Hanna Śleszyńska podjęła decyzję. Zrobiła to dla wnuka
Hanna Śleszyńska od prawie roku cieszy się mianem babci. Znana aktorka, która niedawno wydała płytę, zdecydowała się na niebywały gest w stronę swojego wnuka Tymoteusza. Jak ujawniła w jednym z ostatnich wywiadów, daleko jej do bycia standardową babcią.
Hanna Śleszyńska to nie tylko znana aktorka, ale i oddana mama oraz babcia. Pod koniec grudnia 2023 roku na świat przyszedł wnuk artystki - Tymoteusz. 65-letnia artystka należy do aktywnych babć, które wciąż spełniają się zawodowo. Niedawno nagrała płytę z utworami, która stała się okazją do kolejnych recitali.
Jak dowiadujemy się z "Rewii", Hanna Śleszyńska zadedykowała swoją płytę właśnie wnukowi Tymkowi. Podzieliła się przy tym niezwykłą anegdotą, że kiedy przychodził na świat, ta właśnie dawała koncert w Krakowie.
"Tymek urodził się 29 grudnia. Tego dnia miałam w Krakowie koncert. Po oklaskach nie mogłam się powstrzymać i ze sceny powiedziałam, że był to mój pierwszy występ w roli babci, bo w nocy przyszedł na świat mój wnuk" - wspomina cytowana przez "Rewię".
Aktorka wspomina, że poprzednie święta całą rodziną spędziła w napięciu i oczekiwaniu na nadejście nowego członka rodziny. Wszyscy obstawiali, kiedy na świecie pojawi się Tymek.
"Przez całe Boże Narodzenie czekaliśmy jak na szpilkach. Zrobiliśmy nawet taką tabelkę, jak przy zakładach sportowych. Każdy mógł obstawić, kiedy przyjdzie na świat. Mnie nie udało się obstawić dobrej daty" - wyjawiła.
Rola babci była znana Śleszyńskiej do tej pory jedynie z ról filmowych i teatralnych. Była niezwykle ciekawa, jak to jest w rzeczywistości. Przyznała jednocześnie, że ze względu na ogrom pracy, nie może w pełni poświęcić się dla wnuka.
"Byłam ciekawa, jak to jest być babcią naprawdę. To niezwykły przywilej, gdy można patrzeć na rozwój takiego maleństwa. Na to, jak próbuje stawiać pierwsze kroki. Jestem nietypową babcią. Dużo pracuje, więc Tymek nie ma ze mnie wielkiej pociechy. Ale wiem, że kiedyś mu to wynagrodzę" - przyznała cytowana w "Rewii"
Warto wspomnieć, że Śleszyńska to nie tylko mama i babcia, ale i córka. Matka aktorki ma już 90 lat i wciąż cieszy się dobrą formą. Hanna odwiedza ją przy każdej możliwej okazji.
"To dla mnie wielka radość, że jest taka sprawna: gotuje obiady, piecze ciasta i czyta mnóstwo książek. Staram się ją odwiedzać, kiedy tylko mogę, a mieszkamy blisko siebie. W pobliżu mieszka też mój brat, siostra cioteczna i młodszy syn Kuba. Mama jest naszym oczkiem w głowie" - opowiedziała na łamach "Rewii".
Zobacz też:
Hanna Śleszyńska pogrążona w żałobie. Straciła kolejną bliską osobę
Hanna Śleczyńska żegna byłego męża. Zdobyła się na piękny gest na pogrzebie
Zapłakana Śleszyńska nagle przekazała gorzkie wieści. Gąsowski od razu wkroczył