Dziennikarka TVP Info wyśmiała własnego gościa na żywo. Kolejny skandal na Woronicza
Nie ma tygodnia, by w studiu na Woronicza nie wydarzyło się coś, co nie przyciągnęłoby uwagi całej Polski. Tak było i tym razem - w programie "Minęła 20" prowadząca Ewa Bugała nie mogła powstrzymać się od śmiechu, podobnie jak zaproszeni goście związani z obozem władzy. Z jakiego powodu? Słowa jednego z gości nie były jej w smak.
W ostatnim czasie można odnieść wrażenie, że nie ma tygodnia, w trakcie którego w TVP Info nie wybuchałby kolejny skandal. Wszyscy znamy już kulisy usunięcia ze stacji Jarosława Jakimowicza, ale kontrowersyjnych prezenterów i urągających dziennikarstwu standardów nie brak tam też w programach niezwiązanych z byłym aktorem.
Najnowsza afera wybuchła po emisji programu publicystycznego "Minęła 20". Zarządzająca tego wieczoru studiem Ewa Bugała zaśmiała się, gdy jeden z gości uderzył w partię rządzącą. W programie na żywo stwierdził, że PiS "niewiele zrobił" w sprawie programu socjalnego.
W studiu "Minęła 20" na antenie TVP Info gościli Dariusz Klimczak (PSL), Wanda Nowicka (Nowa Lewica), Radosław Fogiel (PiS) i Anna Gembicka (PiS). I to ten pierwszy był sprawcą niemałego zamieszania.
"Ja nic nie będę pani tłumaczył, bo pani nic nie rozumie" - powiedział Klimczak do wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Anny Gembickiej. Po takim wstępie emocje szybko osiągnęły stan krytyczny.
Fogiel stanął w obronie polityczki. Wtórowała mu Bugała: "Proszę nie obrażać rozmówców!".
"PiS zaproponowało 500 plus dzięki dobrej sytuacji budżetowej, którą my zostawiliśmy" - powiedział w pewnym momencie przedstawiciel PSL-u. "Te programy już były" - mówił. I zaczęła się karuzela śmiechu.
Punktem kulminacyjnym było, gdy zarzucił PiS-owi, że jego sukces został zbudowany na tym, co stworzył rząd PO-PSL. Nikt w studiu nie hamował śmiechu. Zaś Fogiel przeszedł do kontrataku, wspominając m.in. Donalda Tuska i jego słowa sprzed lat.
Gdy Klimczak zwrócił się do prowadzącej, żeby wszystkich gości traktowała tak samo sprawiedliwie, nie spotkało się to z jej aprobatą. "Bardzo chętnie pani mnie prosi, żebym ja nie przeszkadzał. Ale kiedy tu głupio się śmieje pan poseł Fogiel, to jego pani nie prosi" - mówił Klimczak.
Na ostatek zostawił sobie właśnie zaproszonego do programu posła PiS-u. "To jest u pana śmiech przez łzy, bo widmo wyborów jest przed nimi" - powiedział Klimczak. Na te słowa Bugała już nie zareagowała.