Rozwód w toku, a tu takie niespodziewane wieści. Przyłapano go u jubilera. I to z kim
Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski, którzy przez lata byli stawiani za wzór jako małżeństwo, dziś walczą w sądzie o uzyskanie rozwodu. Ze względu na podział majątku sprawa ciągnie się już od ponad dwóch lat. Kompozytor jednak nie zamierza czekać na „papierek” jako singiel. Ostatnio został przyłapany ze swoją… menadżerką.
Informacja o rozwodzie Anny Jurksztowicz i Krzesimira Dębskiego była wstrząsem dla środowiska artystycznego. Przez lata bowiem wydawali się idealnym małżeństwem, które radzi sobie z kryzysami.
Niestety, przy okazji informacji o rozstaniu wyszło na jaw, że kompozytor miał się dopuszczać licznych zdrad i właśnie to było powodem, który popchnął Annę Jurksztowicz do złożenia pozwu. A jakby tego było mało, owocem jednego z jego romansów jest dziecko.
Niestety, rozwód w ich przypadku nie jest wcale tak prosty ze względu na podział majątku. Artyści mają za sobą już kilka rozpraw, które niestety nie zakończyły ich małżeństwa. Anna Jurksztowicz nalega na rozwód z orzeczeniem o winie, przez co również sprawa się przeciąga. Piosenkarka nie zamierza jednak odpuszczać.
Jak się okazuje, Krzesimir Dębski nie zamierza czekać w samotności do rozwodu. "Super Express" donosi, że kompozytor aktualnie spotyka się... ze swoją menadżerką. To właśnie z nią był widziany ostatnio u jubilera, gdzie wspólnie wybrali kolczyki i spacerowali pod rękę.
Tabloid podaje, że ma ona na imię Beata i zna się z Dębskim od pięciu lat, a w środowisku kobieta funkcjonuje właśnie jako jego menadżerka. Informator "SE" ujawnił: "Tak jest wygodniej. Nie chcą niepotrzebnych pytań, kiedy przyjeżdżają razem do jednego hotelu".
Wygląda więc na to, że kompozytor w całkowitym spokoju czeka na orzeczenie rozwodu.
Zobacz też:
Anna Jurksztowicz: Bycie kobietą to wielka przygoda
Anna Jurksztowicz: Nikt mi nie podziękował za współpracę
Anna Jurksztowicz ma nową pasję. Urządza sobie... "dni milczenia"
