Reklama
Reklama

Prowadząca "Pytanie na śniadanie" pod kroplówką. Choroba dała o sobie znać

Joanna Górska to dziennikarka z wynoszącym ponad 20 lat stażem. Jej obecnym miejscem pracy jest telewizja publiczna, do której kobieta trafiła kilka miesięcy, pełniąc rolę prowadzącej "Pytania na śniadanie". Niespodziewanie prezenterka podzieliła się w sieci niepokojącymi nagraniami. Wygląda na to, że z jej zdrowiem nie jest najlepiej...

Kariera i choroba Joanny Górskiej

W ciągu dwóch dekad Joanna Górska była związana z najważniejszymi stacjami telewizyjnymi w Polsce: TVP, PolsatemTVN-em. Widzowie dobrze ją kojarzyli, ale to dopiero za sprawą osobistego wyznania na temat choroby nowotworowej, na które zdobyła się w 2017 r., zrobiło się o niej naprawdę głośno. Wówczas kobieta ujawniła, że zdiagnozowano u niej potrójnie ujemnego raka piersi.

Reklama

"Kochani, nie ma mnie na antenie już jakiś czas. Pytacie dlaczego, a ja nie odpowiadałam... Czas powiedzieć, o co chodzi. Jestem chora. Wrócę, jak tylko będę mogła. (...) Badajcie się! To bardzo ważne. Im szybciej się wie, tym większe szanse. Do zobaczenia" - wyjaśniła w tamtym czasie, zwracając się jednocześnie z istotnym apelem do obserwatorów. Po trzech latach choroba przeszła w stan remisji, a Górska założyła fundację wspomagającą pary w powrocie do normalności po diagnozie i leczeniu.

Obecnie, gdy od kilku miesięcy gwiazda prowadzi wraz z Robertem Stockingerem "Pytanie na śniadanie" w TVP2, wydawało się, że wszystko wróciło już do normy. Tym większym zaskoczeniem było wideo, które dziennikarka udostępniła na swoim instagramowym profilu.

Niewesoło u gwiazdy "Pytania na śniadanie". Nowe wideo zaniepokoiło fanów

Okazuje się, że Joanna Górska od lat zmaga się z zaburzeniem, które utrudnia jej nie tylko codzienne funkcjonowanie, ale i pracę. Choruje bowiem na tężyczkę, objawiającą się niekontrolowanymi skurczami mięśni, a co za tym idzie ich mimowolnym drżeniem. Przypadłość ta wynika z bardzo niskiej zawartości wapnia, magnezu czy potasu we krwi.

Z tego powodu kobieta musi regularnie się badać i uzupełniać "brakujące" elementy. 

"Moja nowa przyjaciółka, kroplówka" - powiedziała na Instagramie. Przy okazji wyjawiła, że przyjęcie jednej z nich trwa około godzinę, tymczasem ona potrzebuje aż 10 takich wlewów raz na pół roku. Poza tym Górska zażywa leki na stałe i stara się dostarczać swojemu organizmowi wspomnianych składników za pośrednictwem odpowiednio zbilansowanej diety.

Zobacz też:

Górska nagle odebrała telefon z TVP. Do tej pory nie może się otrząsnąć

Dzikie sceny w "Pytaniu na śniadanie". Górska nie wiedziała, gdzie się podziać

Górska niedawno zaczęła pracę w TVP. Oto co sądzi o awanturach i Holeckiej [POMPONIK EXCLUSIVE]

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Pytanie na śniadanie" | Joanna Górska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama