Reklama
Reklama

Wokół "Pytania na śniadanie" aż huczy od plotek. Prowadzący nagle wyjawili. "Nie wiem, co jest prawdą"

Nie cichną plotki wokół "Pytania na śniadanie", a konkretnie te związane ze zniknięciem jego szefowej, Kingi Dobrzyńskiej. Głos w sprawie postanowili w końcu zabrać prowadzący porannego pasma TVP: Katarzyna Dowbor, Robert Stockinger i Robert El Gendy. Padły znaczące słowa.

"Pytanie na śniadanie" ma problemy. Aż huczy od plotek

"Pytanie na śniadanie" nie ma ostatnio najlepszej passy. Po zmianach, jakie zaszły w nim pod koniec ubiegłego roku, śniadaniówka wciąż boryka się ze spadkami oglądalności. Ostrych słów nie szczędzili jej też widzowie, którzy nie kryli niezadowolenia z odmienionego wydania programu. Nowa szefowa formatu nie mogła tego przeboleć.

"Widocznie poziom dzisiejszego 'Pytania na śniadanie' jest za trudny. Nie ma durnych tancerek i nadętych chłopczyków przekonanych, że istnieje cud narodzin, i trzeba udawać kogoś, kim się nie jest" - zareagowała emocjonalnie w mediach społecznościowych, wywołując tym samym burzę. Jej wypowiedź nawiązująca do poprzednich twarzy tytułu spotkała się z negatywnym przyjęciem m.in. Joanny Kurskiej czy Moniki Richardson, paniom, które obie były w przeszłości związane z TVP.

Reklama

To właśnie znowu wokół Kingi Dobrzyńskiej zrobiło się w ostatnich dniach głośno. Jeszcze pod koniec września zaczęto spekulować, że jej dłuższe zniknięcie wcale nie jest spowodowane zwolnieniem lekarskim, a po prostu zakończeniem współpracy. Oficjalnie władze Telewizji Polskiej zaprzeczały tym pogłoskom. Teraz głos w sprawie zabrali gospodarze show.

Prowadzący "Pytanie na śniadanie" przerwali milczenie. Padły znaczące słowa

Obecnie ekipę śniadaniówki tworzą Joanna Górska i Robert Stockinger, Klaudia Carlos i Robert El Gendy, Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz, Katarzyna Pakosińska i Piotr Wojdyło oraz Beata Tadla i Tomasz Tylicki. Kilkoro z nich postanowiło skomentować głośne doniesienia nt. swojej przełożonej.

"Słyszałem różne rzeczy. Nie wiem, co jest prawdą. Wiem, że jest chora i nie życzę nikomu, żeby był chory długo (...). Ludziom się wydaje, że my mamy kontrakty gwiazdorskie, a etaty takie, że każdy by o nich pomarzył. To tak nie wygląda. To jest taka branża, że jak człowiek jest w pracy, to zarabia, a jak go nie ma, to nie zarabia. I warto o tym myśleć, więc ja życzę Kindze tego, żeby szybko wróciła do zdrowia i (...) do telewizji" - podsumował El Gendy w wypowiedzi dla Jastrząb Post.

Kilka zdań dorzucił też Robert Stockinger, który do stycznia tego roku związany był z konkurencyjnym tytułem, "Dzień Dobry TVN".

"Nie wiem, jak ze zdrowiem Kingi, wiem tylko tyle, że przebywa na zwolnieniu lekarskim. Nie wiem, jak długo to zwolnienie może potrwać, co dolega Kindze. Pewnie gdybym wiedział, to i tak nie mógłbym o tym mówić, natomiast jesteśmy zbyt skoncentrowani teraz na tym, co się dzieje z naszym studiem. To jest nowy rozdział w 'Pytaniu na śniadanie' i my naprawdę musimy się teraz na tym bardzo mocno skoncentrować. I rzeczywiście nasze myśli głównie krążą wokół tego, żeby ta przemiana, ewolucja czy rewolucja w 'Pytaniu' przebiegła jak najowocniej" - zapewniał prezenter.

Najmniej wylewna była Katarzyna Dowbor. "Ja tylko wiem, że jest na zwolnieniu lekarskim. Więcej nic nie wiem" - ucięła mama Macieja Dowbora.

Zobacz też:

Joanna Kurska wieści powrót Tomasza Kammela do TVP. "Właśnie złożył czynny żal"

Najpierw nowa szefowa "Pytania na śniadanie" wywołała burzę, a potem straciła pracę? Wymowne słowa Tomaszewskiej

Ida Nowakowska komentuje plotki o powrocie do TVP. Wszystko jasne

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy