Reklama
Reklama

Szefowa "PnŚ" obejrzała nową śniadaniówkę Polsatu. Nie mogła się powstrzymać, tak ją ocenia

W obliczu nowego pojawienia się na rynku nowego, mocnego gracza - "halo tu polsat" - konkurencyjna telewizja zdecydowała się zareagować. Sama szefowa "Pytania na śniadanie" nie mogła się powstrzymać od komentarza nt. pierwszego wydania show. Z ust Kingi Dobrzyńskiej padły zaskakujące słowa...

"Pytanie na śniadanie" przeszło sporo przemian

"Pytanie na śniadanie" przeszło w ostatnich miesiącach szereg zmian. Najpierw podzieliło los wielu innych programów TVP, które po przetasowaniach na Woronicza musiały zmierzyć się z całkowitą wymianą kadry. Z pracą pożegnali się wówczas m.in. Izabella Krzan i Tomasz Kammel, którzy prawdopodobnie pracują obecnie nad wspólnym projektem.

Reklama

Decyzja ta nie spotkała się z zadowoleniem widzów, którzy przepadali za zwolnionymi prezenterami. Upust swojemu niezadowoleniu dawali więc w internetowych komentarzach. Niespodziewanie na negatywne głosy nerwowo zareagowała Kinga Dobrzyńska, nowa szefowa pasma.

"Nie oglądajcie! Widocznie poziom dzisiejszego 'Pytania' jest za trudny! (...) Nie ma durnych tancerek i nadętych chłopczyków, przekonanych, że istnieje cud narodzin i trzeba udawać, kim się nie jest" - grzmiała kobieta, odwołując się do słynnej wypowiedzi wymienionego wyżej prezentera w kierunku ówczesnego prezesa TVP, Jacka Kurskiego.

Jak można się domyślać, jej słowa wywołały spore oburzenie. Do sprawy odniosła się m.in. Ida Nowakowska, a władze stacji postanowiły nawet wydać oficjalne oświadczenie.

Obecnie jednak telewizja publiczna całe swoje wysiłki skupia na przyszłości. W obliczu spadającej oglądalności Kinga Dobrzyńska pod koniec ubiegłego miesiąca dementowała niepokojące plotki na temat "Pytania na śniadanie" i zapowiadała kolejne zmiany w formacie. Ich pierwsze efekty są już zresztą widoczne - ostatnio wyszło na jaw, że od nowego sezonu do ekipy dołączy znana widzom gwiazda.

Szefowa "PnŚ" nie mogła milczeć. Tak ocenia nową śniadaniówkę Polsatu

Widać, że producenci "PnŚ" uważnie śledzą ruchy konkurencji. Świadczy o tym nie tylko podjęcie negocjacji z aktorką, niejako na wzór "Dzień dobry TVN", którego skład zasiliło ostatnio wiele gwiazd niezwiązanych z tzw. prezenterką. W studiu na Marszałkowskiej pojawili się już, albo dopiero to zrobią, Piotr AdamczykKrzysztof ZalewskiMery Spolsky czy Adam Małysz. Widzowie zdążyli już ocenić debiut ostatniego z wymienionych.

Zobacz więcej: Adam Małysz zadebiutował w "Dzień dobry TVN". Fani nie mieli wątpliwości

Czujna na działania rywali Dobrzyńska nie mogła przegapić pierwszego wydania "halo tu polsat". Nowe show zadebiutowało na antenie 30 sierpnia. Będzie można je oglądać od piątku do niedzieli w godzinach 8:00-11:00. Szefowa śniadaniówki TVP, do której swoją drogą nawiązano nawet w Polsacie, ma swoje zdanie na jego temat. 

"Bardzo mi się podobało - scenografia, żywe kolory. Kibicuję z całego serca, naprawdę, moim kolegom z Polsatu. Lubię ich, szanuję i trzymam za nich kciuki" - odpowiedziała na pytanie Pudelka.

W podobnym tonie Dobrzyńska wypowiadała się niedawno na temat przejścia Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego do TVP. Obok Pauliny Sykut-Jeżyny i Krzysztofa Ibisza oraz Agnieszki Hyży i Macieja Rocka są to największe gwiazdy tytułu. W roli eksperta ds. show-biznesu występuje tam też Aleksander Sikora, który również przez ostatnie lata był związany z Telewizją Polską.

Zobacz też:

Hyży i Rock zadebiutowali w "halo tu polsat". Gospodarze usłyszeli to od Miszczaka

Nagle padły słowa o weselu Cichopek i Kurzajewskiego. Wszystko poszło na żywo

Nagle wypadły jej zęby na antenie. Katarzyna Burzyńska przerwała milczenie [POMPONIK EXCLUSIVE]

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: TVP | "Pytanie na śniadanie" | Polsat | "halo tu polsat"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy