Zaczepiła mamę piłkarza. Iwona Lewandowska nie mogła milczeć. Wymowne słowa
Trwa Euro 2024. Przed polską reprezentacją ostatni mecz w fazie grupowej, ale właściwie od kilku dni wiadomo już, że Biało-Czerwoni pożegnają się z turniejem. Nie milkną echa wokół występu Roberta Lewandowskiego w piątkowym spotkaniu z Austrią, które zakończyło się dla "naszych" porażką. Zawiedzeni internauci zaczepili w tym temacie nawet mamę piłkarza, która nie omieszkała odpowiedzieć. Jej słowa są bardzo wymowne.
Występy Polaków na dużych imprezach futbolowych to temat rzeka. Za każdym razem kibice wierzą w pomyślny obrót spraw i niemal zawsze muszą przełknąć później gorycz porażki, tylko niekiedy ich oczekiwania faktycznie zostają spełnione. Niestety, tegoroczne Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej dołączą do niechlubnej listy konkursów, na których zawodnicy z orzełkiem na koszulce nie pokazali się z najlepszej strony.
Siłą rzeczy dyskusja wokół niepowodzenia skupia się na kapitanie drużyny. Najpierw cała Polska żyła jego kontuzją po meczu towarzyskim, która uniemożliwiła mu zagranie z Holandią. Kilka dni później Robert Lewandowski wszedł na murawę w drugiej połowie spotkania z Austrią i znowu się zaczęło. Po 45 minutach "nasi" remisowali bowiem 1:1, ale całość zakończyła się klęską 1:3.
Niektórzy kibice oskarżają winą za niepowodzenie właśnie największą gwiazdę reprezentacji. Jej pojawienie się na boisku miało bowiem rozkojarzyć i rozleniwić innych piłkarzy, którzy, mając świadomość, że wspomaga ich jeden z najlepszych napastników na świecie, zbyt szybko osiadają na laurach. A skutki są, jak widać, opłakane. Zapaleni fani futbolu zaczęli nawet sugerować, że grający obecnie w FC Barcelonie 36-latek powinien odejść na sportową emeryturę. Jego mama, Iwona Lewandowska nie mogła tego tak zostawić.
Pod najnowszym postem Iwony Lewandowskiej na Facebooku, w którym udostępniła ona pochwalne nagranie dotyczące umiejętności Roberta, pojawiło się sporo komentarzy. Jedna z internautek zaczepiła Lewandowską słowami: "Nie jest pani przykro, że prawie cała Polska nie chce pani syna w reprezentacji?". "Na emeryturę powinien pójść (...). Niestety, ale taka prawda" - wtórował jej inny. Teściowa Anny Lewandowskiej nie zamierzała milczeć.
"Jestem bardzo dumna ze swojego syna, a Pani życzę więcej optymizmu i rzetelnego spojrzenia na piłkę nożną. Pozdrawiam" - odpowiedziała krótko, przyjmując podobną taktykę co jej synowa w interakcjach z obserwatorami. Sam zainteresowany zdążył już zresztą zdementować plotki o swoim odejściu z futbolu na jednej z niedawnych konferencji prasowych. Nie ukrywa jednak, że presja spełniania marzeń rodaków jest dla niego bardzo obciążająca.
To nie pierwszy raz, kiedy Iwona Lewandowska wypowiada się publicznie na temat poziomu polskiej piłki. Po piątkowym meczu zaskoczyła daleko idącą diagnozą porażki reprezentacji. "A może zacznijmy od wychowania fizycznego w klasach I-III w nauczaniu początkowym, gdzie do tej pory uczyli wychowawcy. A nie powinni profesjonaliści, czyli absolwenci Akademii Wychowania Fizycznego?" - napisała w mediach społecznościowych.
Zobacz też:
Nerwowo w domu Lewandowskich. Prawda wyszła na jaw. Ekspert nie ma wątpliwości
Kolejny cios dla Lewego. Tuż po Euro Lewandowski żegna bliską osobę
Anna Lewandowska wstawiła wymowne zdjęcie. Fani nie wytrzymali