Żeby wziąć ślub, musieli wyjechać za granicę. Magdalena Stużyńska rzadko o nim wspomina
W przyszłym roku Magdalena Stużyńska i Łukasz Brauer będą obchodzić srebrne gody. Pomimo 25 lat trwania w udanym małżeństwie, aktorka nieczęsto wspomina o ukochanym. A przecież udało im się stworzyć szczęśliwą rodzinę.
Magdalena Stużyńska zdobyła ogólnokrajową rozpoznawalność za sprawą roli Marcysi w "Złotopolskich". Potem związana była jeszcze m.in. z takimi serialami jak "Na dobre i na złe", "Hotel 52" czy "Rodzinka.pl". Od kilkunastu lat możemy śledzić losy jej Anki Strzeleckiej w "Przyjaciółkach", a od zeszłego roku - Kaśki, żony Witka, w "Domku na szczęście" na Polsat Box Go.
Podobnie jak kwestie zawodowe, również życie prywatne 50-letniej aktorki dobrze się układa. W drugiej połowie lat 90. 23-letnia wówczas gwiazda poznała na planie kultowego "Domu" Łukasza Brauera, pełnił on tam funkcję współpracownika scenografa. Wzbudzająca ogromne zainteresowanie mediów dziewczyna, którą widzowie pokochali za rolę w serialu TVP, długo ukrywała swój związek.
"Nikt nie może mi odebrać prawa do prywatności" - mówiła twardo. Z ukochanym pokazała się publicznie dopiero w walentynki 2000 r. Partnerzy nie chcieli jednak udzielać wywiadów.
"Zdradzę tylko, że Łukasz jest z wykształcenia socjologiem, ale pracuje przy realizacji filmów i reklam w pionie scenograficznym. Postanowiliśmy, że nasze życie osobiste pozostanie naszą tajemnicą" - skomentowała krótko dla "Echa Dnia".
Dzisiaj Brauer słynie też jako uznany rekwizytor, który ponoć potrafi znaleźć niemal wszystko, co wymarzą sobie twórcy. Odkryte przez niego przedmioty można zobaczyć m.in. w takich produkcjach jak "Poskromienie złośnicy", "Szczęścia chodzą parami" czy "Baby Blues".
Niedługo później wyszło na jaw, że w rzeczywistości duet, który dopiero co zadebiutował wspólnie w mediach, jest już po ślubie. Aby uniknąć niechcianego rozgłosu i walki z wścibskimi mediami, zakochani zdecydowali się powiedzieć sobie "tak" za granicą - w Czechach.
"Nasz ślub był wyjątkowy i piękny. Jestem bardzo szczęśliwa przy Łukaszu. Znamy się już cztery lata i nie chcieliśmy dłużej zwlekać z decyzją o ślubie. My po prostu bardzo, bardzo chcemy być razem. Mam w mężu prawdziwe oparcie, które dla osoby wykonującej mój zawód jest niezwykle ważne. Chciałabym pogodzić swoje zawodowe sprawy z rodziną i jestem pewna, że mi się to uda" - mówiła Stużyńska w wywiadzie dla "Halo!".
I wygląda na to, że faktycznie się tak stało. Dzisiaj związane ze światem filmu gwiazdy są rodzicami dwóch synów: 19-letniego Brunona i 13-letniego Gustawa. Dla kobiety zostanie matką było spełnieniem marzeń. Po urodzeniu drugiego dziecka celebrytka skupiła się tylko na rodzinie i nie komentowała publicznie tego, co dzieje się w jej życiu osobistym.
Po powiększeniu się familii partnerzy zdecydowali się na wybudowanie domu. Przeprowadzka z warszawskiej kamienicy do miejscowości pod stolicą zbiegła się w czasie z wyjątkowo intensywnym okresem zawodowym Stużyńskiej. Mimo to tymczasowy dyskomfort i wzmożony wysiłek się opłacił. Z opowieści aktorki rysował się prawdziwie idylliczny obraz rodzinnego gniazdka.
"Jest tam pszczelarz, który sprzedaje miód i pięknie opowiada. Dzieci lubią opowieści o pszczołach i miodowe żelki, którymi pan je częstuje. Z targu przynoszę też kwiaty i pyszny chleb" - cytuje jej słowa z dawnego wywiadu "Rewia".
Przez natłok obowiązków i przemęczenie kobiecie trudno było znaleźć czas, by docenić to, co ma wokół siebie. W 2012 r. zaangażowała się bowiem w dwa duże projekty: serial Polsatu "Przyjaciółki", który kręciła w tygodniu, i Kabaret Moralnego Niepokoju, z którym występowała w weekendy. Z pierwszym tytułem związana jest do dziś, z drugą formacją zakończyła natomiast współpracę po pięciu latach. Zrobiła to dla rodziny.
Dzięki temu dzisiaj ma przestrzeń na to, by odpoczywać. Czyta książki, piecze ciasta i spędza czas z przyjaciółmi. Najbardziej dba jednak o swój długoletni związek, który najlepiej ma się w zaciszu domowym.
Zobacz też:
Wyleciała z Akademii Teatralnej. Wszyscy wiedzieli przez kogo
Zagrała niezwykle trudne sceny w "Przyjaciółkach". Przejmujące wyznanie aktorki
Magda Stużyńska pozbyła się 10 kilogramów. Wystarczyło kilka małych zmian