Dopiero przeszedł do TVN, a tu takie wieści. Maciej Dowbor powiedział to wprost
Ledwo co Maciej Dowbor dołączył do "Dzień Dobry TVN", a już wyszły na jaw takie informacje. Aż trudno uwierzyć, że prezenter, który od dekad związany jest z telewizją, tak długo ukrywał ten problem. Powiedział o nim wprost, i to z nową partnerką u boku...
Wiadomość ta wywołała prawdziwą sensację. W czerwcu tego roku, po 20 latach współpracy z Polsatem, Maciej Dowbor postanowił poszukać nowych wyzwań zawodowych. Jak zapewniał w oficjalnym oświadczeniu, jego decyzja nie była spowodowana żadnymi niesnaskami, a po prostu chęcią zmiany. Na nowe propozycje nie trzeba było zresztą długo czekać.
Po wielu spekulacjach dotyczących dalszych losów prezentera, na czele z teoriami na temat prowadzenia przez niego śniadaniówki ze znaną żoną albo mamą, Dowbor dołączył do ekipy gospodarzy "Dzień Dobry TVN". Zastąpił w tej roli Annę Senkarę, która zdecydowała się nadać karierze innego kierunku. Poprzedniczka oceniła zresztą umiejętności następcy.
45-latek dobrze odnalazł się w nowym miejscu, choć nie obyło się bez kłopotów. Nagle po latach wyjawił, czego najbardziej nie lubi w swojej pracy. "Sesje zdjęciowe... Nie nadaję się do tego, ale trzeba robić dobrą minę do złej gry" - wyznał niespodziewanie na InstaStories.
To właśnie tam opublikował zakulisowe ujęcia z planu, na którym zaprezentował się u boku Sandry Hajduk-Popińskiej. Widać, że pozowanie nie sprawia mu przyjemności; z jego twarzy często dało się odczytać niezadowolenie czy zmieszanie.
Tego typu podejście dziwi tym bardziej, że jako gwiazdor z wieloletnim ekranowym doświadczeniem Dowbor niejednokrotnie musiał uczestniczyć w podobnych projektach. Być może tylko stojąc nieruchomo przed aparatem, a nie zachowując się naturalnie przed kamerą, odczuwa lekki stres.
Podobny niepokój budzi zwykle wejście w nowe środowisko. A Dowbor, choć z niejednego pieca chleb jadł, zaczynając pracę w TVN-ie i tak w pewnym sensie znowu debiutował. Jego dołączenie do ekipy śniadaniówki stacji nie wszystkim przypadło do gustu, włącznie z jej pracownikami. Okazuje się bowiem, że było kilka osób, które liczyły na stanowisko po Senkarze. Wśród nich znalazł się m.in. Mateusz Hładki.
"Sandra Hajduk miała prowadzić 'DDTVN' z Hładkim lub Pirowskim. W końcu wzięli Dowbora. Ale sytuacja jest taka, że Hładki się wkurzył i chciał odejść. Jako że TVN-owi zależy na nim, to dostał w TVN7 talk show 'Mówię Wam', który startuje zaraz po 'DDTVN'" - zdradził informator ShowNews.pl.
W takiej atmosferze zapewne niełatwo jest się odnaleźć, zwłaszcza że inni koledzy, np. Marcin Prokop, też mu tego - nawet jeśli w żartach - nie ułatwili. Dowbor ma jednak sprawdzoną strategię działania w takich sytuacjach. Stosuje ją zarówno wobec widzów (niektórzy faktycznie negatywnie ocenili występ prezentera), jak i potencjalnych rywali.
"Nie da się pracować w show-biznesie bez (...) pancerza, który cię chroni przed tym światem zewnętrznym, zwłaszcza w dobie rozwiniętych social mediów, gdzie każdy właściwie może napisać, co chce, często z anonimowego konta. Jak się wszystkim podobasz, to stajesz się nudny, nijaki. To zazwyczaj oznacza, że stajesz się w sumie perfekcyjny, ale tak naprawdę nijaki. Nie jesteśmy zupą pomidorową, żeby wszystkim smakować po prostu" - wyznał w rozmowie z "Super Expressem".
Zobacz też:
Maciej Dowbor przerwał milczenie ws. relacji z matką. Jest inaczej niż ludzie myśleli
Piotr Adamczyk nagle wyjawił w "Dzień dobry TVN". Tego się po Dowborze nie spodziewał
Katarzyna i Maciej Dowbor rywalizują na ekranie. Joanna Koroniewska skomentowała to w swoim stylu