Nie są razem od wielu lat, jednak Olga Bończyk nadal nosi jego nazwisko. Po latach wyznała prawdę
Dziś Olga Bończyk jest szczęśliwą singielką. W przeszłości jednak dwukrotnie wychodziła za mąż, a nazwisko pierwszego męża nosi do dziś. Po latach aktorka przyznała, że gdyby mogła cofnąć czas, być może byłaby w stanie uratować ich małżeństwo. Niestety w najważniejszym momencie para nie potrafiła znaleźć wspólnego języka...
Olga Bończyk zyskała ogromną popularność za sprawą serialu "Na dobre i na złe". Od tej pory gwiazda regularnie ukazuje się na ekranie (ostatnio m.in. w "Domku na szczęście" emitowanym w platformie Polsat Box Go), a teraz w końcu zdecydowała się spróbować swoich sił w "Tańcu z gwiazdami". W pierwszym odcinku show Polsatu wraz z Marcinem Zaprawą zdobyła 29 punktów od jury.
Obecnie spełniająca się również jako wokalistka gwiazda nie ma partnera, ale w przeszłości dwa razy stawała na ślubnym kobiercu. Pierwszym jej wybrankiem był Jacek Bończyk, aktor teatralny i filmowy, gitarzysta, piosenkarz i autor tekstów, a zarazem scenarzysta i reżyser spektakli muzycznych.
Para poznała się jeszcze w trakcie studiów, choć każde z nich uczyło się gdzie indziej: on w szkole teatralnej, a ona muzycznej. Przyszły aktor często jednak przychodził na występy dziewczyny, a między artystami szybko pojawiło się głębsze uczucie. W wyjątkowy dzień, bo w prima aprilis 1994 r., wzięli ślub.
Na początku wszystko układało się między nimi znakomicie. Jak na romantyków przystało, zakochani nieustannie się nawzajem zaskakiwali, chętnie wspólnie gotowali, a później spożywali kolacje przy świecach. W końcu zaczęli nawet zastanawiać się nad powiększeniem rodziny. Plany te wkrótce spaliły na panewce.
Po sześciu latach małżeństwa Olga Bończyk dostrzegła wyraźną zmianę w zachowaniu partnera. Najpierw stał się bardziej choleryczny i zaczął zbyt gwałtownie reagować, a z czasem coraz bardziej zamykał się w sobie i tłumił emocje. Wreszcie w ogóle przestał wychodzić z domu. Za namową żony udał się do specjalisty, który ze względu na brak odpowiednich kompetencji niestety doprowadził jedynie do pogorszenia stanu mężczyzny.
Słaba kondycja Jacka Bończyka odbijała się na związku gwiazd. Kiedy muzyk zupełnie zniechęcił się do podejmowania kolejnych prób leczenia, stało się jasne, że pozostaje tylko jedno rozwiązanie - rozwód. Aktorka po latach wyznała, że gdyby wówczas miała taką świadomość jak obecnie, zapewne postąpiłaby zupełnie inaczej - wytrwałaby przy mężu i być może pomogła mu odnaleźć spokój ducha.
Finalnie Bończykowi się to udało. Wkrótce pokonał trudniejszy czas w swoim życiu i na nowo odnalazł szczęście - z Klementyną Umer, koleżanką po fachu, jest do dzisiaj. Jego była żona też związała się z innym, niestety jej małżeństwo z Tomaszem Gorazdowskim, dziennikarzem radiowej Trójki, przetrwało tylko dwa lata.
Media wielokrotnie sugerowały aktorce romans z bliskim współpracownikiem, Zbigniewem Wodeckim. Aktualnie Bończyk od dłuższego czasu pozostaje singielką i wcale na to nie narzeka. Życie w samotności pozwoliło jej poznać samą siebie i swoje potrzeby.
"Od pokoleń nam wpajano, że kobieta szczęśliwa i spełniona to ta, która ma męża i dzieci, a przynajmniej jedno dziecko. Mnie się to nie udało i nie czuję się z tego powodu gorsza. W relacjach, w których dotychczas byłam, wpadałam w pułapki schematów, popełniałam błędy, często stawiałam siebie i swoje potrzeby daleko w kolejce. I dopiero gdy zaczęłam żyć sama, na własnych zasadach, zrozumiałam, że szczęściem jest kochać siebie i umieć dogadywać się ze sobą" - mówiła w wywiadzie dla "Świata Kobiety".
Nie oznacza to jednak, że odrzuciłaby potencjalnego kandydata do zamieszkania w jej sercu.
"Jest mi ze sobą bardzo dobrze, co nie znaczy, że... nie jestem otwarta na miłość. To cudowne móc kochać drugiego człowieka, tworzyć związek, ale nie za wszelką cenę, bez poświęcania się. Wiem, że gdyby dziś pojawił się w moim życiu mężczyzna, na pewno nie zrezygnowałabym już z żadnej części siebie" - zapewniła w tej samej rozmowie.
Zobacz też:
Olga Bończyk ujawnia powód łez podczas treningów w "Tańcu z gwiazdami". Oto co jej się przydarzyło
Olga Bończyk ma niezwykłą pamiątkę po Zbigniewie Wodeckim. Pilnie jej strzeże