Dopiero świętowali rocznicę ślubu, a tu takie wieści. Kotońska potwierdziła rozstanie
Znana z "Gogglebox. Przed telewizorem" Agnieszka Kotońska ostatnio przez dłuższy czas nie udzielała się w mediach społecznościowych. Jej nieobecność wywołała spore poruszenie wśród fanów przyzwyczajonych do niemal nieustannego kontaktu. Zaczęli oni spekulować na temat przyczyn rozstania, dopatrując się kryzysu w małżeństwie kobiety. W końcu sama zainteresowana musiała zabrać głos.
Agnieszka Kotońska zyskała krajową rozpoznawalność za sprawą udziału w "Gogglebox. Przed telewizorem". W programie TTV wzięła udział wraz z mężem Arturem i synem Dajanem, a nawet wnukiem, Tymkiem. Jej popularność, jako że wystąpiła już w pierwszym odcinku reality show, trwa ponad dekadę.
W tym czasie 47-latka przeszła sporą przemianę: zrzuciła sporo kilogramów i znacząco zmieniła styl ubierania się czy malowania. Wielokrotnie musiała zresztą dementować plotki na temat swojego wyglądu.
Ostatnio regularnie udzielająca się na Instagramie Kotońska, gdzie jej profil obserwuje niemal aż 350 tys. osób, niespodziewanie umilkła. Jak można się spodziewać, zmiana zachowania idolki wzbudziła niepokój wśród fanów. Pojawiły się różne teorie, które główna bohaterka zamieszania postanowiła po powrocie wymownie skomentować.
Kotońska na nowo pokazała się w sieci. Wytłumaczyła, że potrzebowała chwili dla siebie, ale poza tym wszystko jest w porządku. Zapewniła obserwatorów, że już nigdy nie zostawi ich bez słowa. Jej słowa były jednak zastanawiające.
"To chwilowe rozstanie było mi potrzebne. Czasem człowiek potrzebuje bycia z samym sobą. To był trudny czas dla mnie, ale wszystko Wam opowiem niebawem. Dużo przemyśleń, płaczu, a zarazem mega jestem sobie samej wdzięczna za tę chwilę oddechu" - pokusiła się o szczere wyznanie gwiazda.
Jeszcze przed tym krótkim oświadczeniem pojawiały się głosy, że przyczyną zniknięcia Kotońskiej jest kryzys w małżeństwie. Użyte przez nią samą słowo "rozstanie", choć w innym kontekście, jedynie podsyciło te domysły. Ostatnio jedna z internautek ponownie odniosła się do tych przykrych insynuacji.
"Piszą, że się rozchodzicie z Arturem. Jak Wy się czujecie, gdy tak złe i fałszywe info o Was dają?" - zapytała z troską. "No co zrobić... życie" - odpisała krótko Kotońska w sekcji Q&A, wyraźnie zmęczona koniecznością ciągłego prostowania faktów.
Wygląda bowiem na to, że w domu Kotońskich panuje spokój i harmonia. Para wypoczywała niedawno nad Bałtykiem, a na początku ubiegłego miesiąca świętowała 29. rocznicę ślubu. Z tej okazji szczęśliwa żona pochwaliła się zdjęciem sprzed dekad i opublikowała wzruszający wpis.
"5 sierpnia 1995 r. 29 rocznica ślubu. Tego dnia powiedzieliśmy sobie 'tak' na dobre i na złe, do końca życia razem, pomimo wszystkich i wszystkiego płyniemy razem przez życie, które każdego dnia o każdej porze dnia i nocy, godzinie, minucie układamy wspólnie, razem. Związek jest jak diament - a My szlifujemy go cały czas. Dwójka małolatów (kiedyś), dziś dorośli ludzie potrafili zbudować dom marzeń i miłość doskonałą, która trwa i będzie trwać. Kocham Cię" - napisała wówczas Kotońska, oznaczając we wpisie męża.
W rzeczywistości to zapewne nowy projekt zawodowy stoi za nieobecnością kobiety. Podobnie jak Marianna Schreiber, Paulina Smaszcz czy Agnieszka Kaczorowska-Pela Kotońska prawdopodobnie została uczestniczką drugiej edycji "Królowej przetrwania", reality show, który wymagał od niej dłuższego wyjazdu i odłączenia się od sieci.
Zobacz też:
Dopiero co był ślub, a teraz takie wieści. Gwiazdor "Gogglebox" właśnie to ogłosił
Wieści ws. Sylwii Bomby to nie były tylko plotki. Kolega z "Gogglebox" się wygadał
Agnieszka Kotońska podjęła poważną decyzję. Czeka ją konkretna metamorfoza