Steczkowska już stała się faworytką Eurowizji. Wsparcie płynie z całego świata
Właśnie ogłoszono finalistów polskich preselekcji do Konkursu Piosenki Eurowizji 2025. W gronie kandydatów ubiegających się o reprezentowanie naszego kraju w międzynarodowej rywalizacji znalazła się (ponownie) Justyna Steczkowska. Nieoczekiwanie wokalistka otrzymała spore wsparcie z zagranicy. Czy to oznacza, że wysokie miejsce w przeglądzie ma już jak w banku...?
We wtorek, 14 stycznia, równo w południe, Telewizja Polska ogłosiła listę wokalistów, którzy będą starać się o zaszczyt reprezentowania Polski w 69. "Eurowizja". Wśród nich znalazła się m.in. Justyna Steczkowska, która w ubiegłym roku również zgłosiła swoją kandydaturę. Wówczas jurorzy postawili na Lunę, tym razem jednak to widzowie będą mieli decydujący głos - zaważą wysyłane przez nich SMS-y.
Preselekcje odbędą się dokładnie za miesiąc - w piątek, 14 lutego. Szczęśliwy zwycięzca poleci do Szwajcarii, aby 13 lub 15 maja w ramach półfinałów, a może i 17 maja w finale, zaprezentować się w prestiżowym konkursie.
Jak wiadomo, na ostatnim etapie o losach piosenkarzy przesądzają fani z całego świata, którzy nie mogą głosować na własny kraj. W takiej sytuacji wsparcie zagranicznych telewidzów bez wątpienia się przydaje. A na takowe może liczyć właśnie Steczkowska...
Powrót Justyny Steczkowskiej na tę wielką imprezę byłby niezwykle symboliczny - pojawiła się bowiem na niej dokładnie 30 lat temu w Dublinie. Wówczas wraz z towarzyszącymi jej na scenie siostrami Krystyną i Magdą zaśpiewała utwór "Sama". Ostatecznie zdobyła 15 punktów i zajęła 18. miejsce.
Teraz gwiazda zgłosiła się do konkursu z piosenką "Gaja", pochodzącą z jej najnowszej, wydanej pod koniec listopada ubiegłego roku płyty. Pod klipem w serwisie YouTube widać, że znalezienie się tego tytułu w preselekcjach do Eurowizji bardzo ucieszyło miłośników talentu artystki, zresztą nie tylko tych pochodzących z Polski.
"Powinna ponownie zgłosić się na Eurowizję z tą piosenką, aby reprezentować Polskę 30 lat po swoim pierwszym występie" - pisał jeden z internautów miesiąc temu. Jak na razie jego przepowiednia w połowie się spełniła.
"To już oficjalne! Polsko, nie zawiedź mnie znowu", "To mogłoby nawet wygrać Eurowizję z odpowiednią inscenizacją i wykonaniem! Proszę, Polsko, nie zepsuj tego, to ona!", "Proszę przywrócić język polski na Eurowizję. Uwielbiam tę piosenkę! Pozdrowienia z Francji", "Wow! Polsko, to musi pojechać na Eurowizję! [To pewny] zwycięzca! Gratulacje, Justyna", "Jeśli Polska chce zająć miejsce w Top 5 lub wygrać Eurowizję, Justyna jest wyborem! 12 punktów od Bułgarii bez dwóch zdań", "To mój zwycięzca. Pozdrowienia z Hiszpanii" - piszą zachwyceni fani w sieci.
Teraz pozostaje więc tylko czekać na wyniki polskich preselekcji.
Zobacz też:
Trudno uwierzyć, że Steczkowska ma 52 lata. Zdradziła swój sekret. Wpływa na zdrowie i skórę
Syn Steczkowskiej prowadzi dochodowy biznes. Godzi w artystów "starej daty"
Wiśniewski nie chce Steczkowskiej na Eurowizji 2025. Jasne stanowisko [POMPONIK EXCLUSIVE]