Malwina Wędzikowska zmaga się z poważną chorobą. "Walczę z tym od kilkunastu, a właściwie kilkudziesięciu lat"
Znana stylistka Malwina Wedzikowska otworzyła się na temat zmagań z ciężką chorobą, która dotknęła jej życie. W jednym z najnowszych wywiadów, celebrytka ujawniła swoje emocje i podkreśliła, że wiele kobiet ma ten sam problem. "To jest chyba grupowa rzecz" - wyznała.
Malwina Wędzikowska to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich stylistek. Zajmuje się projektowaniem kostiumów do programów rozrywkowych, m.in. "The Voice of Poland", "Top Model", a także do reklam. Na przełomie lat wystąpiła w programie "Druga twarz", wcielając się w postać ekspertki modowej. Prowadziła także show "Ostatnia szansa", zajmując się metamorfozami mężczyzn.
We wrześniu bieżącego roku, celebrytka po raz pierwszy wyjawiła, że mierzy się z endometriozą. Początkowo chciała zachować diagnozę tylko dla siebie. W najnowszym wywiadzie z "Plejadą", przyznała, że publiczne ujawnienie choroby spotkało się z dużym echem ze strony kobiet.
"Nie pchałam się z ogłaszaniem tej informacji światu, ponieważ walczę z tym od kilkunastu, a właściwie kilkudziesięciu lat - od pierwszych moich miesiączek miałam problemy z bolesnością. Ponieważ pochodzę też z rodziny lekarskiej, to ból, cierpienie i choroba są wpisane w nasze rodzinne mury. Nie kalkulując, nieświadomie, dopisałam się do scenariusza, który należało napisać, bo rzeczywiście dziewczyny zaczęły się przede mną otwierać - ja też o to nie prosiłam" - wyznała.
Stylistka wyjawiła, że diagnoza uświadomiła jej, jak wiele Pań zmaga się z tą samą chorobą. Od czasu publicznej informacji o endometriozie, jej skrzynki w mediach społecznościowych są zasypane lawinami bolesnych historii.
"Okazuje się, że to jest tak cholernie popularna przypadłość, że moja skrzynka z wiadomościami do dzisiaj jest nieprzeczytana, bo nie da się zatrzymać przy każdej kolejnej historii, która jest równie bolesna i indywidualna. Potrzebuję czasu" - skwitowała.
43-latka podkreśliła, że nie zamierza być bierna wobec choroby. Oprócz walki z jej objawami, zamierza nagłaśniać temat i edukować w tym obszarze inne kobiety.
"Myślę, że za pół roku odezwę się drugi raz i zobaczymy, co dalej da się z tym robić. Nigdzie się nie wybieram. Chciałam o tym mówić, zobaczymy, co przyniesie czas. Nawet teraz jestem poruszona, jak o tym mówię..." - dodała.
Na koniec, stylistka ujawniła, że od czasu telewizyjnego wywiadu, w którym opowiedziała o swoich zmaganiach, może liczyć na ogromne zaufanie ze strony Pań. Z tego powodu, jest zobowiązana, by im pomóc.
"Przez tydzień przygotowując się, wiedząc, że czeka mnie ten wywiad, przechodziły przez moje serce i przez głowę różne myśli. Od poczucia niesprawiedliwości do buntu z myślami: "dlaczego ja", "dlaczego czuję się taka samotna z tym?". Okazuje się, że to jest chyba grupowa rzecz, bo ilość wiadomości i historii jest niewyobrażalna. Odbieram to jako... zaufanie. W dzisiejszych czasach jest o to bardzo trudno. Zobaczymy, co się wydarzy dalej. Na pewno to jest moje pierwsze słowo w tej kwestii i nie ostatnie - podsumowała.
Zobacz też:
Malwina Wędzikowska ma za sobą trudne chwile. Dopiero teraz o tym może mówić
Anna Wendzikowska i Malwina Wędzikowska są spokrewnione? Oto prawda
Malwina Wędzikowska podsumowała Julię Wieniawę. Szok, co wyprawiała w "Tańcu z gwiazdami"