Steczkowska uchodziła za faworytkę Eurowizji. To co nagle wyciekło z TVP, podzieliło widzów
Do polskich preselekcji Festiwalu Piosenki Eurowizji pozostało raptem kilka godzin. Artyści starający się o możliwość reprezentowania kraju w międzynarodowym przeglądzie zapewne właśnie przygotowują się do wieczornego występu, który zdecyduje o ich losie. Jedną z faworytek jest Justyna Steczkowska. Kiedy jednak ukazało się nagranie z fragmentem jej próby, w sieci aż zawrzało. Po tym, co zobaczyli i usłyszeli widzowie, wygrana gwiazdy chyba jednak nie jest aż tak pewna...
Na ten dzień fani "Eurowizji" czekali od dawna. Oto w piątek, 14 lutego wieczorem odbędą się oficjalne preselekcje do konkursu, w których po raz pierwszy od lat to widzowie podejmą decyzję, kto będzie na nim reprezentować Polskę. Szczęśliwy zwycięzca poleci w połowie maja do szwajcarskiej Bazylei i jeśli uda mu się zachwycić widownię, to wystąpi w finale rywalizacji.
Wśród chętnych do tego zaszczytu znajdują się m.in. Daria Marx, Janusz Radek, Kuba Szmajkowski czy Justyna Steczkowska. Przyjęło się, że największe szanse ma ostatnia z wokalistek, która zachwyciła nawet zagranicznych internautów. Teraz jednak odbiór niektórych słuchaczy całkowicie się zmienił.
Czyżby szanse na przejście "Jusi" do kolejnego etapu właśnie poważnie zmalały...?
Ostatnie dni i godziny piosenkarze spędzają na przygotowaniach do występu na żywo, który ma szansę stać się krokiem milowym w ich karierze. Do wielkiego wydarzenia szykują się też pracownicy TVP. Na dzień przed koncertem na oficjalnych profilach telewizji w mediach społecznościowych udostępniono wycinki z prób wszystkich kandydatów. Spore emocje wzbudził materiał zarejestrowany w trakcie show Steczkowskiej.
W ciągu kilkunastu sekund można zobaczyć, jak 52-latka w czarnym, błyszczącym stroju kręci się wokół własnej osi, otoczona grupą tancerzy. Wszystko to w trakcie wykonywania przez nią najbardziej popisowego fragmentu piosenki - słowa "Gaja", które rozciągnięte do kilkudziesięciu sekund udowadnia, jak mocny głos ma doświadczona wokalistka. W social mediach popularność zyskał już nawet trend, w ramach którego aspirujący piosenkarze mierzyli się z tym elementem, próbując dorównać gwieździe lub nawet pobić jej rekord, jeśli chodzi o długość jednego dźwięku.
Do tej pory większość słuchaczy była pod wielkim wrażeniem utworu, a zwłaszcza tego konkretnego fragmentu. Teraz jednak pojawiło się sporo negatywnych głosów...
Taki oddźwięk na kilka godzin przed Eurowizją nie zapowiada łatwej wygranej.
"To jest piosenka? To jest wycie, zresztą jak zawsze"; "Byłem fanem tej piosenki, ale to przekombinowane"; "No zakładam, że reszta występu ma o wiele lepsze momenty niż ten fragment"; "Przecież tego nie da się słuchać"; "Szczerze ten fragment mnie mega zmartwił. Jusia, błagam, nie przeciągaj tak długo... oby reszta występu była lepsza"; "Niestety moje obawy okazały się uzasadnione. Wydaje się, że występ Steczkowskiej będzie po prostu 'przekrzyczany'" - pisali internauci.
Wielu z nich miało jednak pretensję do samego TVP o wybór tego konkretnie momentu show Steczkowskiej.
"Musieliście wybrać taki fragment, gdzie na końcu nie mogła złapać oddechu?"; "Wy to specjalnie robicie?"; "Jak mnie to (...) [wkurza], że akurat taki fragment wybraliście. Brawo TVP, brawo!" - utyskiwali.
Na szczęście jednak sporo osób wciąż wspiera artystkę i jest pod wrażeniem jej umiejętności.
"Justyna ma największy potencjał na Bazyleę!"; "No dobrze to wygląda"; "Mam nadzieję, że Justyna Steczkowska będzie nas reprezentować (...)"; "Jak na taki trudny fragment, to wokal świetny. Głosuję na Justynę"; "Leci po zwycięstwo"; "Wow, ale to robi wrażenie!" - pisali inni.
O tym, jak Steczkowska zaprezentuje się w preselekcjach i czy widzowie dadzą jej szansę na występ w Szwajcarii, przekonamy się już w 14 lutego wieczorem.
Zobacz też:
Doda w szczerych słowach podsumowała Steczkowską. Zrobiła to po latach
Steczkowska nie wytrzymała ws. Górniak. Ujawnia kulisy ich wielkiego konfliktu