Wieści ws. Jakubiaka nadeszły późną nocą. "Nastała cisza"
Odkąd Tomasz Jakubiak poinformował publicznie o swojej chorobie, wszyscy z zapartym tchem śledzą nadawane przez niego komunikaty. Najnowszy z nich kucharz przekazał nocną porą. Uwagę internautów zwróciły jednak nie jego słowa, ale wygląd. Nie do wiary, co zauważono...
Wieści o poważnej chorobie Tomasza Jakubiaka wywołały ogromne poruszenie w przestrzeni publicznej. Jego szczere nagranie błyskawicznie obiegło internet i poruszyło wiele osób, które zdecydowały się wspomóc go finansowo na drodze do wyzdrowienia. Wsparcia udzieliło mu też mnóstwo kolegów i koleżanek z branży, za co juror "MasterChefa" jest nim niezwykle wdzięczny.
"Dziękuję Wam bardzo, że wciąż o mnie pamiętacie i tak ciepło mówicie. (...) Dla was, pełna salo naszej TVN-owej rodziny, wysyłam ogrom całusów i serdeczności, bo też wiem, że mnie dosyć mocno wspieracie. (...) Pozdrawiam was serdecznie" - mówił w nagraniu przygotowanym specjalnie na niedawną ramówkę stacji.
Pomimo trudnej sytuacji prywatnej 42-latek wciąż jest mocno zaangażowany w działania przyjaciół z pracy i uważnie śledzi to, co dzieje się w "jego" programie. Nie mógł więc przejść obojętnie obok startu kolejnego sezonu.
Jeszcze przed jego rozpoczęciem Jakubiak zachęcał fanów do obejrzenia pierwszego epizodu. Sam miał okazję zobaczyć go przedpremierowo i mocno się na nim wzruszyć.
"Ja już oglądałem ten odcinek, jest fenomenalny. Niestety, musiałem go oglądać na kilka razy, bo płakałem jak bóbr po prostu, nie będę tu ściemniał. Duży, stary facet płakał na programie tyle razy, że musiał go co chwilę zatrzymywać, ale oprócz tego program jest zrobiony fenomenalnie" - podzielił się wrażeniami w sieci.
Odzew na jego apel nie był jednak tak duży, jak oczekiwał. Musiał więc przypomnieć się swoim obserwatorom.
"No to jak wam się podobał ten pierwszy odcinek? (...) Powinniście coś napisać, ale jakaś taka cisza nastała, więc pytam jeszcze raz. Czy warto było oglądać, bo moim zdaniem [to] był turbo, turbofajny odcinek" - powiedział.
I tym razem internauci skupili się jednak na samym celebrycie.
- "Nie oglądałem, ale fajnie jest widzieć Ciebie, Panie Tomaszu. Zdrówka!";
- "Panie Tomaszu, wygląda Pan kwitnąco";
- "Warto, super odcinek, ale wolę, gdy widzę tam Pana i teraz też dobrze widać Pana w lepszej formie. Dużo zdrówka";
- "Na inny temat... bardzo ładnie wyglądasz";
- "Bardzo fajny odcinek. Łza w oku sie kręciła (...), jak Cię tak cudownie wspominali. Czekamy na Twój powrót, Tomku";
- "Ale bez Ciebie to nie to samo"
- pisali poruszeni pod postem.
Nie tylko widzowie czekają zresztą na powrót swojego ulubieńca.
Stacja zdobyła się na ładny gest i nie zastąpiła Jakubiaka nikim innym w nowej edycji "MasterChefa".
Jesteśmy we dwójkę, Tomka z nami nie ma w tej edycji, ale myśmy absolutnie go nie zastępowali, to miejsce na niego czeka, więc jurorzy pojawili się dodatkowi, w każdym odcinku inni" - mówiła Dorota Szelągowska w "Dzień Dobry TVN".
"Fajnie, że trzymamy to miejsce dla Tomka. Fizycznie nie był, ale był w sercach" - dodał Michel Moran.
W innej rozmowie kobieta wyjawiła na ten temat jeszcze więcej.
"Jakubiak zawsze jest turbouparty i choroba tego nie zmieniła. Jest też chodzącym dobrem i rzeczywiście strasznie nam go brakowało w tej edycji. Jestem naprawdę dumna z TVN-u i z tego, że pracuję w miejscu, które w takiej sytuacji wspiera chorą osobę, zostawia dla niego miejsce w jury. Myśmy do końca nagrań czekali, że Tomek się pojawi (...). On wtedy dostał możliwość nowego leczenia, ale byliśmy cały czas w kontakcie. To nie jest sytuacja, że choroba jest nieładna, zapominamy o tym i robimy casting" - mówiła Plejadzie.
Zobacz też:
Gwiazdor TVN ujawnia prawdę na temat chorego Tomasza Jakubiaka. Jest inaczej, niż wszyscy myśleli
Wszyscy śledzili zmagania Górskiej z chorobą. Teraz prezenterka mówi wprost o Jakubiaku
Tomasz Jakubiak dopiero co wrócił do domu. Szybko wziął sprawy w swoje ręce
