Reklama
Reklama
Tylko u nas

Wieści ws. Strasburgera to nie były plotki. Pilnie prosi o pomoc, sytuacja jest poważna [POMPONIK EXCLUSIVE]

Znany wszystkim Karol Strasburger niespodziewanie wystosował pilną wiadomość w swoich mediach społecznościowych. To już kolejny raz, kiedy ktoś bezprawnie korzysta z wizerunku prowadzącego "Familiady". Teraz gwiazdor poprosił o pomoc media w nagłośnieniu sytuacji. Skontaktowaliśmy się z panem Karolem, aby poznać szerszy kontekst problemu, z którym boryka się on i jego rodzina.

Karol Strasburger pilnie prosi o pomoc. Sytuacja jest poważna

Karola Strasburgera nie trzeba nikomu przedstawiać - uwielbiany prezenter "Familiady" od 1994 roku przyciąga przed telewizory całe rodziny. Niestety aktor znany z "Nocy i dni", a także "Czarnych chmur", czy "Pierwszej miłości" boryka się z problemem, który ostatnio dotyka coraz więcej znanych gwiazd. Dlatego na swoim oficjalnym Facebooku zaapelował o pomoc i nagłośnienie sprawy - ktoś tworzy konta, które nie mają z nim nic wspólnego oprócz wykorzystanego wizerunku.

Reklama

Karol Strasburger apeluje, aby uważać w internecie

"Uwaga! Ważny komunikat! (...) Proszę o Waszą czujność. Ja nie zakładam nowych profili i nie wysyłam zaproszeń do znajomych. Proszę zgłaszajcie m.in ten profil oraz inne jemu podobne. Ta strona jest JEDYNĄ OFICJALNĄ! Nie dajcie się wciągnąć ani w konwersację, ani  w wysyłanie jakichkolwiek pieniędzy komuś/ czemuś (być może to AI) jeśli w 'moim' imieniu będzie próbował je wyłudzić' - napisał Karol Strasburger na swoim koncie na Facebooku.

Skontaktowaliśmy się z panem Karolem, aby poznać szczegóły problemu. Sytuacja nie wygląda kolorowo.

"Co chwilę otwieram coś w Internecie, w social mediach, i wyświetlają mi się podejrzane informacje, wiadomości. Dostaję zaproszenia od ludzi, z którymi w ogóle nie mam kontaktu, ale piszą do mnie jak do dobrego kolegi, lub w drugą stronę - otrzymuję wiadomości od znajomych, ale potem okazuje się, że to nie od nich pochodzą. Tutaj jest sytuacja ewidentnie kryminalna. Ktoś kradnie moją tożsamość i kopiuje treści ze strony, aby uwiarygodnić swoją perfidną działalność! Tyle że, jeżeli ktoś robi sobie taką zabawę w postaci miłych życzeń do moich obserwujących czy jakichś niegroźnych żartów, to jest to sytuacja nie aż tak poważna, choć wciąż nie do zaakceptowania. Ale jeśli ktoś podszywa się pode mnie i w ten sposób próbuje zdobywać czyjeś zaufanie, względy, a dalej wyciąga pieniądze i prosi o przesłanie dokumentów z danymi, to mamy groźną sytuację i trzeba z tym walczyć! Stąd zdecydowaliśmy z Małgosią, aby go nagłośnić, żeby ludzie zdawali sobie sprawę z tego, że to będzie zataczało coraz większe kręgi" - powiedział Karol Strasburger w rozmowie z Pomponikiem.

Karol Strasburger ma za sobą przykre doświadczenie. Teraz ostrzega

Co gorsze, gwiazdor TVP rzeczywiście odczuł na własnej skórze, że jest łakomym kąskiem dla ludzi, którzy mają niecne zamiary. Jak wyjawił Pomponikowi w rozmowie Karol Strasburger, ktoś bez pardonu włamał się na jego konta po uprzednim pozyskaniu danych w sposób nieuprawniony i wyciągnął ponad 50 tysięcy złotych.

"Okradziono mnie kiedyś właśnie metodą, w której włamano mi się do telefonu, złamano hasła dostępu i ktoś dostał się do mojej aplikacji bankowej, kradnąc wrażliwe dane i tym samym 50 000 zł" - wyznał nam Karol Strasburger.

