Doda zmieniła świąteczną tradycję. Wszystko przez usłyszaną diagnozę. "Przyrzekłam sobie"
Doda zdecydowała się zerwać z wieloletnią tradycją spędzania świąt za granicą. W szczerym wywiadzie ujawniła powód osobistej decyzji, który głęboko wpłynął na jej życie. Przyznała również, dlaczego nie przepada za rodzinnym czasem przy stole.
Doda to niekwestionowana legenda polskiej muzyki. Każdy z jej koncertów to prawdziwe widowisko, które rozgrzewa publiczność do czerwoności. Gwiazdę będzie można zobaczyć także na scenie podczas Sylwestrowej Mocy Przebojów z Polsatem. Emocji na toruńskim Rynku z pewnością nie zabraknie, a całe wydarzenie będzie można oglądać także na żywo w telewizji od godziny 20.00.
Widzowie Polsatu będą mieli okazję zobaczyć również takich artystów jak Zenek Martyniuk, Maryla Rodowicz, Doda, Roksana Węgiel, Julia Żugaj, Dawid Kwiatkowski, Oskar Cyms, Zakopower, Enej, Bum Bum Orkestar, Grzegorz Skawiński z zespołem Kombii, Marcin Miller z zespołem Boys, Skolim, Smolasty, czy Lady Pank.
Zobacz także pełen raport dotyczący Sylwestrowej Mocy Przebojów z Polsatem.
Wokalistka nie tylko święci triumfy na scenie, lecz także dba o regularny kontakt z fanami. To za pośrednictwem serwisu Instagram chwali się urywkami z życia prywatnego i zawodowego. Tak bywało również podczas świąt Bożego Narodzenia, które przez wiele lat spędzała na zagranicznych wojażach. Nie unikała bajkowych ujęć oraz motywacyjnych przemyśleń.
W jednej z rozmów z Faktem artystka przyznała, że czas, w którym większość ludzi cieszy się ciepłem rodzinnej atmosfery, dla niej jest źródłem trudnych emocji. Okres świąteczny przypomina bowiem o nieuchronnym przemijaniu, co sprawia, że gwiazda nie potrafi w pełni cieszyć się tą wyjątkową porą roku.
"Od dwudziestu lat powtarzam, że nie lubię świąt. Nie wiem dlaczego. Po prostu od dziecka tak mam. Bardzo mi się kojarzą z przemijaniem. Bardzo kojarzą mi się ze stratą, bo co roku jakiegoś nowego członka rodziny nie ma. Przy tym stole coraz mniej osób siedzi i dzieci tak szybko rosną. (...) Świąt nie lubię, ale nie wiem, dlaczego od dziecka ich nie lubię, bo w sumie takie przemyślenia mam dopiero jako starsza osoba. Ja jestem po prostu totalnym Grinchem" - dodała.
Podczas rozmowy 40-latka poruszyła także temat planów na tegoroczne święta. Okazuje się, że zerwała z tradycją zagranicznych podróży i postanowiła spędzić czas w Polsce, w gronie najbliższych. Bezpośrednim powodem decyzji stał się pogarszający się stan zdrowia jej rodziców - Wandy oraz Pawła Rabczewskich. Kilka lat temu oboje mierzyli się z chorobą, która wpłynęła na światopogląd córki. Wokalistka przyznała, że od tamtej pory postanowiła spędzać więcej czasu z bliskimi, którzy w jej oczach stali się jeszcze większym bezcennym wsparciem.
"Natomiast święta spędzam w domu. (...) Odkąd moi rodzice zachorowali na nowotwór, to przyrzekłam sobie, że zawsze będę święta spędzać w Polsce i tak robię. Czy to lubię? Nie, ale tak spędzam święta. (...) Moja mama świetnie się trzyma, a z tatą jest trochę gorzej. No ale co? Taki jest już los starszych ludzi, że trzeba się nimi zajmować. Tak, jak oni zajmowali się kiedyś nami" - podsumowała.
Zobacz też:
Doda ledwo się rozstała, a już to zrobiła. Przyjaciel gwiazdy wszystko wyjawił
Doda przerwała milczenie na temat kolejnej relacji. Mówi wprost o "piorunie miłości"
Doda nie gryzie się w język i publikuje wymowny komunikat. "Zostawić i iść dalej"