Dzięki temu Sławomir schudł 15 kilogramów. Wiadomo, z czego zrezygnował
Sławomir to jeden z najbardziej popularnych i charakterystycznych wykonawców współczesnej sceny muzycznej. Znany wcześniej przede wszystkim z drugoplanowych ról aktor w pewnym momencie wpadł na pomysł stworzenia pewnego rodzaju alter ego o zapadającym w pamięci wizerunku. Dzisiaj trudno wyobrazić sobie gwiazdora disco polo bez wąsa, ale już uszczuplonego o kilkanaście kilogramów - jak najbardziej tak. Do przejścia na dietę przekonało go zaledwie jedno słowo jego żony, Kajry...
Historia Sławomira Zapały jest doprawdy niezwykła. Po ukończeniu szkoły teatralnej w Krakowie mężczyzna dał się poznać widzom jako odtwórca drugo- i dalszoplanowych ról w serialach czy kilku filmach kinowych. Przełom w jego życiu zawodowym miał jednak dopiero nadejść.
W 2014 roku podczas pobytu na Long Island wpadł na pomysł scenicznej postaci o tym samym imieniu, co jego. W trakcie pobytu spotkał swoją przyszłą żonę, Kajrę, którą w rzeczywistości poznał już wcześniej... na studiach. Magdalena nie mogła mu tego wybaczyć.
"To było tak żenujące, że kolega ze studiów mnie nie poznał. Przykre w opór to było" - mówiła w rozmowie z Plotkiem, podczas gdy jej ukochany tłumaczył, że kobieta wyglądała wtedy zupełnie inaczej.
Zaledwie rok później Zapała udostępnił w sieci teledysk z udziałem Ewa Kasprzyk, Krzysztof Kiersznowski i Lech Dyblik, który na ten moment ma niemal 60 mln wyświetleń. Później jego kariera znacząco przyspieszyła, a dziś, jak wiadomo, Sławomir i Kajra uchodzą za jedne z największych gwiazd disco polo.
Do sukcesu duetu bez wątpienia przyczynił się też wyrazisty wizerunek mężczyzny. Choć zgodnie z zapowiedzią niedawno faktycznie wąs na moment zniknął z jego twarzy, to wciąż pozostaje jednym z najbardziej charakterystycznych elementów jego wyglądu. Ale w ostatnich miesiącach zaszła w nim inna duża zmiana, 42-latek bowiem znacznie schudł.
Nietrudno się domyślić, że włożył w to sporo wysiłku. Kilka miesięcy temu podczas wizyty w "Pytaniu na śniadanie" przyznał, że jest na popularnej diecie, w ramach której zrezygnował z węglowodanów na rzecz tłuszczów i białka. Musiał też pożegnać się z napojami wysokoprocentowymi, co, jak sam przyznał, było dla niego największym wyrzeczeniem, oraz wprowadzić do codziennej rutyny regularne treningi.
Jak się okazuje, to nie zdrowie czy lepsza prezencja były dla niego największą motywacją, ale... obietnica żony.
"Jeśli Sławomir zrzuci 15 kilogramów, to ma kizi-mizi, kiedy chce. Bez marudzenia i bez narzekania" - powiedział bez ogródek celebryta w wywiadzie dla Świata Gwiazd.
Nie oznacza to jednak, że para zawsze tak świetnie się dogaduje.
Choć w mediach co rusz pojawiają się plotki o ich kryzysie, Kajra i Sławomir tworzą udane małżeństwo od 13 lat. Jak w każdym związku czasami dochodzi jednak między nimi do kłótni, zwłaszcza że ciągle spędzają ze sobą czas również i w pracy.
"Sprzeczki są straszliwe i ogromne, ale to są zawsze takie twórcze, artystyczne. Ja zawsze wychodzę z założenia, że Kajra chce dobrze, ja chcę dobrze - mamy spojrzenie kobiece, męskie i dopiero połączenie tego jest sukcesem. Tak jak zawsze wspólną drogę wypracowujemy, to ona jest najlepsza" - mówił wokalista w rozmowie z ShowNews.
Partnerzy mają nawet swój sposób na utarczki słowne.
"Polecam państwu, żeby się kłócić po niemiecku, po hiszpańsku, po włosku... Nagle się okazuje, że chyba ten problem nie był aż taki wielki, tych słów brakuje i po prostu się śmiejemy z tego. Ale są takie momenty, gdzie jest to tarcie i ono jest potrzebne, bo jesteśmy różnymi osobowościami, jesteśmy wolnymi ludźmi, mamy dusze artystyczne, mamy swoje pomysły, no i już" - skwitował.
Zobacz też:
Kajra zmieszała się na pytanie o syna. "Nie przypilnowałam tego"
Sławomir i Kajra przekazali niespodziewane wieści. Czekali na to 10 lat
Poznał Kajrę w przydrożnym barze. Zaczął mówić do niej po... hiszpańsku