Sytuacja jest na tyle poważna, że obecna technologia pozwala w kilka sekund na stworzenie obrazu lub wygenerowanie głosu realnej osoby, aby móc potem użyć materiałów do niecnych celów. Na największe ryzyko nabrania się na tego typu działania narażone są, niestety, osoby starsze lub mało zaznajomione z obecną technologią, lub nie odróżniają prawdziwych rzeczy w Internecie. Dlatego warto nawet zapytań u źródła, czy wysłana wiadomość faktycznie pochodzi od Karola Strasburgera. 

"Ktoś, kto nie ma takiego wtajemniczenia w działalność internetową czy treści tworzone przez AI, które rosną na wielką skalę to będzie to 'kupował', bo wydaje mu się, że to co widzi i czyta jest prawdą. Nie zastanawia się, że ktoś taki jak ja nie zaczepia obcych kobiet, zapraszając do korespondencji prywatnej i nie prosi ani o wrażliwe dane ani tym bardziej o przesłanie pieniędzy. Trzeba o tym mówić głośno. Chcę aby ludzie uważali i mieli świadomość, że jeśli nie są pewni mogą np. zawsze napisać do mnie w sieci czy moich oficjalnych kontach. Warto weryfikować, czy dana wiadomość pochodzi rzeczywiście ode mnie, czy jest spreparowana. Już kiedyś zrobiono także reklamę dziwnych preparatów, które ja niby firmowałem nazwiskiem i wiem, że osoby powszechnie znane mierzą się i z tym problemem bardzo często" - powiedział dla Pomponika Karol Strasburger.

Małgorzata Strasburger nie ma wątpliwości. Konieczna jest pilna reakcja

Małgorzata Strasburger - managerka, osoba zajmująca się PRem i jednocześnie żona Karola - w rozmowie z Pomponikiem zaznaczyła, że to nie pierwszy raz, kiedy ktoś chce wykorzystać rozpoznawalność jej męża do niecnych celów. W przeszłości jeden z nieprawdziwych profilów wykazywał się wyjątkową aktywnością na oficjalnym profilu "Familiady" i zapraszał do rozmowy wiele osób udzielających się w komentarzach. Najczęściej zwracał się właśnie do osób starszych i samotnych.

"Te nieprawdziwe konta mają taką metodę działania, że zaczepiają przede wszystkim starsze kobiety, które są bardzo ufne. Często, przekonane, że pisze do nich ktoś, kogo lubią, znają z telewizji, obserwują przecież w social mediach, czują się wyróżnione i wchodzą w interakcje. Facebook, niestety, niechętnie współpracuje w przekazywaniu danych, nawet po ustaleniu IP - są to zagraniczne serwery. Ale są na szczęście metody, dzięki którym można próbować taką osobę namierzyć, i będziemy takie kroki czynić. Zależy nam na tym, aby fani zgłaszali masowo ten i inne profile. To pomaga w zablokowaniu dalszej jego aktywności. Na to dzisiaj założone konto już złapały się osoby z naszych znajomych, które udało mi się wyłapać i szybko ostrzec. Szkoda tylko, że zamiast zająć się odpoczynkiem czy naszymi ważnymi, zawodowymi sprawami, skupiamy całą energię na próbie powstrzymania kogoś, kto jest potencjalnym zagrożeniem dla wielu ludzi. I co gorsza, ta sytuacja jest cykliczna - spędzamy godziny, żeby opanować ilość tych nieprawdziwych kont" - mówiła w rozmowie z Pomponikiem Małgorzata Strasburger.

Żona i managerka gwiazdora dodała również, że trzeba takie sprawy nagłośnić, aby nikt nie miał wątpliwości, że Karol Strasburger jest jeden i ma tylko swoje oficjalne i zweryfikowane profile w mediach społecznościowych.

"Wiedząc, jak bardzo pomocne są media i jak duży mogą mieć zasięg, podjęliśmy kroki, aby przekazać wam nasz apel i tę sprawę nagłośnić. Niech jak najwięcej osób zobaczy artykuł, klika w nasze posty i blokuje takie konta, bo tylko mocne działania w postaci zmasowanych zgłoszeń są w stanie zadziałać szybko, żeby nikt się nie dał nabrać. Dziękuję, że jesteście także w tych sytuacjach i podejmujecie się współpracy" - podsumowała Małgorzata Strasburger.

Zobacz też:

Dopiero co nowa "Familiada" wróciła do TVP, a tu taki zwrot akcji

Najnowsze doniesienia ws. afery z "Familiadą". TVP odpowiada

TVP niespodziewanie ogłosiło ws. Karola Strasburgera. To już się wydarzyło

"Familiada" skończyła 30 lat, a Strasburger dopiero teraz ujawnił sekret


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Karol Strasburger
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy