Piotr Zelt przerwał milczenie ws. niewierności byłej partnerki. A jednak to były tylko plotki
O Piotrze Zelcie lata temu było głośno niestety nie ze względu na dokonania zawodowe, ale życie prywatne. Aktor nagle musiał zmierzyć się z prawdą, która na zawsze odmieniła jego patrzenie na świat. W tamtym czasie w mediach pojawiło się wiele plotek na temat partnerki Zelta i dziecka, które wychowywali. W końcu po latach aktor postanowił wyjawić, jaka była prawda o tej sytuacji.
Piotr Zelt to aktor, którego możecie kojarzyć przede wszystkim z roli Arnie'ego w serialu "13 posterunek". Aktor występował także w produkcjach, takich jak: "Trzy kolory. Biały", "Tato", czy "Pierwsza miłość".
W 2009 roku gwiazdor wziął udział w "Tańcu z gwiazdami". Partnerowała mu wtedy Anna Głogowska.
Życie prywatne Piotra Zelta jest pełne niespodzianek i wydarzeń, które wielu nie mieszą się nawet w głowie. Aktor studiował na Wydziale Aktorskim PWSFTviT w Łodzi. To właśnie podczas studiów poznał swoją pierwszą ukochaną Ewę Gawryluk, z którą po zakończeniu studiów przeniósł się do Warszawy.
W 1999 roku Zelt po raz pierwszy ślubował miłość. Wybranką jego serca była Ewa Bujanowicz. Para doczekała się narodzin córki Nadii. Ich miłość nie przetrwała jednak próby czasu. Do rozwodu doszło w 2012 roku.
Kolejną partnerką Piotra Zelta była młodsza o 21 lat modelka Monika Ordowska. To właśnie ten związek aktora budził najwięcej kontrowersji. Po latach w rozmowie z "Żurnalistą" Zelt przyznał, że relacja z dwie dekady młodszą ukochaną była dla niego czymś zupełnie nowym i jednocześnie bardzo fascynującym.
"Ja wtedy nie uganiałem się za dziewczynami dwadzieścia lat młodszymi ode mnie pasjami. Ja zobaczyłem tę jedną, która mi się wydała tak pogodna i tak odmienna od tego, co miałem wcześniej, że rzeczywiście uległem głębokiej fascynacji. Nie patrzyłem w metrykę wtedy" - stwierdził.
Przy tym wszystkim aktor uważa, że wiek nie jest tylko liczbą. W wielu przypadkach świadczy o tym, jakie ktoś ma zainteresowania i jak patrzy na otaczającą go rzeczywistość.
W pewnym momencie swojego życia Piotr Zelt musiał zmierzyć się z dość mocnymi plotkami na temat swojej rodziny. W mediach pojawiła się informacja o tym, że aktor wychowuje nie swoje dziecko. Córka, którą opiekował się wraz ze wspomnianą wcześniej Moniką Ordowską, tak naprawdę miała być owocem związku modelki i jej poprzedniego partnera.
W przestrzeni publicznej krążyła plotka o tym, że Piotr o zdradzie dowiedział się dlatego, że po niegroźnym wypadku lekarze zasugerowali mu wykonanie testów na ojcostwo.
Po latach Zelt postanowił w końcu zdementować te plotki.
"Wspomniana młoda osoba zostawiła swojego poprzedniego partnera i związała się ze mną. Po jakimś czasie, kiedy się urodziło dziecko, dowiedziałem się, że ten były partner opowiada tu i ówdzie, że to on jest ojcem. I stąd to się wzięło, że postanowiłem sprawdzić. Ta historia z lekarzami to było wymyślone" - wyznał.
Po odkryciu prawdy, Piotr Zelt niemalże od razu zerwał kontakty z Moniką Ordowską. Tak właśnie zakończyła się ich historia.
Zobacz też:
Ojciec Piotra Zelta nie wierzył w jego zdolności. Przejmujące wyznanie aktora
Zelt podjął się nie lada wyzwania. Przygotowuje się do wielkiego wyścigu
Gawryluk otwiera się na temat małżeństwa. Tak traktuje ją drugi mąż