ma być optymistycznie, wesoło, życzliwie, bardzo nowocześnie. Tutaj będą dłuższe formy, jeśli chodzi o rozmowy, jest publiczność, której nie ma w żadnej innej telewizji śniadaniowej. Mam nadzieję, że w jesiennym czasie, który już nadchodzi, będzie nam to dodawać energii" - mówiła Hyży w wypowiedzi dla Pomponika.
Prezenterka mówiła też o "wizji nowoczesnej telewizji", w której wszystkie strefy studia - "salon", kuchnia i miejsce prezentowania pogody czy scena - się przenikają. Co ważne, w "halo tu polsat" artyści będą występować jedynie na żywo, co było sporym problemem w odpowiednikach programu na innych kanałach.
Siłą formatu są trzy nowe, zupełnie inne pary: sama rozmówczyni w duecie z Maciejem Rockiem, którzy po raz pierwszy w karierze sprawdzą się w paśmie porannym, Paulina Sykut-Jeżyna i Krzysztof Ibisz oraz Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski. To właśnie o ostatnim duo gwiazda powiedziała, że ma cenne doświadczenie, z którego wszyscy pozostali mogą czerpać.
Przy okazji Hyży zdradziła, jak zachowują się na planie. "Oni są superprofesjonalni. Nawet dzisiaj o tym rozmawiałam z Kasią. Oni w ogóle nie przenoszą swojej intymności na plan w taki sposób jednoznaczny, że jakbyś nie wiedział, [że są razem - przyp. aut.], to się zorientujesz. Mają ogromne doświadczenie. Są razem w życiu prywatnym, ale nie epatują tym jakoś nadmiernie, to w żaden sposób nie wpływa na pracę czy na nas" - zapewniła w rozmowie z Pomponikiem.
Według Agnieszki Hyży świetny kontakt prywatny jest dodatkową siłą prowadzących "halo tu polsat". "[Cichopek i Kurzajewski] wiedzą, kiedy są w pracy. Ale ich gesty prywatne wynikają z szacunku i sympatii do siebie, one są zresztą super w telewizji śniadaniowej, bo one właśnie pokazują otwartość, luz, ciepło do widza. Myślę, że to przechodzi przez szkło i to też o to chodzi" - skomentowała.
Wiadomo, że to właśnie Hyży i Rock jako pierwsi powitają telewidzów w piątkowy poranek. Ekipa ma za sobą próby i nagranie jednego odcinka, ale wiadomo, że tuż przed premierą czeka na nich jeszcze sporo pracy.
"Wymaga to ode mnie i Maćka ogromnego zaangażowania, pewnie wielu godzin po nocach spędzonych nad scenariuszem, wypracowania między nami porozumienia bez słów, jeśli chodzi o przechodzenie między segmentami w programie. Ale bardzo się cieszę, odbieram to jako ogromne wyróżnienie. Nie spodziewałam się jeszcze parę miesięcy temu, że ta moja telewizyjna droga aż tak bardzo poszybuje w górę" - powiedziała szczerze gwiazda.
W duecie prowadzących dla kobiety najważniejsze są prawda, autentyczność i wiarygodność, nieudawanie niczego - "jak nam coś nie wychodzi, to powiedzmy, że nam nie wyszło" - i przede wszystkim granie do jednej bramki, bez rywalizacji w parze czy między pozostałymi kolegami z teamu. "Granie na siebie" nic bowiem dobrego nie przyniesie.
"To jest jak przeciąganie liny: to się w końcu rozleci i ktoś się wywali. Ja bym to nawet porównała do związku, bo jeśli ktoś jest nastawiony tylko na siebie i nie patrzy na tę drugą stronę, to prędzej czy później to się rozleci" - oceniła. Dlatego właśnie na wizji trzeba skupić się na podkreślaniu wzajemnych zalet i nie starać się indywidualnie zabłysnąć.
Zobacz też:
Wielkie oczekiwanie w domu Katarzyny Cichopek. Znamy już oficjalną datę
Byli najpiękniejszą parą show-biznesu. Hyży i Mroczek nie chcą do tego wracać