Jarosińska przeszła efektowną metamorfozę. Żadne diety i ćwiczenia, nie do wiary, jak schudła
Ostatnimi czasy Monika Jarosińska zwraca na siebie uwagę przede wszystkim efektownym wyglądem; wydaje się, że dla niej czas się zatrzymał. Aktorka wprost mówi jednak o korzystaniu z zabiegów upiększających, czego nie uważa za powód do wstydu, i zdradza sekret swojej smukłej sylwetki. 50-latka przewidziała, że zaskakująca metoda, dzięki której schudła, szybko znajdzie się w nagłówkach portali plotkarskich. Nie chodzi tu bowiem o żadne diety ani ćwiczenia, a o... zęba.
Największą popularność przyniosły Monice Jarosińskiej role w serialach "Plebania" i "Samo życie". Później aktorka, w której trudno dostrzec gwiazdę sprzed dwóch dekad, nie pojawiała się na ekranach już tak często. Ostatni raz można ją było regularnie oglądać w produkcji TVP sprzed pięciu lat.
A mimo to celebrytka wciąż jest obecna na salonach. Aktualnie największe zainteresowanie wzbudza jej wizualna metamorfoza. Niedawno w "halo tu polsat" kobieta zupełnie otwarcie mówiła o swoim zamiłowaniu do usług upiększających.
"Korzystam, lubię i będę korzystać. Nie ma w tym absolutnie nic złego. Medycyna estetyczna po to powstała, nie tylko dla kobiet, abyśmy się czuły lepiej, również dla mężczyzn" - wyznała Agnieszce Hyży.
Obwieściła, że dzisiaj jest jej ze sobą dużo lepiej niż w przeszłości, choć, jak utrzymywała, wspomniane zabiegi nie miały na to wpływu.
''(...) Chyba lepiej się czuję teraz, niż 10 lat wcześniej, ale (...) to nie wynika z zabiegów medycyny estetycznej. Skończyłam 50 lat, o tym mówię otwarcie. Nie wstydzę się tego. Jestem świadomą kobietą po przejściach różnych, wszelakich. I myślę, że nabrałam pewności siebie. Myślę, że jestem inną Moniką'' - mówiła w paśmie porannym Polsatu.
Zastanawiająca jest też idealna sylwetka gwiazdy. Miała okazję ją zaprezentować podczas jednego z niedawnych eventów, na którym wystąpiła jako modelka. Za smukłą figurą kryje się jednak niezbyt optymistyczna historia.
"Na początku bardzo przytyłam po operacji kręgosłupa i moim celem było, żeby te kilogramy zrzucić i to się udało. Tylko ostatnimi czasy - już nie chcę mówić o tych chorobach - ale miałam jeszcze taką małą perturbację zdrowotną. Już wszystko jest na ostatniej prostej. Dlatego schudłam" - powiedziała tajemniczo w rozmowie z Jastrząb Post.
Jarosińska ani słowem nie wspomniała o tym, jak wygląda jej codzienna dieta i z jakich produktów postanowiła zrezygnować. Zamiast tego przyznała się do czegoś zupełnie przeciwnego.
"Jestem łakomczuchem, naprawdę lubię jeść. (...) [Przyczyną mojego schudnięcia - przyp. aut.] był wyrwany ząb, taka jest prawda. Na pewno to się ukaże na wszystkich portalach: 'Jarosińska, bez zęba, schudła" - zaskoczyła wyznaniem.
Aż trudno w to uwierzyć!
Zobacz też:
Jarosińska mówi wprost o tym, o czym większość milczy. "Nie ma w tym nic złego"
Monika Jarosińska postawiła wszystko na jedną kartę. I to dwukrotnie
Od lat jest w nim zakochana, ale to nie on miał zostać jej mężem