Reklama
Reklama

TVP ma poważny problem po zawieszeniu Babiarza. Eksperci nie mają złudzeń

Kolejny dzień, kolejna odsłona skandalu wokół zawieszenia w obowiązkach Przemysława Babiarza. Władze TVP, które niemal natychmiast zareagowały na feralne słowa komentatora wypowiedziane na antenie, teraz same będą musiały zmierzyć się z konsekwencjami szeroko omawianej decyzji. Eksperci nie mają wątpliwości, że nowy zarząd mierzy się właśnie z poważnym kryzysem wizerunkowym.

Przemysław Babiarz zawieszony po ponad 30 latach. Zaważyła jedna wypowiedź

Trwają XXXIII Letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Impreza jeszcze na dobre się nie rozpoczęła, a już wybuchła wokół niej afera. Na całym świecie spore poruszenie wywołała ceremonia otwarcia oraz zaprezentowany w jej ramach program artystyczny. W lokalnym kontekście najszerzej komentowano natomiast zawieszenie Przemysława Babiarza za podzielenie się na wizji osobistą interpretacją piosenki "Imagine" Johna Lennona (sprawdź!).

Reklama

Reakcja TVP była błyskawiczna. "Wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie - to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się  nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie. Informujemy, że po wczorajszych skandalicznych słowach Przemysława Babiarza, został on zawieszony w obowiązkach służbowych i nie będzie komentował zmagań podczas Igrzysk Olimpijskich" - przekazano w oficjalnym komunikacie. Szybko okazało się, że powody mogły być jeszcze inne.

Jak można się domyślić, w mediach i w sieci rozpętała się burza. Internauci, politycy, gwiazdy - każdy miał coś do powiedzenia w tym temacie. Sprawę skomentował też kolega po fachu bohatera aferyWłodzimierz Szaranowicz. Sportowcy i dziennikarze, na czele z Pauliną Chylewską, która niedawno, po siedmiu latach przerwy, powróciła do TVP, wystosowali oficjalny apel do władz stacji o przywrócenie legendy do pracy. W obliczu tak zaognionej sytuacji PR-owi eksperci nie mają wątpliwości - Telewizji Polskiej odbije się ona czkawką.

TVP natychmiast zawiesiła Babiarza. Teraz ma poważne kłopoty

Z perspektywy kilku dni i lekkiego opadnięcia emocji widać, że konflikt ten mógł rozwiązać się zupełnie inaczej: w sposób cichy, łagodzący i polubowny. "Najlepiej, gdyby szefowie Przemysława Babiarza porozmawiali z nim zakulisowo, a on sam przeprosił widzów, którzy mogli się poczuć urażeni jego komentarzami. Sprawa zostałaby zakończona na zasadzie 'zdarza się'" - oceniła dla serwisu Press Elżbieta Radzka-Ferenc, specjalistka od marketingu i komunikacji.

Mirosław Oczkoś zwrócił z kolei uwagę na niejasny charakter wystosowanego przez władze TVP komunikatu, który zrobił więcej szkody niż pożytku. "(...) Trudno było się [z niego] dowiedzieć, za co dokładnie Babiarz został zawieszony. (...) Podczas transmisji Babiarz opowiadał dużo więcej bzdur (...). Należało w oświadczeniu szczegółowo to wyjaśnić. Z punktu widzenia PR-u kryzysowego lepiej było już sprawę przemilczeć, bo według zasad PR-u, jeżeli w takiej sytuacji nie ma się przygotowanych działań na kolejne 48 godzin, to już lepiej nic nie robić. Wykonywanie gwałtownych ruchów w tej sytuacji to przepis na nieszczęście" - ocenił ekspert. Z uwagi na brak scenariusza i odpowiedniego wytłumaczenia podjętych decyzji w powszechnej świadomości zdążyło już zakorzenić się przekonanie, że komentator został ukarany za ocenienie przesłania słynnego utworu członka The Beatles jako socjalistycznej wizji.

Według rozmówców Pressa telewizji publicznej trudno będzie teraz wybrnąć z tej wizerunkowej gafy. Radzka-Ferenc stwierdziła, że dobrym rozwiązaniem jest to zaproponowane przez Tomasza Lisa. "Uważam, że Telewizja Polska powinna złagodzić karę, ogłosić, że Babiarz został odsunięty od komentowania ceremonii zamknięcia igrzysk. Nie stałoby się nic złego, gdyby Przemek napisał oświadczenie z przeprosinami" - mówił dziennikarz. Mirosław Oczkoś poszedł jeszcze dalej - według niego niezłym pomysłem byłoby zorganizowanie wywiadu z przedstawicielem kierownictwa w celu oficjalnego wyjaśnienia sprawy.

Zgadzacie się z opiniami ekspertów?

Zobacz też:

Nie tylko Babiarz. Zawieszono redaktora legendarnej stacji. "Skandaliczne"

Babiarz nie będzie zachwycony. Znana dziennikarka boleśnie wytknęła mu błędy

Zawieszony Babiarz wciąż w Paryżu. Nie do wiary, ile kosztuje jego pobyt. Kwota zwala z nóg

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: TVP | Przemysław Babiarz | Igrzyska Olimpijskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama