Dopiero co widziano ją z Zakościelnym, a teraz taka heca. Wieniawa wyjawiła na temat życia prywatnego
Julia Wieniawa jest obecnie jedną z najbardziej rozchwytywanych gwiazd w rodzimym show-biznesie. Nowe wyzwania zawodowe sypią się jak z rękawa, a sukces goni sukces. 26-latka wszystko relacjonuje w sieci, a raz na jakiś czas celebrytka dzieli się z fanami swoją codziennością, starając się pokazać od nieco bardziej "ludzkiej" strony. Tym razem nie wyszło jej to jednak na dobre.
Julii Wieniawie na pewno nie można odmówić pracowitości. Gwiazda od kilkunastu lat konsekwentnie buduje swoją pozycję w branży, umiejętnie różnicując swoją działalność. Celebrytka nie tylko występuje na małym i dużym ekranie czy na deskach teatralnych, nagrywa piosenki i bierze udział w kampaniach reklamowych różnych marek, ale i chociażby ocenia uczestników w talent show.
O wszystkich tych osiągnięciach kobieta na bieżąco informuje w mediach społecznościowych, które są też dla niej platformą do pokazywania tzw. prywaty. Ostatnio wokalistka zaprezentowała fanom, jak wygląda jej przeciętny dzień. W komentarzach rozpętała się prawdziwa burza...
W jednym z najnowszych wpisów aktorka udostępniła rolkę, na którą składają się wycinki z jej wolnego dnia. Wieniawa rozpoczęła go krótko po 9 rano, żeby tuż po przebudzeniu chwilę pomedytować, a następnie pościelić łóżko, umyć zęby, ubrać się w sportowy strój i wyszczotkować ciało w ramach codziennej pielęgnacji.
Kolejną godzinę spędziła na ćwiczeniu na bieżni "w towarzystwie" jej nieodłącznego, modnego bidonu na wodę. Później przyszedł czas na kolorowe śniadanie - jajecznicę z warzywami, a następnie wyjście z domu i udanie się na trening pilatesu. Przed 14 celebrytka znalazła się w gabinecie, w którym - nie po raz pierwszy zresztą w ostatnim czasie - poddała się stawianiu baniek na brzuchu.
Popołudnie spędziła w swoim mieszkaniu na ćwiczeniach z psem pod okiem specjalistki, a następnie na spacerze z czworonogiem. O 17 stawiła się na drugiej tego dnia usłudze kosmetycznej, a dwie godziny później - na zajęciach wokalnych. Wieczór spędziła natomiast w zaciszu domowym na rozmawianiu i śmianiu się z koleżanką.
Brzmi intensywnie? Nie wszyscy podzielają tę opinię.
Część spośród 2,2 mln obserwujących Wieniawę pozytywnie odpowiedziała na jej pytanie, czy lubią takie treści. Niektóre fanki zwróciły jednak uwagę, że takie dni to przywilej, na jaki wielu nie może sobie pozwolić. W sekcji komentarzy znalazły się m.in. takie głosy:
- "Jakbyście się, panowie, zastanawiali, skąd kobiety później mają takie wymagania i wyobrażenia, jak ich życie ma wyglądać: nikt nie goni, wyjście z domu o 12 na pilates";
- "Wszystko fajnie, ale jak się pracuje od poniedziałku do piątku, to o takich dniach można tylko pomarzyć... Bez pośpiechu, bez budzika dzwoniącego o 5-6 rano i powrotu do domu o 15-16";
- "Mój dzień wolny [to] pranie z całego tygodnia, bo dwoje dzieci, dwa psy, [więc] spacer z psami, obiad, mycie podłóg, wycieranie kurzy, szybka kawa, obiad. Znów spacer. I tak w każdy wolny dzień, w tygodniu jeszcze zawożę dzieci do szkoły, i [robię] resztę";
- "Gdybym nie pracowała i nie miała innych obowiązków, z pewnością tak wyglądałby mój dzień i motywować bym się nie musiała".
Inni użytkownicy Instagrama wskazywali narzekających, że to ich własne wybory doprowadziły do tego, jak wygląda ich życie. Podkreślali również, że Julia podzieliła się po prostu swoim doświadczeniem.
Wieniawa natomiast nie zamierzała wdawać się w dyskusję. Odpowiedziała tylko jednej fance, zaniepokojonej zbyt małą liczbą posiłków idolki w ciągu dnia.
"Nie! No co Ty, po prostu nie nagrałam wszystkiego" - uspokoiła influencerka.
Zobacz też:
Wieniawa zapytana o swój majątek. Sprytnie wybrnęła. "Jestem milionerką"
Julii Wieniawie puściły nerwy. Tak myśli o komentarzach nt. jej związków
Julii Wieniawie rośnie konkurencja. Młodsza siostra jest równie piękna i utalentowana jak ona
