Znany reżyser traktował związek z Polą Raksą jak przygodę, ale nie dlatego pokazała mu drzwi
Choć Pola Raksa już ponad 20 lat temu wycofała się z życia publicznego, wciąż wzbudza wielkie emocje. Aktorka znana m.in. z roli Marusi w "Czterech pancernych i psie" była kiedyś uważana za najpiękniejszą Polkę. O jej romansach - z Bogusławem Lindą czy Markiem Piwowskim - plotkowali dosłownie wszyscy. Dopiero niedawno wyszło na jaw, że przez pewien czas związana była z Andrzejem Żuławskim. Mówiła o nim, że jest jedynym mężczyzną, o jakiego warto zabiegać.
Kiedy Pola Raksa po raz pierwszy spotkała Andrzeja Żuławskiego na planie "Popiołów", miała 24 lata i była tuż po ślubie z operatorem Andrzejem Kostenką. Zrobiła na asystencie Andrzeja Wajdy ogromne wrażenie. On też jej się podobał, ale na wzajemnym oczarowaniu się skończyło. Zakochali się w sobie dopiero wiele lat później, gdy los ponownie skrzyżował ich drogi.
Po tym, jak rozpadło się małżeństwo Raksy z Kostenką - ojcem jej jedynego dziecka, syna Marcina - aktorka bała się otworzyć swe serce na nową miłość. W końcu jednak nie była w stanie się przed nią bronić. W 1970 r. związała się z Markiem Piwowskim, u boku którego szła przez życie przez niecałe cztery lata. Później straciła głowę dla swojego dobrego znajomego z planu "Popiołów" - Andrzeja Żuławskiego.
Gdy pod koniec 1975 r. Żuławski wręcz oszalał na punkcie Poli, miał już na swoim koncie dwa głośne filmy - "Trzecią część nocy" i "Diabła" - oraz dwa rozwody - z Barbarą Baranowską i Małgorzatą Braunek. To, że Raksa uległa Żuławskiemu, dopiero niedawno potwierdził biograf aktorki, autor książki "Poli Raksy twarz".
"Zabójczo przystojny, jeżdżący porsche reżyser zapewne spełniał wysokie wymagania, jakie stawiała partnerom. Stanowili piękną parę. Żuławski nie odstępował ukochanej na krok" - twierdzi Krzysztof Tomasik. O romansie aktorki i reżysera wiedziała tylko garstka ich najbliższych przyjaciół. Nie obnosili się ze swoimi uczuciami, a wręcz kryli się z nimi.
"Miałem wtedy różne męsko-damskie sprawy, przygody lekkie i niezobowiązujące, ale bardzo czułe" - opowiadał Andrzej Żuławski w wywiadzie rzece, wspominając drugą połowę lat 70. Pola Raksa nie chciała być dla reżysera "przygodą", miała nadzieję, że stworzą trwały związek i razem przejdą przez życie. Liczyła też na to, że Andrzej obsadzi ją w swoim kolejnym filmie.
Niestety, reżyser wcale nie był skory do tego, żeby dać jej rolę. Byli jeszcze razem, gdy w 1976 r. przystąpił do realizacji "Na srebrnym globie", ale, kompletując obsadę, pominął ukochaną. Zatrudnił Iwonę Bielską, Grażynę Dyląg i Krystynę Jandę... Raksa miała do niego wielki żal i najprawdopodobniej właśnie dlatego, że nie doceniał jej jako aktorki, zostawiła go.
Wkrótce potem Andrzej Żuławski wyjechał z Polski do Paryża, gdzie ożenił się z malarką Hanną Wolską. Polę po prostu wyrzucił ze swego życia i ze swej pamięci. Aktorka długo po rozstaniu z reżyserem nie potrafiła zaufać żadnemu mężczyźnie. Dopiero gdy w 1981 r. poznała Bogusława Lindę, znów poczuła motyle w brzuchu. U boku gwiazdora nie znalazła jednak tego, czego pragnęła: stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa i bezwarunkowej miłości. Był ostatnim mężczyzną, którego wpuściła do swojego życia.
Źródła:
1. K. Tomasik, "Poli Raksy twarz", wyd. 2022.
2. A. Marecki, P. Kletowski, "Żuławski. Wywiad rzeka", wyd. 2019.
3. "Dlaczego nie znalazła mężczyzny swojego życia?", "Nostalgia", nr 6/2018.
Zobacz też:
Bogusław Linda romansował z ikoną polskiego kina. Nie wyszedł na tym najlepiej
Pola Raksa była wielką gwiazdą. Przed 20 laty zniknęła i do dziś ukrywa się przed światem
Pola Raksa: Sensacyjny romans ujrzał światło dzienne. Zdradziła męża z rosyjskim amantem!
