Krzesimir Dębski przyłapany z kochanką. Jurksztowicz nie mogła milczeć
Do Anny Jurksztowicz dotarły już informacje o podbojach Krzesimira Dębskiego. Kompozytor był ostatnio widziany ze swoją menadżerką Beatą. Para spacerowała pod rękę i odwiedziła sklep jubilerski, gdzie wybierali kolczyki. Co na to Jurksztowicz?
Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski rozstali się roku po 30 latach małżeństwa. Informacja o ich rozwodzie była dla wielu szokiem. Wydawało się, że para tworzy idealną wręcz rodzinę i żyje sielankowo. Tymczasem okazało się, że wokalistka od wielu lat przymykała oko na zdrady męża i wreszcie powiedziała dość. Kroplą, która przelała czarę goryczy, mało być nieślubne dziecko kompozytora.
Anna Jurksztowicz pod koniec 2021 roku złożyła pozew rozwodowy. Wnioskowała o orzeczenie winy Krzesimira Dębskiego. Kompozytor jednak opublikował oświadczenie, w którym poinformował, że to on złożył pozew po blisko dwóch latach separacji.
"Ponieważ niektóre media obiegła dzisiaj "elektryzująca" informacja, jakoby moja żona złożyła pozew o rozwód z mojej winy, mając mieć "rzekomo" dość jakichś moich "zachowań", chciałbym wyjaśnić, że owszem, po długim okresie faktycznej separacji, w jakiej jesteśmy już od ponad dwóch lat, sprawa o rozwód jest w toku. Nie jest to jednak sprawa, jaką wniosła moja żona, bo to ja ją złożyłem do sądu" - napisał w swoim oświadczeniu Dębski.
Rozwód pary nadal jest w toku. Oboje przedstawiają kolejnych świadków, a przedmiotem sporu są ich sprawy finansowe. Jurksztowicz jest już bardzo zmęczona zaistniałą sytuacją i chce jak najszybciej zakończyć formalności.
"Liczę na pozytywny koniec dla siebie. Uważam, że człowiek nigdy nie powinien się załamywać, żeby nie wiem, jak najgorsze rzeczy mu się przytrafiły i tego się trzymam. Bywały gorsze sytuacje w życiu ludzi niż rozwody, chociaż rozwód nie należy do najprzyjemniejszych" - mówiła dla Faktu.
Tymczasem Krzesimir Dębski korzysta z życia. Jak donosił "Super Express" kompozytor aktualnie spotyka się ze swoją menadżerką, Beatą. Para została ostatnio przyłapana na spacerze i zakupach w sklepie jubilerskim. Zdjęcia z ich spotkania obiegły media.
Dziennikarka serwisu Złota Scena postanowiła poprosić Annę Jurksztowicz o komentarz do tych zdjęć.
"Krzesimir Dębski? Miałam z nim same przeboje" - zgrabnie wybrnęła Jurksztowicz, która najwyraźniej nie ma zamiaru poruszać tematu męża, z którym toczy sądową batalię.
Zobacz też:
Anna Jurksztowicz: Bycie kobietą to wielka przygoda
Anna Jurksztowicz: Nikt mi nie podziękował za współpracę
Anna Jurksztowicz ma nową pasję. Urządza sobie... "dni milczenia"